57.

112 9 0
                                    

*JUNGKOOK*
*Pięć miesięcy później*

Już od pewnego czasu zauważyłem, że coś niepokojącego dzieje się z Dagmarą. Jej uśmiech był mniej naturalny, a spojrzenie często błądziło w dal, jakby gdzieś daleko, poza granice naszego wspólnego świata. Nie umiałem przez to skupić się na treningach, jak i w nagrywkach

- Kurwa Jungkook - powiedział Namjoon

- jeszcze raz - powiedziałem cicho

- nie - warknął Yoongi - wyłaź mamy do pogadania

Westchnałem cięzko i wyszedłem z pomieszczenia. Usiadłem na kanpie po czym schowałem głowę w dłoniach

- Co się dzieje młody? - spytał Hobi

- chodzi o Dagmarę - powiedziałem

- co się stało?- spytał Namjoon

- nie wiem, unika mnie, twierdzi, że ma trudny czas. Nie pozwala mi się doknąć, a wiecie co jest najgorsze? - powiedziałem patrząc na nich

- Co takiego? - szeptnął jin

- Widziałem jak przeglądała loty do polski.. - mruknąłem

- o matko - szepnął Tae i przytulił mnie

- Nie mówiła czemu? Sam zauważyłem, że ona inaczej się zachowuje - zaczął Hobi - ale myślałem, że ma no wiesz te dni

Westchnąłem cicho i pokreciłem głową. Muszę wziąść się w garść, im szybciej to nagramy tym szybciej wyjaśnie sobię tą sprawę z Daga

- Dobra nagrywamy dalej - powiedziałem idąc do pomieszczenia

Zacząłem dawać z siebie wszystko, całego siebie, tak aby zapomnieć o niej na chwilę, a skupić się na tym co teraz robię. Po pięciu godzinach wreście nagrałem swoją partię

- Powiesz Ari, że wrócę później - spytał Yoongi

- Jasne - odppwoedzialem

- powodzenia - szepnał pokazując zaciśniętą dłoń i odszedl w stronę bufetu.

Wsiadłem do Vana i zamknąłem oczy. Wróciłem do wspomnień związanych z Dagmarą. W moim umyśle pojawiły się obrazy spotkań z Dagmarą - uśmiechająca się twarz, delikatny dotyk dłoni, dźwięk jej śmiechu. Westchnąłem cicho i otorzyłem oczy, spoglądając na sufit auta. Nie mogę przestać myśleć o niej, o wszystkim.

Kiedy kierowca oznajmił, że już jestesmy szybko wystartowałem z samochodu i pobiegłem do dormu o mało sie nie zabijając. Kiedy wszedlem zauważyłem dzieci bawiące się w salonie

- wuja- powiedziała Mi

- Cześć skarbie - uśmiechnałem się

- Jungkook? - spytała zdziwiona Sara - nie nagrywasz?

- nagrałem to co miałem i jestem.. - zacząłem się rozglądać - jest Dagmara?

- Nie. wyszła rano - powiedziała - coś się stalo?- spytała

- nie wiem właśnie.. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą

Usiadłem na podłodze i zacząłem bawic się z dziećmi

- No dobrze, co teraz? Może narysujemy największego smoka na całym świecie?

- Tak! Tak! - krzyknęła dając mi kartkę

Rysowałem z małą Mi, ale wciąż moje myśli były wokół kobiety którą kochałem. Nie wiem ile czasu minęło, ale usłyszałem jej głos. Podniosłem się z kanapy i podszedłem do przedpokoju

Spring DayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz