- No już jesteśmy, wychodź - rzucił Jungkook, po czym się rozłączył.
Młodszy jeszcze raz spojrzał smutno w lustro, po czym zakładając kurtkę, wyszedł z pokoju i skierował się do wyjścia.
- Gdzie idziesz? - zapytał go w progu ojciec, a Taehyung nawet nie zaszczycił go spojrzeniem.
- Pożegnać się z chłopakami.
Wyszedł z domu i zbiegł schodami prosto w ramiona Jungkooka, stojącego kawałek od samochodu, z którego wysiadali właśnie Jimin z Yoongim.
- Hej, tęskniłem - wymruczał starszy w szyję Taehyunga, rozkoszując się jego delikatnym zapachem. Już miał zamiar skarcić go za jego rozpiętą kurtkę i brak jakiegokolwiek szalika czy czapki, ale zauważył, że chłopak nie ma ze sobą także żadnego bagażu.
- Gdzie masz rzeczy? - zapytał marszcząc brwi, a młodszy spuścił wzrok i zagryzł policzek, walcząc z cisnącymi się do oczu łzami. Już miał odpowiedzieć, kiedy usłyszał za sobą głos ojca
- Możesz jechać.
Te dwa słowa sprawiły, że Taehyung poderwał głowę do góry.
- Serio?
- Nie rozumiem - odezwał się Jungkook. - To znaczy, dzień dobry... ale o co chodzi z tym, że może jechać? Wcześniej nie mógł?
Taehyung wyrwał się jednak w stronę domu i nie dając nikomu odpowiedzieć, krzyknął
- Dajcie mi dziesięć minut! Za dziesięć minut, będę!
———
a/n ostatnio w ogóle nie mam czasu nawet na odpalenie laptopa i przez to rozdziały są pisane na telefonie, dlatego takie krótkie, ale dzisiaj wieczorem postram się dodać dłuższy
CZYTASZ
lonely boy » vkook ✔️
Fanfictionpamiętnik dorastającego taehyunga fluff, diary © minkingvls | 2017