75.

71 15 6
                                    

*YOONGI*

Od kiedy dowiedziałem się, że Ari wraca do Korei i mi wybaczyła, minął tydzień. Przez ten tydzień dużo się działo, napisałem mnóstwo piosenek, zacząłem żyć, stałem się bardziej rozmowny i szczęśliwy.

- dzwoniła Lu? - spytałem Jina siadając obok niego

- jeszcze nie - uśmiechnął się

Co do Jina i Lu... Przyłapałem ich parę razy jak gadali ze sobą, oraz śmiali się.. no głównie ona się śmiała z jego żartów. Może i jemu się poszczęści?

- nie mogę się doczekać - powiedziałem uśmiechając się

- co z tym pokojem? - spytał

- a właśnie, zamówiłem już meble, Tae i JK właśnie malują, Namjoona nawet nie proszę - zaśmiałem się - a ty pomożesz mi skręcać mebelki

- nie ma sprawy - uśmiechnął się szeroko - myślisz, że się ucieszy? - spytał

- tak.

- Yoongi Hyung - zawołał mnie młodszy

Poklepałem starszego po ramieniu i poszedłem do młodego który mnie wolał. Stanąłem w drzwiach gdzie będzie pokoik mojego synka i uśmiechnąłem się

- może być? - spytał V

- oczywiście - zgodziłem się

- pomyślałem, że może namaluje coś mu na ścianie - powiedział Jungkook

On również od rozstania z Dagmarą, zmienił się, na początku było bardzo źle, ale potem było coraz lepiej. Wiem, że do dziś cierpi i nie raz wspomina ją, ale widzę jak bardzo jest sliny.. 

- o tym samym pomyślałem - spojrzałem na niego

- dobra to jak mam zgodę to zaprojektuje i ci pokażę, a ty wybierzesz - uśmiechnął się

- jestem za - powiedziałem i odszedłem do swojego studia

Włączyłem komputer, aby trochę popracować i wziąłem telefon do ręki widząc że dzwoni dziwny numer

- hallo - odezwałem się niepewnie

- powiedz jej coś bo mnie zaraz chuj jasny strzeli - usłyszałem głos Luizy

- ale o co chodzi? - spytałem

- twoja ukochana, a zarazem moja przyjaciółka ma takie skoki hormonów, że zaraz ja zabiję

- poczekaj poczekaj - zaśmiałem się

- cokolwiek mówi nie wierz jej - usłyszałem głos Ari

- no piedolne jej - westchnęła ciężko

- po pierwsze nie bij jej , a po drugie daj mi ja

- hallo - usłyszałem jej głos

- kochanie co się dzieje? - spytałem czule

- no bo, nie wiem co zjeść.. - rozpałka się

Powiedzcie, że to żart.. czy ona płacze z tego powodu, że nie wie do zjeść?

- Kochanie... - zacząłem - a na co masz ochotę?

- ogórki, ale również mam ochotę na dżem truskawkowy, i nuttele

Spring DayWhere stories live. Discover now