46.

120 16 1
                                    

Siedzieliśmy wieczorem w swoim pokoju na łóżku wtuleni w siebie, z głowami opartymi o siebie nawzajem. Ciemne zasłony zasłaniały okno, a jedynym źródłem światła była delikatna poświata od zapalonych świec. Yoongi jeździł swoimi opuszkami po moim ciele budząc we mnie co raz mocniejsze porządnie. Postanowiłam wykorzystać naszą chwilę i pocałować go czule. Nasze pocałunki przekształcały się w magiczne zjawisko przez które zapominaliśmy o świecie. Moje dłonie trafiły na jego umięśniona klatke piersiowa, a jego ciało zaczęło górować nade mną. Gdy już mieliśmy pójść o krok dalej usłyszeliśmy dźwięk telefonu mojego chłopaka.

- Kochanie telefon ci dzowni - powiedziałam

- Shhh - powiedział i wrócił do całowania mojej szyi

Odchyliłam głowę do tyłu cicho sapiąc. Kiedy Yoongi zaczął ściągać mi bluzkę jego telefon ponownie zadzwonił

- odbierz, może to ważne - mruknęłam

Chłopak zirytowany sięgnął po urządzenie i odebrał

- Hallo?

*SUGA*

Spędzałem cudowny czas z me swoją dziewczyna. Całowałem jej cudowne ciało pragnąc więcej i więcej. Cudowne jęki Arii doprowadzały mnie do szaleństwa i miałem ochotę zagłębić się już w jej środku gdy nagle mój telefon zaczął dzwonić irytując mnie przy tym jak mało co

- Kochanie telefon ci dzowni - powiedziała

- shh - powiedziałem i wróciłem do całowania jej szyi

Moje ręce zaczęły błądzić po jej materiale. Już chciałem ściągnąć jej bluzkę lecz mój telefon znów zaczął dzownić

- odbierz, może to ważne - mruknęła

Zirytowany sięgnąłem po telefon i odebrałam nie patrząc kto to

- Hallo

- Cześć kochanie - usłyszałem głos mojej mamy

- Kochanie kto to? - spytała moja dziewczyna

- Yoongi? Kto tam jest?

Spojrzałem raz na Arię raz przed siebie nie potrafiąc wysłowić się

- Yoongi, Hallo

- jestem mamo - odpowiedziałem

Spojrzałem na Arię, która otworzyła szeroko oczy patrząc na mnie i przysunęła się bliżej

- kto tam jest? Tylko nie mów mi że ta Ji-Han jest z tobą, chociaż to inny głos... Boże synku ty sprowadzasz panienki? - zaczęła panikować

- mamo, stop. Po pierwsze nie jestem już z Ji-Han, a po drugie nigdy nie sprowadzałem dziwek i nie będę

- wyrażaj się

- mamo daj mi dokończyć. Chodzi o to, że mam dziewczynę

- dziewczynę?  - spytała zdziwiona

- tak dziewczynę. Siedzi koło mnie

- ładna? Jest dobra dla Ciebie? Kiedy ją poznam.. o wiem

- mamo nie.. - mruknąłem

- cicho bądź, zapraszam was na obiad

Spring DayWhere stories live. Discover now