04/08

2.9K 435 33
                                    

Lipiec minął mi strasznie nudno i nawet nie było o czym pisać. Chyba w życiu się tak nie wynudziłem, ale przynajmniej przedwczoraj poznałem nowego ziomeczka. Nazywa się Min Yoongi i jest dwa lata starszy. Poznałem go zupełnie przypadkiem, bo w lesie. Byłem biegać z Chowem za miastem i stwierdziłem, że pobiegnę sobie przez las. No a w tym lesie spotkałem Yoongiego, który, spacerował słuchając muzyki. Chciałem wyminąć go na dróżce ale on najwyraźniej lubi poznawać nowe osoby mijając je w lesie bo zatrzymał mnie i powiedział, że mam super psa. Przyznałem mu rację, a on się roześmiał i przedstawił. Okazało się, że chodzimy do tej samej szkoły, co strasznie mnie zdziwiło bo przecież w Seulu jest masa szkół i to niemożliwe, żeby świat był aż tak mały, no ale uwierzyłem mu. Aż dziwne, że nigdy wcześniej nie spotkałem go w szkole, no ale ja przecież nie zwracam nawet uwagi na osoby z mojej klasy, a co dopiero z innych.

Spytałem go czemu spaceruje sobie sam w lesie za miastem, a on, że to pomaga mu się odprężyć i uspokoić. Ja się odprężam grając w strzelanki, ale kto co lubi.

Pospacerowaliśmy sobie przez godzinę i mimo, że nigdy nie idzie mi rozmowa z nowo poznanymi ludźmi to jednak chyba odczułem brak znajomych przez miesiąc bo buzia mi się nie zamykała. Za to Yoongi strasznie mało mówił o sobie. Jedyne czego się dowiedziałem to, że kocha grać na pianinie. Kolejna utalentowana osoba w moim otoczeniu. Muszę się w końcu zabrać za siebie. Wymieniliśmy się numerami i obiecaliśmy, że się zdzwonimy. Zadzwonię do niego zaraz po biwaku, po ten Min Yoongi to serio spoko człowiek. Od razu go polubiłem. Kto wie, może dołączy do naszej paczki.

A co do paczki.. Chłopacy przyjeżdżają do Seulu za dwa dni, a za trzy jedziemy nad jezioro. Mimo wszystko nie mogę się doczekać tego wyjazdu. Będzie super.

tae

lonely boy » vkook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz