59.

90 11 3
                                    

Weszłam do budynku agencji Hybe z ciężkim sercem. Zerwanie z Yoongim jeszcze ścierało się w moim umyśle, ale wiedziałam, że teraz muszę skupić się na pracy. Chciałam, żeby wszystko wyglądało normalnie, choć wewnętrznie czułam się jakby świat właśnie się rozpadł. Popchnęłam swoje drzwi od gabinetu i położyłam torbę na krześle. Zauważyłam na biurku jakąś kartkę. Wzięłam ją do ręki i zaczęłam czytać.. było to oświadczenie gdzie było zawarte, że ja i Yoongi nie jesteśmy już razem

- czyli defitytywnie to koniec - powiedziałam do siebie i podpisałam pismo nad imieniem Yoongiego

Westchnęłam cicho i wyszłam z gabinetu aby poszukać BTS. Przechodząc korytarzem, mijając spotkane twarze z uśmiechami, które próbowałam odwzajemnić, dotarłam do drzwi sali prób. Wiedziałam, że muszę się skoncentrować na pracy, ale myśli o Yoongim wracały do mnie jak bolesne wspomnienia.

Gdy otworzyłam drzwi, zastałam  grupę, czekającą na mnie z niecierpliwością. Wszyscy spojrzeli zainteresowaniem, a ja poczułam na sobie ich wzrok. Musiałam stawić czoła tej sytuacji z determinacją.

- Przepraszam za spóźnienie - powiedziałam, starając się brzmieć jak najbardziej profesjonalnie.

- mam wasz grafik i w przyszłym miesiącu macie koncert bardzo duży zresztą - mruknęłam patrząc w kartki - Jimin, za dwa tygodnie masz sesje zdjęciową do Vougle, a RM ma spotkanie z szefem Louis Vuitton

Spojrzałam na nich i zauważyłam że nie ma z nimi najmłodszego

- gdzie jest Jungkook? - spytałam

- w dormie - odpowiedział V

- kurwa mać, macie comeback za tydzień, a on sobie w formie siedzi? Co wy kurwa? To wasz przyjaciel - powiedziałam zła i wyciągnęłam telefon próbując się do niego dodzwonić

- od nas też nie odbiera - powiedział Jimin

- zajebiście, jeśli za piętnaście minut jego tu nie będzie, nie chce być w twojej skórze Namjoon - powiedziałam i wyszłam z sali

- mogę cię na chwilę prosić? - spytał Bang podchodząc do mnie

- tak już idę - powiedziałam i poszłam za głównym szefem.

Siedziałam naprzeciwko Banga, swojego szefa, w jego przestronnym biurze. Byłam zaniepokojona i smutna, a jednocześnie potrzebowałam zrozumienia tego, co się wydarzyło. Bang był zawsze dla mnie wsparciem

- czytałaś oświadczenie? - spytał

- tak - szepnęłam, starając się zachować spokój, choć wewnętrznie drżałam.

Bang spojrzał na mnie z troską i ujął moją dłoń

- co się stało? - spytał delikatnie

- Yoongi zerwał ze mną - wyznałam, starając się powstrzymać łzy - Nie rozumiem dlaczego. Wszystko było dobrze, a potem nagle...

Bang westchnął i przechylił się w swoim krześle, obdarzając mnie spojrzeniem pełnym empatii.

- To było dla mnie niespodzianką. Jak zobaczyłem te pismo i podpis Yoongiego na nim..  wiesz, czasem ludzie zmieniają się, mają swoje powody... - zaczął Bang, próbując wybrać odpowiednie słowa.

Przerwałam mu, czując, że muszę to wygadać, nawet jeśli to bolało.

- Ale dlaczego? Czy ja coś zrobiłam o czym nie wiem.. czy znowu los mnie każe? Ja go kocham, od tygodnia nie umiem spać, ciągle jest w mojej głowie... Te wszystkie chwile - już nie powstrzymywałam łez

Bang spojrzał na mnie smutno, jakby wiedział, że musi powiedzieć coś, co jeszcze bardziej zrani.

- nie jestem pewien, ale... Yoongi zawsze był skomplikowany. Może nie umiał pogodzić swojej kariery z waszym związkiem. To nie jest twój problem, to jego niepewność... - Bang próbował tłumaczyć.

Spring DayWhere stories live. Discover now