17/02

2.5K 386 29
                                    

Wczoraj był taki super dzień. Znowu gadało mi się z Jungkookiem tak dobrze jak zawsze. Już zapomniałem, jak to jest gdy jest moim przyjacielem. To znaczy, oczywiście cały czas nim był, ale mam wrażenie, że w ostatnim czasie od kiedy jesteśmy razem, jakoś tak ograniczyliśmy nasze przyjacielskie relacje i zastąpiliśmy je bardziej czułościami. Nie twierdzę, że czułości są złe, ale kurczę tęskniłem za tą przyjaźnią, gdzie możemy porozmawiać o wszystkim, przy okazji rozśmieszając się nawzajem, porobić głupie rzeczy i nawet się powyzywać. Tak właśnie było wczoraj i mam wrażenie, że to znowu powróciło i wierzę, że nigdy już nie odejdzie.

Wczoraj wydarzyła się też trochę żenująca sytuacja, bo Jungkook zaproponował, że rozpalimy ognisko i jak wróciliśmy do domu po spacerze to byłem tak podekscytowany, że wparowałem Jiminowi i Yoongiemu do pokoju i im przerwałem pewną ekhem intymną sytuację, ale w sumie dobrze, że wszedłem w tym momencie, bo boję się co mógłbym zastać pięć minut później hehe. Oczywiście od razu wyszedłem z tego pokoju, krzycząc, że przepraszam i że mogą dokończyć i ja poczekam, ale to chyba było jeszcze bardziej żenujące, bo nie dokończyli tylko wyszli dwie minuty później. Jimin jak zwykle czerwony i walnął mnie w ramię, a Jungkook z Yoongim się śmieli więc to chyba dobrze, bo przez te dwie minuty mojego życia jak stałem pod ich drzwiami zszokowany tym co zobaczyłem, to bałem się, że będą wkurzeni. Ajj źle to brzmi. Nie, że mam coś przeciwko uprawianiu seksu, ale no, nie spodziewałem się po prostu. Z resztą nawet nie wiem, czy mieli zamiar to robić. Zapytałem później o to Jimina i powiedział, że sam nie wie.

Tak czy inaczej ognisko się udało. Jedliśmy kiełbaski i chleb, a później upiekliśmy pianki. Dowiedziałem się przypadkowo, że Jungkook umie grać na gitarze (kolejna rzecz, którą potrafi, powinienem założyć jakiś notes rzeczy, których nie umie robić) i Yoongi przyniósł z domu jakąś starą i nie wiem jak ale mój chłopak umie też stroić gitarę na sam słuch, co jest kolejną niesamowitą rzeczą no i nastroił ją i grał nam cały wieczór. Raz nawet zaśpiewał przy akompaniamencie tej gitary i to było tak piękne, że się wzruszyłem. Ogólnie strasznie miło nam się gadało w czwórkę i już wiem, że do końca życia będę pamiętać ten super wieczór. Naprawdę poczułem wczoraj rozpierającą miłość do mojego życia, moich przyjaciół i mojego Jungkooka. Oby więcej takich dni.

tae

a/n cały dzień byłam pewna, że wstawiłam ten rozdziałXDD

lonely boy » vkook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz