19

48 6 0
                                    

Uciekłam zanim otworzyła oczy i mnie zobaczyła.

*pov Yoomi*
Odkąd spotkałam się z Jinem nie mogłam przestać myśleć o tej sprawie. Nie chciałam, żeby to o czym myśleliśmy stało się prawdą. Zamyślona poszłam zająć się sobą. Właśnie zmierzałam w kierunku sklepu, gdy napadła mnie jakaś grupka chłopaków w maskach. W sumie to nic mi nie zrobili, ale tak się przestraszyłam, że skuliłam się pod ścianą. Bałam się otworzyć oczy. Usłyszałam, że odbiegają. W ostatniej chwili, kątem oka, zauważyłam Soo, która pobiegła za nimi.
Nie mogłam w to uwierzyć. Na dodatek zwinęli mi kasę, którą miałam w kieszeni. Postanowiłam, że pójdę do dormu zespołu i pogadam z Jinem.

Już miałam zacząć biec, gdy przypomniałam sobie, że przecież teraz są w pracy. Kierunek BigHit. Napisałam do Kima.

Do Jin
Hej możesz zejść na chwilę przed budynek? Zaraz tam będę

Od Jin
Oczywiście, czekam

Trochę przyspieszyłam i już parę minut później byłam na miejscu. Zdyszana zaczęłam mówić:

- Ja... przed chwilą... Soo - nie mogę.

- Spokojnie, wdech i wydech. - podszedł do mnie. - Teraz mów.

- Więc tak, szłam sobie do sklepu i nagle zza rogu wyszli jacyś goście w maskach i zabrali mi kasę. Nastraszyli mnie tak, że kucnęłam pod ścianą. Gdy odbiegali, na końcu zobaczyłam Soo. - spojrzałam na niego i potrząsnęłam. Złapał mnie za ręce i je zdjął.

- Czyli jednak? - szepnął bardziej do siebie. - Czy wyglądała jakoś bardzo źle?

- Niee...

- Czyli mamy jeszcze szansę, aby ją odbić.

- Żartujesz sobie?! Jak niby chcesz ich złapać? Ich jest znacznie więcej niż nas. Trzeba opracować plan.

- Ale może później, bo teraz jestem trochę zajęty. - wskazał za siebie.

- A no tak. Idź. Spróbuję coś wymyślić. Tylko na razie nic nie mów chłopakom. Cześć. - odeszłam do swojego mieszkania. 

*pov Jin*
Czemu tak łatwo się dała? Jak to się stało? Człowieka nie ma chwilę w domu i takie rzeczy się dzieją. Powiedziałbym im, ale ona musi to zrobić sama.

Czas dłużył mi się niemiłosiernie. Dochodziła dopiero 14. Robiłem wszystko tak jak zwykle, aby czegoś nie podejrzewali.
Około 15 na salę wbiegła zdyszana Yoomi. Co ona tu robi?!

- Jin szybko musisz iść ze mną - zaczęła mnie ciągnąć do wyjścia.

- Ale o co chodzi? - udawałem, że nie wiem.

- Nie czas na pytania! Soo ma kłopoty.

*pov Yoomi*
Cała reszta się na nas spojrzała. Nie chciałam powiedzieć tego tak głośno. Zaciągnęłam najstarszego za drzwi.

- Co? Jakie kłopoty? Mogę iść z wami? - spytali równo zaniepokojeni Jungkook i Tae.

- Nie możecie - odpowiedziałam i pobiegłam na dół do wyjścia.

- Zaczekaj! - krzyknął za mną SeokJin. - Wyjaśnisz mi co się stało?

- Jeszcze nic, ale mam złe przeczucia. I chciałam ten plan obgadać. No i to był jedyny sposób.

Wolałabym być już na miejscu. Nie lubię biegać.

*pov Soo*
Mija sobie spokojne popołudnie aż tu nagle wyciągają mnie na miasto. Zawsze musieli mieć mnie na oku. Zaczynało to denerwować, bo nigdzie nie mogłam się ruszyć bez ich wiedzy. Nawet jakbym chciała się przejść na wieczorny spacer to by mnie nie puścili.

Szliśmy uliczkami. W pewnym momencie postanowili się rozdzielić. Ja również zostałam sama. Nareszcie wolność. Weszłam na dach jednego z budynków. Bardziej się skupiając, przypomniało mi się, że to na nim byłam z Jeonem. Stanęłam przy krawędzi. Piękny widok. Usłyszałam za sobą ciche stawianie kroków. Odwróciłam się i zobaczyłam Bacona.

- O, jak mnie tu znalazłeś?

- Zobaczyłem jak tu wchodzisz - uśmiechnął się. - Teraz powiedz mi co widzisz.

- Znowu? Ehh... Widzę - wytężyłam wzrok - Sehoe po drugiej stronie ulicy. - zaczęłam się śmiać.

- Heh, co jeszcze?

- Wielkie zatłoczenie na drogach, biegnącą parę... - zaraz, oni wyglądają jak... Yoo i Jin. - Wiesz co, myślę, że na dzisiaj mi już wystarczy. Wracajmy.

Zaczęłam schodzić z nadzieją, że mnie nie zauważą. Na dole czekałam na mojego towarzysza. Pech chciał, żeby akurat tu się zatrzymali. Schowałam się za jakimś samochodem.

- Przed kim się chowasz?

- Ćśśś - wychyliłam się lekko i wskazałam na znajomych.

- Czy to nie ta dziewczyna, której…

- Tak to ona - przerwałam mu.

Spojrzał się na mnie dziwnie i chyba zaczął nad czymś myśleć, bo nic nie mówił. Złapał mnie za rękę i ciągnął w stronę 'bazy'.

- Mam pewien pomysł - powiedział tylko.

*pov Yoomi*
Rozmawiając z Jinem na spokojnie, w pewnym momencie dostrzegłam Soo z jakimś chłopakiem.

- Jin...

- Nie no serio nie mam pojęcia. Bo wiesz...

- Jin.

- ... a do tego jeszcze chłopaki.

- Jin!

- Co?

- Patrz - wskazałam na oddalającą się przyjaciółkę. - śledzimy ich.

Jak powiedziałam tak zrobiliśmy.

Follow your heart || BTSWhere stories live. Discover now