Blind - Jungkook - Smut

3.3K 114 18
                                    

Kategoria: smut

Ilość słów: 982

Jungkook leżał na łóżku, a ręce miał przywiązane do jego ramy. Miał na sobie cienką, prześwitującą koszulę, przez którą przebijały się rysy jego tatuaży i sutki, w jakich błyszczały srebrne kolczyki. Jeon oddychał ciężko mając odchyloną głowę, jakby miało mu to ułatwić oddychanie. Ciemne włosy miał zaczesane do tyłu i odsłaniały mu czoło. Na coraz bardziej rozgrzane ciało padały fioletowe światła, jednak Jungkook o tym nie wiedział. Oczy były zasłonięte lnianym paskiem, przez co był odcięty od świata. Miało to swoje plusy, bo podbijało to inne zmysły chłopaka.

Przechodziła go gęsia skórka pod wpływem powiewu wiatru, jaki wpadał przez uchylone okno. Czarne jeansy nieznośnie uwierały jego krocze. Przyrodzenie coraz mocniej napierało na materiał bokserek. Jungkook wypuścił głośno powietrze zdradzając swoją frustrację.

Usłyszał nagle męski śmiech, jaki dudnił mu w uszach. Skierował głowę w stronę cudownego dźwięku, gdy poczuł delikatne palce w górze swojej koszulki. Chłopak sprawnym ruchem rozdarł koszulę, a Jungkook mógł usłyszeć upadające na podłogę guziki. Spiął się na to i poruszył nieznacznie biodrami.

Rozkoszne palce zaczęły drażnić jego rozpaloną skórę. Najpierw czuł je na swoim gardle, jakie niespokojnie się poruszało. Potem na obojczykach, a następnie chłopak przejechał na sutki. Jungkook mruknął, gdy palcami zaczęto mu ściskać twarde brodawki. Sam zaciskał dłonie na ramie łóżka, aby gdzieś dać upust swojemu podnieceniu.

Później dłoń przejechała na jego doskonale wyrzeźbiony brzuch. Palce poruszały się na zarysowanych mięśniach, by dotrzeć do linii włosów, jaka ciągnęła się aż za spodnie Jungkooka. Kook wypchnął nieznacznie biodra czując koniuszki palcy na gumce od bokserek. Branie oddechu przychodziło mu coraz trudniej, a na skórze głowy pojawiły się pierwsze kropelki potu. Jeon miał wrażenie, że gdy tylko czuł palce na swoim ciele, to te miejsca stawały się płonącymi plamami. Był w stanie poczuć, że preejakulat moczy mu bokserki, a penis jest już tak twardy, że musi pozbyć się spodni, aby przestało go boleć.

Ale jedyny dźwięk jaki z siebie wydobył, to ciche mruknięcia.

Palce sunęły mu po podbrzuszu zbliżając się do podstawy jego przyrodzenia. Jungkook wypuścił zrezygnowany powietrze, gdy chłopak cofnął dłoń. Jeon przełknął ślinę, pod wpływem czego całe jego gardło się poruszyło.

Nastąpiła cisza, której Jungkook nie rozumiał. Był zdezorientowany, bo nie mógł nic zobaczyć. Usiłował dostrzec cokolwiek, ale materiał opaski był zbyt gruby. I nagle nadszedł upragniony przez niego moment. Chłopak rozpiął mu rozporek, po czym zsunął spodnie i bokserki. Jeon poczuł, jak jego twarde przyrodzenie obija mu brzuch. Z jego penisa dalej sączył się preejakulat, a napawał się chwilę tym przyjemnym uczuciem. Jego rozgrzana męskość w styczności z chłodnym powietrzem dawała mu przyjemny ból.

Wtem poczuł słodkie, duże wargi, jakie objęły główkę jego przyrodzenia. Język chłopaka kręcił kółka i wchodził mu lekko za skórę na penisie. Jeon pojękiwał i klnął, że ma apaszkę na oczach.

Wargi były coraz bliżej jego brzucha, a Jungkook czuł, jak męskością obija gardło chłopaka. Jak napiera na jego delikatne wnętrze, a ślina pokrywa mu penisa.

Jungkook nie śmiał wtedy poruszyć biodrami, bo był pewien, że wtedy rozkosz zniknie. Chłopak coraz energiczniej i żywiej poruszał głową, na co usta Jeona opuszczał westchnięcia podniecenia. Na szyi pojawił się zarys żył, w jakich krew płynęła szybciej przez głęboki oddech Jungkooka. Poczuł język na swojej cewce, a to tylko mocniej go nakręcało.

Niespodziewanie rozkosz zniknęła, co niemalże doprowadziło chłopaka do furii. Jeon zacisnął usta w wąską linię i usiłował nie wykrzyczeć, że chce dalej czuć słodkie wargi na swoim przyrodzeniu. Powstrzymała go tylko wizja czegoś znacznie rozkoszniejszego.

Poczuł, że chłopak siada mu nad biodrami. Zaczął dotykać przyrodzenie Jungkooka wilgotną od olejku dłonią. Przy tym sensualnie pojękiwał, a dla Jeona nie było piękniejszej muzyki. Kook wzdychał i chciał już poczuć coś innego niż palce czy usta.

Chłopak zabrał jedną dłoń, a drugą złapał tuż przy główce Jungkooka. Kook poczuł, jak zaczyna napierać na zaciśnięte mięśnie. Chłopak odważniej dociskał pośladki do penisa Jungkooka, dzięki czemu po chwili Jeon wszedł w niego swoim czubkiem. Obaj na to jęknęli i od razu zapragnęli więcej. Jungkook rozkoszował się pierścieniem mięśni, jaki coraz bardziej zaciskał się na jego czerwonym kutasie. Jungkook jęknął i nieznacznie wypchnął biodra. Usłyszał śmiech, bo jego desperacja bawiła chłopaka. Jednak on tak samo mocno pragnął Jeona, więc zupełnie usiadł mu na biodrach. Nie poruszył się chcąc się przyzwyczaić do Jungkooka. Ten czuł, jak pulsuje w chłopaku i jak idealnie go wypełnia. Zaciskał na nim mięśnie i zaczął lekko poruszać biodrami, jakby chciał trafić na swój słodki punkt. Drażnił tym Jungkooka, który pragnął już poczuć tarcie.

Chłopak nie rozczarował go i zaczął niespiesznie poruszać swoim dołem. Najpierw były to okrężne ruchy biodrami, a potem poruszył nimi do przodu i lekko w górę. Nie przyspieszał, pozwalał Jungkookowi się napawać tym ruchem. Jeon oddychał ciężko i czuł jak ciepło w podbrzuszu staje się silniejsze.

W końcu chłopak zdecydował się na odważniejsze ruchy. Powolne pchnięcia zmieniły się w podskoki. Z początku płytkie, aby z upływem minut przerodzić się w tak mocne ruchy, że jęki chłopaka zagłuszały Jungkookowi myśli. Jeon też zaczął pojękiwać nie mogąc opanować rozkoszy. Sam naprzeciw wypychał biodra, że uderzał podbrzuszem o pośladki chłopaka. Odgłosy uderzeń dwóch ciał mieszały się z westchnięciami opuszczającymi usta obu mężczyzn.

Jungkook czuł, że jest już na skraju. Jego mięśnie płonęły, a krew wrzała. Pot płynął mu po czole i szyi, a klatka unosiła się niespokojnie. Sutki ciągle miał twarde, a umięśnione uda coraz bardziej drżały.

Jungkook czuł, że to będzie najlepszy orgazm w jego życiu. Czuł to, gdy nie mógł opanować własnego ciała. Czuł to, gdy chłopak przyspieszał podskoki sprawiając, że tarcie doprowadzało ich na skraj.

Jeon westchnął głośno i z jego przyrodzenia zaczęła tryskać duża ilość spermy. Brudziła mu pościel, a Jungkook się wybudził. Otworzył oczy, których nie osłaniała lniana opaska. Rozejrzał się po ciemnym pokoju, do którego wpadało słabe światło księżyca. Zaklął pod nosem i opadł ciężko na poduszkę.

Był to tylko sen. Cholernie podniecający i nieznośnie dobry sen. Jungkook najbardziej żałował, że nie zdołał ujrzeć oblicza swojej fantazji. Tego który nawiedzał go w nocy i doprowadzał do czystego szaleństwa.

***

To, kto pojawił się w śnie Jungkooka zastawiał waszej wyobraźni 😏

X NOTES - One ShotyWhere stories live. Discover now