Doll - Vminkook

2.2K 99 26
                                    

Kategoria: Fluff, bajka

Ilość słów: 3847

Dawno temu, za górami, za lasami i za siedmioma rzekami leżało małe, ale piękne miasteczko. Ludzie żyli w nim spokojnie i bez pośpiechu. Część mieszkała na obrzeżach i byli to farmerzy, którzy uprawiali ziemie i hodowali zwierzęta. Za to w samym mieście wytwarzano piękne ubrania, z którymi krawcy jeździli do Królestwa, aby je tam sprzedawać. Przy rynku był kowal, bednarz i szewc. Raz w tygodniu w centralnym punkcie miasta budowane był stragany, na których okoliczni i przyjezdni kupcy wystawiali swoje towary. W czasie, gdy rodzice pracowali, wszystkie dzieci biegły do jednej z uliczek, do ich ulubionego miejsca w miasteczku. Przyklejały nosy do witryny sklepowej, a oczy stawały się okrągłymi guzikami. Była to pracowania pana Jeona, który robił lalki. Piękne i delikatne, z porcelany. Arystokratów, chłopów, królów i wieśniaków – stary pan Jeon uwielbiał tworzyć małych, nieprawdziwych ludzi. Każde dziecko w mieście chciało mieć choć jedną lalkę od pana Jeona. Staruszek był pasjonatem, więc często sprzedawał je półdarmo. Zarabiał wystawiając lalki w Królestwie, więc mógł w swoim rodzinnym mieście dać dzieciom trochę radości.

Taehyung zbierał bardzo długo, aby móc sprawić sobie taką lalkę. Wszystko zarobił występując na ryneczku. Umiał ładnie tańczyć i grać na ukulele, więc ludzie często rzucali mu drobne monety. Marzeniem kilkuletniego chłopca była właśnie porcelanowa lalka od pana Jeona. W końcu udało mu się ją kupić. Przedstawiała chłopczyka ubranego w czarny frak. Była malutka, bo tylko na to go było stać. Przytulał zabawkę, której tak pragnął. Był bardzo szczęśliwy, że może dotykać lalki. Siedział w bocznej uliczce i przyglądał się zabawce, gdy nagle ktoś pociągnął go za ramię. Byli to jego bracia, którzy uważali go za dziwnego. Ich ojciec był rycerzem, który zresztą zginął na wojnie. Chłopcy chcieli być jak on – męscy i odważni. Dlatego denerwował ich Taehyung, który był delikatniejszy i spokojniejszy.

– Co tam masz dziwaku? – zapytał najstarszy i usiłował wyrwać mu lalkę, ale Tae mocno ją do siebie przytulił. Dwóch złapało go za ręce i udało im się zabrać jego zabawkę.

– Lalka? – dopytał jeden ze zdziwieniem, a do oczu najmłodszego Kima napłynęły łzy.

– Oddajcie mi ją, jest moja! Sam na nią zarobiłem! – krzyczał przestraszony.

– Jesteś dziewczynką, że lubisz lalki? – zapytał drwiąco brat i reszta zaczęła przedrzeźniać Taehyunga, który już płakał.

– Proszę, oddajcie mi ją! – krzyczał, na co brat rzucił lalkę na ziemię i zaczął ją kopać. Rozbijał porcelanę na drobne kawałeczki, a to coraz bardziej raniło Tae.

– Nie będziesz bawić się jak dziewczyna, dziwaku – powiedział najstarszy, gdy zupełnie zniszczył lalkę. Bracia zostawili płaczącego Tae, który usiłował ratować swoją wymarzoną zabawkę. Wziął w dłonie rozbitą porcelanę i obracał w palcach zniszczonym ubrankiem lalki. Było mu bardzo przykro i smutno, więc głośno płakał. Zawsze był wytykany palcami, przez to że był niezdarny. Jednak miał bardzo dobre serce i jego mama nieraz powtarzała, żeby nie przejmował się obelgami innych. Niestety nie miała wpływu na swoich synów, którzy okrutnie traktowali Taehyunga.

– Dlaczego płaczesz? – Tae usłyszał nieznajomy głos i odwrócił się do chłopczyka. Musiał być w jego wieku albo troszkę młodszy. Spodnie nosił na szelkach, a na twarzy widać był zmartwienie. Taehyung mocniej przytulił popsutą lalkę i chłopiec ją zobaczył. – Ojejku, co się stało? – zapytał i uklęknął obok Kima.

– Moi bracia mi ją popsuli – powiedział i siorbał nosem. Nieznajomy go złapał za rękę i pomógł wstać.

– Pójdziemy do mojego dziadka, on na pewno nam pomoże – oznajmił z uśmiechem, który ujawnił jego duże zęby, przez które wyglądał jak króliczek. Prowadził Taehyunga, który poczuł się zawstydzony i zmieszany, że ktoś chce mu pomóc.

X NOTES - One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz