Na następny dzień, zaspany zszedłem na dół aby zrobić sobie kawę. Przecierając oczy włączyłem ekspres do kawy i czekałam na ciepłą ciesz. Dziś czeka mnie ciężki dzień, muszę zrobić live i przyznać się do wszystkiego.. miałem oczywiście jechać do rodziców ale zrezygnowałem szybko. Mama nie ucieszyła się zbytnio ale, obiecałem jej, że przyjadę.
- Siema - usłyszałem głos Namjoona
- dobry - mruknąłem
- pokaże ci coś - podszedł do mnie z telefonem i pokazał mi zdjęcie
Spojrzałem na ekran i uśmiechnąłem się delikatnie, na zdjęciu byłem ja i mała Mi jak śpimy.
- wysłałem to Ari - powiedział - znaczy Jin wysyłał- bardzo słodko wyszło - skomentowałem i napiłem się łyka kawy
- robisz dziś live? - spytał
- tak - powiedziałem - trochę się boję
- będzie dobrze, mam nadzieję, że tamte dziewczyny zdawają sobie sprawę co mogły zrobić - powiedział Namjoon siadając
- wątpię wiesz? A wy widzieliście ten filmik? - spytałem
- tak, potem dzwonił do mnie Bang tłumacząc wszystko
- przepraszam - westchnąłem - to wszystko moja wina
- Yoongi to nie twoja wina - powiedział
- moja.. znowu - westchnąłem i spojrzałem w swoje ręce
- Jesteśmy braćmi jak i rodziną tak? - spytał, a ja pokiwałem głową - i to my zawiniliśmy wszyscy
Westchnęłem ciężko i przełknąłem ślinę.. pogadałem jeszcze z liderem i ruszyłem w kierunku mojego studia domowego. Kiedy siedziałem przy komputerze wziąłem do ręki telefon i wybrałem numer do Ari
- hallo? - odezwała się
- Hej.. - powiedziałem
- Hej, wszystko dobrze? - spytała
- boje się - szepnąłem
- Yoongi.. nie masz czego - wyczułem w jej głowie uśmiech
- coraz częściej myślę o tym wszystkim.. widziałaś zdjęcie? - spytałem
- tak, widziałam. Mała ma szczęście, że ma takiego wujka
- a ty jak się czujesz? - spytałem ciekawy
- szczerze? Dziś nie za dobrze - odpowiedziała
- co się dzieje?
CZYTASZ
Spring Day
FanfictionW mrocznym świecie skandali i świateł fleszy, losy młodej dziewczyny gwałtownie się splatają, gdy zostaje zaatakowana na lotnisku przez chciwych fotoreporterów i hordę oddanych fanów ARMY. W najciemniejszej chwili pojawia się niespodziewany wybawca...