Podszedłem dziś do Jungkooka na przerwie. Niestety siedział z tą swoją dziewczyną, ale stwierdziłem, że muszę zachowywać się normalnie, więc przywitałem się z nią i przedstawiłem.
Dziewczyną okazała się być niejaka Jisoo z równoległej klasy. Stwierdziła, że mamy razem angielski. Ciekawie. (co mnie to?)
Jungkook spytał się o co chodzi więc podjąłem ponowną próbę przeproszenia go za piątek, tym razem z pozytywnym skutkiem. Jednak cała nasza konwersacja była tak zajebiście sztywna, że poszedłem sobie stamtąd usiąść z Jiminem i Hoseokiem. Nie wiem, poczułem się jakbym rozmawiał z conajmniej nieznajomą osobą, a nie moim (podobno) najlepszym przyjacielem.
Chim uważa, że Jungkook robi to wszystko bo jest zraniony, przez to, że odrzuciłem go wtedy nad jeziorem, a Hoseok, że jest po prostu niewyżyty i na pewno potrzebuje zaciągnąć kogoś do łóżka.. Jakby zapomniał, że mamy dopiero szesnaście lat, a Jungkook jest zbyt porządną osobą, żeby zaciągać kogokolwiek do łóżka.
Nie wiem, nie wierzę w żadną z ich teorii, ale sam również nie mam żadnej. Czuję się jakbym nie znał już własnego przyjaciela.
tae
CZYTASZ
lonely boy » vkook ✔️
Fanfictionpamiętnik dorastającego taehyunga fluff, diary © minkingvls | 2017