80.

68 9 1
                                    

*YOONGI*

Pokój tonął w półmroku, zaledwie prześwitującym światłem księżyca przez zasłony. Na łóżku leżałem sobie spokojnie z moją dziewczyną, która głęboko była we śnie. Delikatnie się podnosząc, wstałem z łóżka, starając się nie obudzić dziewczyny

- kurwa moje kości - szepnąłem cicho - starość nie radość

Powoli, po omacku i po cichu przemierzałem pokój, ostrożnie omijając rozrzucone po podłodze ubrania oczywiście moje.

- Gdzie ta koszulka... - mówiłem do siebie kiedy znalazłem szafę

Starając się nie robić żadnego hałasu, przeszukałem szafę, aż w końcu znalazłem koszulkę i spodnie Ostrożnie ją wyciągnąłem i poszedłem wykonać poranną toaletę. Kiedy ogarnięty wyszedłem z łazienki to pokierowałem się ku drzwiom, chcąc jak najszybciej opuścić pokój, ale nagle usłyszałem delikatne westchnienie zza sobą. Obróciłem się powoli i zauważyłem, że Ari otworzyła oczy i patrzyła się na mnie z uśmiechem.

- Przepraszam, obudziłem cię? - spytałem

- Nie, mały ciśnie mi pęcherz więc - zaśmiała się sennie wstając -  Powodzenia z teledyskiem, kochanie

- Dzięki, kochanie. Wrócę jak najszybciej - podszedłem do niej i dałem jej buziaka w czoło oraz usta

- daj mamie pospać - powiedziałem do brzucha i dałem tam buziaka

- z chęcią wrócę - uśmiechnęła się szeroko i poszła do toalety

Z uśmiechem na ustach opuściłem pokój, gotowy na kolejny pracowity, ale ekscytujący dzień.

Na planie byłem przed szóstą. Byłem tak senny że ochroniarz mój mnie prowadził, a jego ramię robiło mi za poduszkę

- Yoongi jesteśmy - powiedział starszy

- huh? - mruknąłem i ziewnąłem

Rozwiązałem się po pomieszczeniu i w końcu do mnie dotarło, że jestem w garderobie.

- Witaj Yoongi oppa - powiedziała Suni moja styliska od włosów i ukłoniła się

- dobry - odpowiedziałem - jak tam? - spytałem

- nie najgorzej - szepnęła

- coś się stało? - spytałem zdziwiony

- pokłóciłam się wczoraj z narzeczonym - odpowiedziała - ale spokojnie, umiem oddzielić pracę od życia prywatnego.

- spokojnie, wiem - zaśmiałem się

- z tego co wiem, to muszę ci przefarbować włosy na blond - powiedziała

Pokiwałem głową i pozwoliłem jej działać. Cały czas myślami byłem przy mojej ciężarnej dziewczynie i zaręczynach. Tak planowałem zaręczyny, chce wreszcie aby ona nosiła moje nazwisko Min Ari.

- a jak u ciebie? - spytała po długiej chwili ciszy

- dobrze - odpowiedziałem - mały rośnie w brzuchu

- macie już imię? - spytała nakładając rozjaśniacz na włosy

- nie, wciąż myślę

- napewno wymyślisz, w końcu jesteś Min Yoongi - zaśmiała się, a ja razem z nią

Proces mojego farbowania włosów trwał równo dwie i pół godziny. Po tym od razu szedłem się ubrać. Teledysk miał być podobny do people pt2. Po ubraniu odpowiedniej odzieży, poszedłem zapalić. Wychodząc z budynku odpaliłem używkę i zaciągnąłem się

Spring DayTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang