Cold Paris - Taekook - Smut

4.4K 162 40
                                    

Kategoria: smut, wampiry

Ilość słów: 7430

Ilość słów: 7430

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Tak, na samym początku musiałam wam wrzucić te fotki, abyście umierali tak jak ja

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Tak, na samym początku musiałam wam wrzucić te fotki, abyście umierali tak jak ja.

***

Jungkook wysiadł z samochodu i jego sługa rozłożył nad nim parasol. Dla Jeona panowała okropna duchota i choć słońce nie dosięgało jego skóry, to miał wrażenie, że ta go wręcz paliła. Ściągnął okulary i przymrużył oczy. Popatrzył po ekskluzywnej kamienicy wykonanej w klasycystycznym stylu. Jedna z paryskich perełek architektonicznych. Fasada była w odcieniu kości słoniowej, a balkony miał ciemne balustrady. Ten luksusowy obrazek był popsuty przez gwar ulicy, więc Jungkook zdecydował wejść do środka.

Popatrzył po służbie, jaka z trwogą na niego popatrzyła. Obawiali się mężczyzny, który zawitał w tym domu. Jeon przybrał na masie od swoich ostatnich odwiedzin. Czarny golf opinał jego klatkę i umięśnione ręce. Czarne spodnie podkreślały wręcz nieludzkie wcięcie w pasie. Włosy miał w kolorze przygaszonego turkusu, a tuż przy głowie miał je idealnie czarne. W wardze, brwi i uszach błyszczały srebrne kolczyki.

Oczywiście nie z prawdziwego srebra.

Wampir przejechał językiem po kłach, aby jeszcze bardziej przerazić ludzi, który pochowali się pod ścianami. Wlepił wzrok w jedną z bardziej trzęsących się kobiet i zbliżył się do niej. Ta usiłowała ukryć łzy i próbowała powstrzymać strach, ale nie mogła.

Jungkook złapał ją za nadgarstki i przyszpilił do ściany. Wpatrywał się w nią błękitnymi ślepiami i zniżył się, aby przejechać wargami po jej szyi. Kobieta płakała czując jak kły wampira zahaczają o jej skórę.

– Gdzie on jest? – zapytał cicho Jungkook.

– N–na... na górze... na tarasie – wydukała z przerażeniem.

– Zuch dziewczynka – pochwalił ją z drwiną Jeon. Oddalił się od kobiety, która upadła z kłębiących się w niej emocji.

Jungkook spojrzał na kręte schody, a potem wyciągnął rękę. Jego słudzy nie potrzebowali komend, aby wiedzieć, czego ich pan oczekuje. Jeden wręczył Jeonowi parasolkę i się oddalił. Wiedzieli, że nadszedł moment, w którym nie można było przeszkadzać wampirowi.

X NOTES - One ShotyWhere stories live. Discover now