Storm - Taekook - Smut

6.2K 168 223
                                    

Kategoria: Smut

Liczba słów: 1915

- Tae, ale ty jesteś najebany – zaśmiał się niewiele trzeźwiejszy Jungkook. Chłopaki wrócili właśnie z imprezy, na którą zaprosili ich znajomi ze studiów. Byli współlokatorami, wynajmowali dwupokojowe, małe mieszkanie. Właśnie do niego Kook wprowadził pijanego i przemokniętego Taehyunga. Ledwo kontaktowali z rzeczywistością i jedynie o czym marzyli to aby się położyć do łóżek.

Jeon poszedł z uwieszonym na jego ramieniu przyjacielem do sypialni Kima. Na dworze szalała ulewa, przez którą obaj wyglądali, jakby wrócili z basenu. Dłuższe włosy Jungkooka choć związane w półkitkę, to wchodziły mu do oczu. Za to Taehyung zupełnie nic nie widział, bo kosmyki opadały mu aż na nos.

Tae opadł na łóżko i pociągnął za sobą Jeona. Obaj głośno się śmiali, gdy moczyli swoimi ubraniami kołdrę, a błyskawice przecinały niebo.

- Nie mam siły wstać – powiedział Jungkook i leżał ciągle na przyjacielu. Kim z odruchu ułożył dłoń na jego plecach, a świat mu wirował.

- To zostań. Tylko zapal mi światełka. Nie lubię spać w ciemności – wybełkotał Tae. Kook znalazł leżący na szafce pilot i cały pokój przybrał ciemnogranatową barwę. Jungkook zawisł nad chłopakiem i z kosmyków jego włosów skapywała na niego woda. Krople pokrywały pełne usta Taehyunga, a ten powolnie je oblizał. Nie wiedział, co wyzwalał w Kooku alkohol. Młodszy stawał się wtedy bardzo napalony, a od kilku miesięcy miał problem ze znalezieniem partnera. Spotykali się w małym gronie przez pandemię, a tam nie mógł nikogo wyrwać. A wtedy jego zabójczo przystojny przyjaciel ostentacyjnie wystawiał przed nim język. Jungkook nad nim górował i poczuł, że ma nad nim kontrolę.

Pocałował go, jakby chciał go pogryźć. Nie do końca kontrolował swoją siłę i robił to naprawdę mocno. Taehyung go nie odtrącił. Sam zaczął wpychać mu język do ust i ułożył dłonie w dole pleców chłopaka. Rozłożył nogi tak, że mógł poczuć na swoim penisie krocze Kooka. Kim też cierpiał na brak seksualnego partnera. A skoro ten napakowany przystojniak tak ochoczo go pocałował, to pragnął mu się oddać. Nie dlatego, że był bardzo uległy. Był zbyt pijany, aby zrobić coś więcej.

Tae złapał przemoczoną koszulkę przyjaciela i ją z niego ściągnął. Odrzucił gdzieś w kąt i wbijał mu paznokcie w plecy. Jungkook zaczął poruszać swoimi biodrami, jakby chciał Taehyungowi dać przedsmak tego, co zaraz go czeka. Wzdychali sobie w usta, a ich brody był już pokryte śliną przez ich niechlujne pocałunki. Nie mieli zamiaru czekać czy się delektować. Ich ciała były tak spragnione, że chcieli to zrobić jak najszybciej.

Kook wyprostował się i ściągnął z przyjaciela spodnie. Pozbył się też majtek, które również okazały się być przemoczone. Jungkook uśmiechnął się widząc ułożoną na brzuchu Kima erekcję. Niezdrowo podniecały go duże uda chłopaka, jego miękki brzuch i gruby kutas. Jednak była jeszcze jedna część ciała, której nie dało się nie zauważyć. Spojrzał na pośladki Tae i obrócił go za biodra na bok, aby móc się im dokładniej przyjrzeć. Były krągłe i wielkie. Ułożył na nich dłonie i masował je. Czuł, jak jeansy boleśnie uwierają mu penisa, ale fascynacja dupą chłopaka była zbyt wielka.

Jungkook splunął na palce ślinę i zaczął drażnić wejście chłopaka.

- Kurwa stary...ja mam lubrykant, proszę cię – mruknął z rozczarowaniem Tae. Nieudolnie otworzył szafkę i wyciągnął z niej żel. Rzucił nim niecelnie w Jungkooka, którego to rozbawiło.

X NOTES - One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz