14.

165 15 7
                                    

Obudziłam się z wielkim bólem głowy, nie pamiętam ile wypiłam, ale czując się tak jak się czuje to pewnie dużo. Przeciągnęłam się delikatnie i opuściłam ręce, lecz zamiast prześcieradła dotykałam czyjeś klatki. Odwróciłam głowę i spojrzałam na osobnika śpiącego obok mnie. Był to Jungkook. Zamrugałam parę razy masując skronie.. 

- co tu się odwaliło? - spytałam sama siebie i przetarłam oczy

- bardzo dużo - usłyszałam zachrypnięty głos

Spojrzałam na chłopaka który właśnie otworzył oczy.

- łeb mi pęka - wydobyłam jęk z ust kładąc się z powrotem

- no tyle wypiłaś, że Ci się nie dziwię - zaśmiał się cicho - słabą głowę masz

- spadaj dobra.. lepiej zrób mi śniadanko

- co sobie panienka życzy? - spytał wstając

- naleśniki - odparłam po chwili zamysłu

- ja pierdole.. - szepnął cicho i udał się do kuchni

Przymknęłam oczy ciesząc się błogą ciszą i ciemnością, lecz po chwili mój spokój został przerwany przez wiadomość. Zerknęłam na wyświetlacz telefonu i od razu zaczęłam się krztusić własną śliną. Jungkook przybiegł wystraszony tym bojąc się co zastanie w pokoju.

-Mel co się dzieje? - zapytał wystraszony

- Emmm.. nic, chociaż jak by się zastanowić to chyba coś się wydarzyło. - powiedziałam zdezorientowana wciąż patrząc na wiadomość

- Ale chyba my ten no wiesz.. nic? - zapytał zdenerwowany

- Nie, Kook.. o czym Ty myślisz. - powiedziałam zawstydzona

-To o co chodzi ? - zapytał zaciekawiony siadając na łóżku

- Ji-Han napisała mi wiadomość. - powiedziałam w dalszym ciągu zszokowana.

- Ji-Han? - zaszokowany schylił się i spojrzał w mój telefon

-Tak - powiedziałam

- Co ona od Ciebie chce?-zapytał zastanawiając się - czekaj czytam

- Chce się spotkać i skoczyć na jakieś zakupy. Napisała, że źle zaczęłyśmy naszą znajomość i powinnyśmy zacząć od nowa - spojrzałam na niego - i uwaga Ona mnie przeprosiła za swoje zachowanie

- Mel wierzysz jej ? - zapytał spoglądając w oczy

-Sama nie wiem.. co mam o tym wszystkim myśleć. - powiedziałam skołowana i odłożyłam telefon

- Chociaż jakby się tak zastanowić to ona nie wie co się działo jak jej nie było, no wiesz miedzy Tobą a Sugą, więc w sumie może rzeczywiście chce jakoś to wszystko załagodzić. - powiedział po chwili namysłu

- jasne bo napewno nie zauważyła, że robię słodkie oczka do jej faceta, albo wcale nie widziała wtulonych nas w klubie - westchnęłam - nie wiem Kook. Nie wiem co mam zrobić. - zdezorientowana zaczęłam bawić się koszulką

- idź, chociażby z czystej ciekawości. Zawsze możesz powiedzieć, że musisz wracać bo umówiłaś się ze mną albo z V. - powiedział zadowolony ze swojego planu

- Więc mam iść? - zapytałam kolejny raz przyjaciela

- Co może się wydarzyć w centrum handlowym. - powiedział zachęcając mnie i przybliżył się

- może mnie otruć, zabić - zaczynałam wymieniać

- tak, a potem poćwiartkuje i zakopie - dokończył śmiejąc się i ocierając swój nos o mój

Spring DayWhere stories live. Discover now