7

83 8 0
                                    

"Zaczęliśmy rozmawiać na ten poważniejszy temat".

- Mam pomysł, żeby nie było to zbyt stresujące. Ja zadam ci pytanie a ty odpowiesz. Ok? - znów ten uśmiech.

- No dobra, to pytaj. - odetchnęłam głęboko.

- Ile masz teraz lat?

- 17 i pół.

- W takim razie kiedy masz urodziny?

- W październiku. Dokładniej to 15.

- Co najbardziej lubisz robić? - upił łyk kawy.

- Kra... - zatrzymałam się. Było blisko. -...krakersy jeść (?) - otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia. Co to ma być?! - żartuję - mam nadzieję, że nic sobie nie pomyślał. - Lubię rysować, słuchać muzyki i jeść. - mam nadzieję, że to jakoś naprawiłam.

- Okej... - już miał skończyć, ale oświeciło go kolejne pytanie. - Jakiej muzyki słuchasz? - uśmiechnął się tym razem jakoś podstępnie.

W tym momencie zastanowiłam się nad tym pytaniem. Skojarzyłam fakty i... uświadomiłam sobie, że siedziałam właśnie z jedną z gwiazd kpopu. Ale ja jestem ślepa. Strzeliłam sobie facepalma w myślach. Na razie wolę nic nie mówić o tym. Ciekawe kiedy on mi powie.

- Popu, kpopu, hip-hopu... - zanim zdążył cokolwiek powiedzieć ja się odezwałam ponownie. - Teraz ty.

- Ja? Ale że odpowiadać?

- Tak. Bo ty o mnie wiesz więcej niż chyba powinieneś, a ja o tobie nie wiem nic. - z uśmieszkiem oparłam się na ręce.

- Nooo... dobra.

- Po pierwsze, jak masz na imię?

- Jeszcze nie mówiłem? Przepraszam. Jestem Taehyung, ale mów mi Tae.

- Okej... Tae... Ile masz lat?

- Jeszcze 20. Urodziny mam dopiero pod koniec roku...

- A jakie jest twoje ulubione zajęcie?

- Taniec, śpiew, aktorstwo, pocieszanie innych, oglądanie anime i wiele innych.

- Twój ulubiony kolor.

- Biały, czarny i zielony. A twój?

- Jeszcze się nie domyśliłeś? - przewróciłam oczami z uśmiechem. - Czarny i w sumie biały też.

- Zawsze się tak ciemno ubierasz?

- Odkąd przyleciałam do Korei te niecałe trzy lata temu... to tak. - wzięłam ostatni łyk kawy.

- Pracujesz gdzieś?

Na to pytanie prawie się oplułam. I co mam teraz powiedzieć? Przecież nie powiem mu, że nie mam pracy ani domu i żyłam z kradzieży(!) O niee...

- Nie, przecież jestem za młoda. - błagam niech trzyma się tej wersji i nie pyta o nic więcej.

- No tak... - spojrzał w dół. - Hej! Mam pomysł! Pójdziesz ze mną teraz... gdzieś... zobaczysz. - wyrwał po chwili, a ludzie zaczęli się na nas patrzeć.

Złapał mnie za rękę i pociągnął w nieznanym mi kierunku. Co on znowu wymyślił? Przecież nawet nic mu nie odpowiedziałam.

- Dobra, to gdzie idziemy?

- Przedstawię cię hyungom.

- Że komu?

- Kolegom z zespołu, no nie mów, że się nie domyśliłaś.

- Zaczęłam coś podejrzewać jak wspomniałeś o muzyce. - przyznałam. - Jesteś w tym zespole... BTS?

- Tak. A ty masz zaszczyt poznać nas wszystkich. - zatrzymał się. - Jesteśmy.

Weszliśmy do średniej wielkości pomieszczenia i zdjęliśmy buty.
Nie mogłam w to uwierzyć, że jestem u kogoś sławnego. Rozglądałam się po holu, a później po salonie. W całym dormie było pusto. Byłam tylko ja i Tae. Zaraz chwila. Chyba jednak nie. Usłyszałam jakieś odgłosy z pokoju za kuchnią. Wiem, że nie jestem u siebie, więc zostałam tam gdzie byłam i po prostu usiadłam na kanapie.

-  Poczekasz chwilkę? Zaraz wracam. - pokiwałam głową na tak, a on skierował się do tamtego pokoju.

Ponownie rozejrzałam się po wnętrzu ich dormu. Staram się kontrolować, ale gdybym znalazła się tu jakieś dwa lata temu to już nic by im tu nie zostało. Nagle usłyszałam krzyki dochodzące zza kuchni.

- Tae oddawaj to! - z pomieszczenia wybiegł V, a za nim poleciała poduszka.

Patrzyłam w tamtą stronę. Do salonu wbiegł roześmiany Tae, a za nim... no właśnie nie wiem, bo nie nauczyłam się członków zespołu. Był dość wysoki, trochę starszy ode mnie, ale młodszy od Taehyunga i miał ciemne włosy. Wiem, że to na pewno nie... Jin i nie Suga, bo oni są najstarsi. Gdy chłopak mnie zauważył przestał gonić  swojego przyjaciela i dosłownie został wryty w ziemię. Nie mógł się ruszyć. Patrzyliśmy na siebie przez chwilę, dopóki V się nie odezwał.

- Soo to jest Jungkook, Jungkook to jest SooRin.

- Cześć. - powiedzieliśmy w tym samym momencie.

- Ciastek gdzie jest reszta chłopaków?

- Nie mów tak do mnie... Mieli coś do załatwienia w firmie.

- Okej w takim razie jesteśmy sami. Soo co chcesz robić?

- Mnie się pytasz? Ja nie wiem. Wasz dom, wy coś wymyślcie.

- Dobra to na początek opowiemy ci o reszcie chłopaków skoro nie jesteś fanką. Co wiesz na razie? Dobra nie ważne zacznę od początku. - zaczął nawijać jak katarynka. - Jest nas siedmiu: ja, Jungkook, Jin, Jimin, Namjoon, Yoongi i Hoseok.

*

Minęła godzina, a ja wiedziałam więcej niż niejedna ich fanka. Nawet mnie to nie nudziło. Słuchałam uważnie co jakiś czas przytakując lub odpowiadając na coś.
Poznaliśmy się lepiej z Jungkookiem i muszę przyznać, że także potrafi być zadziwiający. Oni oboje mają coś w sobie...

Posiedzieliśmy tak jeszcze chwilę, aż tu nagle usłyszeliśmy otwieranie się drzwi wejściowych.

- O, jest reszta. - ucieszył się Tae i wstał z podłogi, by ich przywitać.

Spięłam się. Serce zaczęło mi mocniej bić. Poznałam dwóch znanych chłopaków, a teraz ma dojść jeszcze pięciu... Nie wyobrażam sobie tego. Chciałam już nawet uciec do jakiegoś pokoju i się schować, ale w końcu zostałam, bo to nie "w moim stylu".
Jungkook siedział cały czas obok mnie. Głosy z korytarza coraz bardziej zbliżały się do salonu. Nadal nie wiedziałam jak zareagować i jak oni zareagują. A co jeśli mnie skojarzą?
Dobra, odetchnęłam i uspokoiłam się. Czekałam teraz aż wejdą do salonu.

Follow your heart || BTSWhere stories live. Discover now