Miesiąc później weszłam w dziewiąty miesiąc ciąży, a właściwie w jej końcówkę. Dziś jest koncert chłopaków, od rana biegali i bardzo denerwowali się, a zwłaszcza Namjoon
- jak się czujesz? - spytała Sara podchodząc
- dobrze, mały daje popalić - zaśmiałam się cicho - jak za dwa tygodnie nie zacznę rodzic, to idę na wywołanie
- kurcze, mały opuszczaj już lokum - zaśmiała się Lu
Uśmiechnęłam się do nich i poszłam do garderoby mojego narzeczonego. Boże jak to brzmi narzeczony. Weszłam do pomieszczenia i uśmiechnęłam się do niego
- Jak samopoczucie? - spytałam podchodząc do niego
- wspaniałe - uśmiechnął się i pocałował mój brzuch - jak tam mały? - spytał
- dzisiaj daje popalić - zaśmiałam się
- mały, nie męcz Mamy, a najlepiej wychodź już na świat - uśmiechnął się po czym położył rękę na moim okrągłym brzuszku - kopnął mnie skubany
- bo mówi "Ojciec masz się zająć koncertem teraz" - powiedziałam
- Kocham was - spojrzał na mnie
- a my ciebie - odpowiedziałam nachylając się i dając buziaka w usta
- zespujesz cały makijaż - usłyszałam ten znienawidzony głos
Tak Ji-Han dalej pracowała w HYBE i dalej pracowała jako makijażystka mojego Yoongiego. Ojciec Ji zagroził wytwórni, że jeśli ją wyleją z to HYBE zbankrutuje
- dalej się dziwię, że tu pracujesz - spojrzałam na nią
- bo mój tatuś jest najlepszy - uśmiechnęła się wrednie
- szkoda, że na córkę dziwkę
- szkoda, że Yoongi ma taką poczware - spojrzała na mnie
- dziewczyny stop - wtrącił się Yoongi - ty malujesz mnie do końca, a ty - wskazał na mnie - idź do dziewczyn. Nie możesz się denerwować
Pokiwałam głową i udałam się w stronę drzwi przechodząc obok blondynki, którą "przypadkiem" popchnęłam
- UPS - zaśmiałam się i wyszłam z garderoby
Podeszłam do głównego pomieszczenia gdzie siedział już Jin z Lu i Tae
- nienawidzę Kang Ji-Han - powiedziałam i usiadłam na kanapie
- witaj w klubie - powiedział Tae
- jak dzieciątko? - spytał Jin
- kopie - uśmiechnęłam się głaszcząc brzuch - stresujecie się ?
- trochę - powiedział V
- dlaczego? - spytałam
- nie wiem, jakoś tak.. - mruknął
- co się dzieje - usiadłam obok niego
- poznałem dziewczynę - powiedział nagle
Otworzyłam szeroko oczy i uśmiechnęłam się
- Tae to wspaniale - przytuliłam go
- nie.. oszukała mnie
Moja mina z radosnej przeszła na minę szoku i smutku
- dlatego nas unikałeś? - spytałam
Pamiętam dobrze jak dwa tygodnie temu Tae wrócił do domu żalu zapłakany i od razu poszedł do pokoju aby się w nim zamknąć. Każdy chciał się czegoś dowiedzieć, ale chłopak był nieugięty i nikomu nic nie mówił
![](https://img.wattpad.com/cover/349884080-288-k849442.jpg)
YOU ARE READING
Spring Day
FanfictionW mrocznym świecie skandali i świateł fleszy, losy młodej dziewczyny gwałtownie się splatają, gdy zostaje zaatakowana na lotnisku przez chciwych fotoreporterów i hordę oddanych fanów ARMY. W najciemniejszej chwili pojawia się niespodziewany wybawca...