08/08

2.3K 335 85
                                    

- Gdzie idziemy? - zapytał Taehyung, łapiąc dłoń Jungkooka i z podekscytowaniem w oczach wyczekując odpowiedzi.

- Nie powiem ci tego, dopóki nie dojdziemy na miejsce - mruknął starszy, a widząc, że chłopak się marszczy, przyciągnął go do siebie i cmoknął w czoło. - No nie rób takich min, bo będziesz brzydki.

- Może wtedy będziemy mieć ze sobą coś wspólnego - zaśmiał się młodszy, a Jeon wciągnął głośno powietrze.

- To było mocne, młody. Za mocne jak na twoje żarciki.

- Gdybym był niemiły, powiedziałbym, że dopasowuje się do twojego humoru, ale, jestem super słodki i kochany i tak nie powiem - wyszczerzył się Taehyung, co spowodowało wybuch śmiechu ze strony Jungkooka. - No powiedz mi gdzie idziemyyy.

- Do restaurante, mój słodki i kochany chłopcze. Nie chciałeś niespodzianki, to nie.

- Co ty się nagle taki poliglota zrobiłeś? Co to jest w ogóle za język?

- Hiszpański. Wcale nie nauczyłem się kilku słów, żeby ci zaimponować - zaśmiał się starszy i zatrzymał się przed ładnym lokalem wystrojonym w latynoskim stylu.

Taehyung podniósł głowę i spojrzał na nazwę restauracji.

- Mi casa es su casa. Co to znaczy?

- Mój dom jest twoim domem. Podoba się?

- Mój koreański chłopak zabrał mnie do hiszpańskiej restauracji w Japonii, lepiej być nie mogło. Z jakiej to okazji?

- A czy to pierwszy raz chodzimy coś zjeść na miasto? - zapytał Jungkook, a chwilę potem łamanym japońskim wytłumaczył kelnerce, że mają rezerwację.

- Pierwszy raz na hiszpańskie jedzenie. Czemu?

- Żeby nie było nudno, skarbie - powiedział brunet, a następnie odsunął młodszemu krzesło.

- Nigdy nie jest nudno i-

- Dobra powiem ci, ale najpierw zamówmy.

------

- No więc? - zapytał znowu Taehyung pochłaniając samemu wielki talerz paelli.

- No więc - powtórzył za nim Jungkook, a widząc, że młodszy zaczyna się irytować, wyszczerzył zęby w uśmiechu. - No już już. Chodzi o to, że moi rodzice kupili apartament w Hiszpanii i mają zamiar lecieć tam na święta i sylwestra i chciałbym, żebyś poleciał z nami.

Młodszy podniósł ze zdziwienia brwi, ale za nim cokolwiek powiedział, Jeon kontynuował.

- Zdaję sobie sprawę, że to święta i pewnie będziesz chciał je spędzić z rodziną, ale naprawdę mi na tym zależy.. Żebyśmy spędzili ten czas razem i w tak pięknym miejscu.

- Ojej.. - mruknął Taehyung. - Hiszpania, to.. bardzo daleko.

- Wiem, wiem, ale zapewnię ci bilet i wszystko, tylko to przemyśl, dobrze?

Mniejszy westchnął, już znając odpowiedź na propozycję Jungkooka, ale mimo wszystko pokiwał głową. Nie chciał kłótni na wyjeździe.

lonely boy » vkook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz