06/09

2.8K 453 111
                                    

Podszedł do niego, nie za bardzo wiedząc co powinien powiedzieć.

-Em.. Jungkook?

Chłopak podniósł głowę znad książki, którą przed chwilą czytał, a widząc kto przed nim stoi, odłożył ją na bok i zmarszczył brwi. Gojący się już siniak pod jego prawym okiem wciąż wyraźnie odznaczał się na jego nieskazitelnej twarzy, co sprawiło, że żołądek Taehyunga ścisnął się ze stresu. Tak bardzo żałował tego co zrobił.

-Oświecisz mnie, dlaczego znowu podbiłeś mi oko i stwierdziłeś, że mnie nienawidzisz?

-Byłem pijany.. ja-

-No to do cholery trzeba było nie pić Taehyung. Nie sądziłem, że jesteś jeszcze takim gówniarzem, że nawalisz się na imprezie, gdzie było tyle spokojnych ludzi i-

-Przepraszam tak? - przerwał mu młodszy. -Nie sądziłem, że się upiję. Nie wiedziałem.. nigdy nie piłem i dobrze o tym wiesz, gdybyś był wtedy ze mną, a nie przystawiał się do jakiejś głupiej laski, która chciałaby cię tylko przelecieć, to wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej.

Starszy uniósł brwi i przechylił głowę.

-Ojej to znaczy, że mały Tae znowu nie umie poradzić sobie z własną osobą i oczywiście to ja powinienem przy nim być i znowu ratować go z opresji tak? - spojrzał na niego z politowaniem, po czym zabrał książkę z ławki. -A i radziłbym ci nie obrażać mojej dziewczyny, bo pogadamy inaczej - powiedział stanowczo, po czym odszedł, a Taehyung za nim nie gonił. Słowa przyjaciela bolały, a wieść o tym, że Jungkook ma dziewczynę ścisnęła jego serce.

Nie był jednak na niego zły. Był wściekły na siebie i swoje uczucia, które powoli zaczynały zabijać go od środka.

------------
a/n proza

lonely boy » vkook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz