F O U R T E E N

4.4K 239 316
                                    

Siedziałam znudzona przed odpowiednim gabinetem, wystukując jakiś rytm na kolanie. Mój plecak leżał niedbale na podłodze, a ja wpatrywałam się w drzwi naprzeciwko, myślami będąc zupełnie gdzieś indziej.

Pieprzony biolog, który wymyślił sobie jakiegoś psychologa.

Zastanawiałam się nad ostatnimi wydarzeniami i spotkaniem z dyrektorem FBI. W sumie naprawdę niezły z niego gość, chociaż może trochę dziwny. Miałam cholerne szczęście, że akurat taka popieprzona hipoteza wypaliła, bo inaczej byłoby słabo. A tak to dostałam jeszcze w prezencie zaliczone szkolenie i podwyżkę. Zajebiście.

- Nexy – usłyszałam jakiś głos, który wyrwał mnie z zamyślenia. Stała przede mną trzydziestolatka, o ciemnych włosach spiętych w kucyk, która była szkolnym psychologiem. Kojarzyłam ją z jakiś ogólnych spotkań klasowych, bo jeszcze nigdy nikt mnie tu nie wysłał.

- Przepraszam, zamyśliłam się – rzuciłam obojętnie i wstałam z miejsca, wchodząc do odpowiedniego pomieszczenia.

- Często jesteś tak nieobecna myślami? – spytała delikatnie, więc przewróciłam oczami, co niestety zobaczyła.

- Z całym szacunkiem, ale to moja sprawa o czym w aktualnym momencie myślę i szczerze powiedziawszy nie wiem, co ja tu w ogóle robię – przyznałam.

- Ness, ostatnio twoje zachowanie diametralnie się zmieniło... Pobiłaś ucznia, miałaś przy sobie nóż, teraz znowu agresja i przekleństwa na lekcjach. Powiedz mi co się dzieje? Spróbuję ci jakoś pomóc, naprawdę możesz mi zaufać – powiedziała delikatnie.

Ja chcę stąd wyjść. Ona jest gorsza, niż najbardziej upierdliwi przesłuchiwani.

- Ja nie widzę żadnego problemu – roześmiałam się, bo to była prawda.

- Nie rozumiesz, że takie zachowanie jest czymś złym? Tu nie chodzi o regulaminy, tylko o takie podstawowe zasady zachowania. Nie możesz ignorować tego, że masz jakieś agresywne odruchy. Musisz nad tym pracować. Ja jestem od tego, żeby ci pomóc wyjść z zagubienia.

- Proszę pani, potrafię panować nad emocjami lepiej, niż większość uczniów w tej szkole. – uśmiechnęłam się chamsko.

- Dobrze – westchnęła. – O tym porozmawiamy jeszcze za chwilę, a teraz przeprowadźmy małą grę skojarzeń, ja mówię słowo, a ty pierwsze, co ci się z nim kojarzy. Zgadzasz się?

- Jasne. – wzruszyłam ramionami. Wiedziałam co to ma na celu, bo miałam to już na testach policyjnych. Musiałam po prostu uważać na to, co mówię.

- W takim razie zaczynamy. Szkoła?

- Konieczność.

- Czas wolny?

- Adrenalina.

- Przyjaźń?

- Zaufanie.

- Przemoc?

- Więzienie.

- Nóż?

- Obrona.

- Pistolet?

- Spust.

- Narkotyki?

- Diler.

- Alkohol?

- Impreza.

- Praca?

- Policja. – Kurwa, za szybko. – Chciałabym w przyszłości pracować w policji – wyjaśniłam, na jej pytające spojrzenie.

Nexy Ross [zakończone]Where stories live. Discover now