51.

103 10 1
                                    

*TAEHYUNG*

Nie mogłem uwierzyć w to co się stało. Nie mogę uwierzyć w to, że Jungkook byłby zdolny do tego. Moja głowa wręcz pulsowała od natłoku myśli. Po dojechaniu na miejsce wyjąłem jej walizkę z samochodu.

- dziękuję Tae, że jesteś tu - szepnęła cicho Daga

- Daj spokój to nic wielkiego. Jak ty się czujesz? - spytałem

- Dosyć kiepsko jsk widać - uśmiechnęła się lekko

- Chcesz pogadać?

- nie wiem czy to dobry pomysł - spojrzała na mnie

- Zawsze lepiej się komuś wygadać wiesz - uśmiechnąłem się

Po chwili zastanowienia dziewczyna zaprosiła mnie do środka. Wziąłem do ręki jej walizkę i przekroczyłem próg jej mieszkania. Rozejrzałem się do około, mieszkanie było bardzo ładne. Skromne ale ładne i widać było se dawno nikogo tutaj nie bylo.

-  wybacz za ten bałagan muszę tutaj doprowadzić wszystko do stanu używalności - otworzyła okno wpuszczając świeże powietrze

- nic nie szkodzi to raczej normalne - uśmiechnąłem się delikatnie

- zrobić ci herbaty? - spytała

- a bardzo proszę - usiadłem na kanapie

Dziewczyna po zaproponowaniu zrobienia herbaty, poszła wstawić wodę. Kiedy wróciła z dwoma kubkami usiadła na kanapie obok mnie. Przyznam, że trafiła w mój gust ze smakiem więc w momencie pozbyłem się połowy zawartości.

- zdradził mnie rozumiesz?

- ale ja dalej nie mogę tego pojąć. On cię kocha - powiedziałem

- widocznie nie, znalazł sobie dziwkę którą pieprzy - upiła łyk herbaty

- nie mów tak, może to jakaś fanka zrobiła montaż - spojrzałem na nią

- nikt nie widział o naszym związku - spojrzała na mnie

- Daga wiesz ze to nie wina Arii ? Nie za fajnie ją potraktowałaś naskakując na nią - dodałem po chwili ciszy

- ale to ona mnie z nim poznała - zaczęła

- ale nie kazała Ci się w nim zakochiwać i wchodzić w relacje - uśmiechnąłem się - a potraktowałaś ją jak szmatę

- kurczę Tae chyba masz racje przesadziłam - szepnęła

Kilka chwil później Dagmara zaczęła płakać. Próbowałem ją pocieszyć w jakimś stopniu chociaż i tak wiedziałem, że nie zabiorę od niej tego bólu, który odczuwa więc najlepszą opcją było przytulić ja do siebie i pozwolić jej się wypłakać. Sytuacja jednak miała inne odzwierciedlenie bo nie spodziewałem się, że dziewczyna chwile później złączy nasze usta. Nie wiedziałem co mam zrobić, wiec nie oddałem pocałunku. Nie chciałem być nie w porządku do przyjaciela, ale jak zobaczyłem jej smutne oczy, które wpatrują się we mnie stwierdziłem ze niech się dzieje co chce.

Złapałem twarz dziewczyny i czule załączyłem nasze usta. Dłonie Dagmary sunęły po moim ciele sprawiając, że zaczynało robić mi się gorąco od pożądania. Gdy moje dłonie już znajdowały się pod jej bluzka nagle w mojej głowie usłyszałem głos mojego przyjaciela głos jego rozpaczy wiedziałem że to co w tym momencie się tutaj wydarzyło nie powinno mieć miejsca

- Daga przepraszam Cię ale nie powinniśmy - oderwałem się od dziewczyny

- Boże co myśmy chcieli zrobić. Tae tak bardzo przepraszam to nie powinno mieć miejsca - spojrzała na mnie

Spring DayNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ