85.

84 15 4
                                    

Po porodzie, odwieziono mnie na salę, a małego wzięli na badania. Nie mogłam uwierzyć, że w końcu urodziłam i nasz syn jest już z nami. Czekałam tylko jeszcze na Yoongiego który zemdlał.

- już jestem Kochanie - powiedział mój narzeczony wchodząc na salę

- wszystko dobrze? - spytałam zmartwiona

- tak - zaśmiał się - przepraszam

- nie szkodzi, ja też przepraszam..

- Ari, nie masz za co - uśmiechnął się szeroko

- właśnie, że mam, Ji-Han nagadała mi jakieś bzdury - mruknęłam

- jakie? - spytał ciekawy

- że mówiłeś jej, że nie chcesz tego dziecka bo chciałeś mieć karierę i sławę, a ja ci to wszystko odebrałam - powiedziałam

- jak ja jej nienawidzę - powiedział i wziął mnie za rękę - Ari, uczyniłaś mnie najszczęśliwszym facetem na świecie. Zgodziłaś się być moją żoną - wskazał na palec - wydałaś na świat naszego syna

Uśmiechnęłam się na jego słowa i przymknęłam oczy. Zaczęłam płakać, czując jak te wszystkie negatywne emocje opuszczają moje ciało

- nie płacz - szepnął i pocałował mnie w głowę

- dzień dobry - powiedziała pielęgniarka wjeżdżając z łóżeczkiem - synek ma się dobrze, zdrowy i śliczny, a jaki grzeczny - uśmiechnęła się szeroko wyciągając małego bobasa z łóżeczka i podając mi

Objęłam delikatnie jego maleńkie ciałko aby nie spadł i spojrzałam na tą śliczna twarz

- zaraz przyjdzie lekarz - uśmiechnęła się i wyszła z pokoju

- jaki śliczny - powiedział Yoongi i delikatnie pogłaskał palcem jego policzek

Chłopiec otworzył oczy i ziewnął. Oczy zdecydowanie ma po Yoongim i nos i cerę. Czysty Min Yoongi

- ma twoje oczy - powiedziałam - i nos

- i cerę - dodał

- boże dwóch Minów w domu - westchnęłam

- ej - zaśmiał się cicho

- dzień dobry - usłyszeliśmy głos doktora - nie zajmę wam długo bo za mną kolejka się ustawia - zaśmiał się - jak się czujesz?

- obolała, ale szczęśliwa - uśmiechnęłam się

- świetnie, mam do was pytanie. Jak się nazywa wasz syn? - spytał

Spojrzałam na Yoongiego, a on na mnie. Miał kurwa dziewięć miesięcy aby wymyśleć imię, a teraz on na mnie patrzy

- Min Min-Jun - powiedział Yoongi

- szybki, delikatny i przystojny piękne znaczenie imienia - uśmiechnął się doktor - dobrze nie będę wam przeszkadzać, wpuszczę waszych przyjaciół

Doktor ukłonił się i opuścił salę wpuszczając naszych przyjaciół

- Jezus jaki piękny - powiedziała Lu - ma twoje oczy Yoongi

- i nos - dodała Sara

- i cerę - zaśmiał się V

- błagam tylko żeby nie miał charakteru jego - powiedziałam

Każdy na sali się zaśmiał. Yoongi spojrzał na mnie i pstryknął mnie w nos

- chcesz potrzymać? - spytałam

Yoongi pokiwał głową i wziął delikatnie na ręce swojego syna. Uśmiechnął się szeroko po czym usiadł

- Hej Jun tutaj twój tatuś - powiedział do dziecka który otworzył oczy

Spring DayWhere stories live. Discover now