Baby - Vmin

3.1K 122 78
                                    

Rodzaj: angst, rodzicielstwo
Słowa: 2708

Jimin obudził się i spojrzał na pustą stronę swojego łóżka. Zegarek pokazywał chwilę po 9, więc Taehyung już poszedł do pracy. Jak zwykle bardzo cicho się zachowywał, żeby nie obudzić swojego męża i córeczki.

Park patrzył jeszcze chwilę w sufit, gdy drzwi do jego sypialni się otworzyły. Stała w nich mała dziewczynka, która szybko do niego podbiegła.

- Cześć tato – powiedziała dając mu buzi w policzek.

- Jak tam się czuje moja córeczka? – zapytał Jimin i przytulił ją do siebie.

- Dobrze – oznajmiła układając się na łóżku.

- Co powiesz na naleśniki z rana? – spytał mężczyzna, a dziewczynka pokiwała twierdząco głową.

Poszli razem do kuchni połączonej z jadalnią. Jimin usadził dziewczynkę na krześle i przyniósł jej sok. Zaczął szykować ciasto, a w tym czasie jego córka oglądała lecącą w telewizji bajkę.

Małą Chuu adoptowali z Taehyungiem dwa lata temu. Przeprowadzili się specjalnie do Stanów, aby móc wziąć ślub i mieć dziecko. Jimin nie znał języka, ale szybko się nauczył, bo był zdeterminowany, aby założyć rodzinę. Marzyli o niej z Taehyungiem i wszystko robili, aby dać jakiemuś dziecku dom. Udało im się, dostali najlepsze referencje w całym procesie adopcyjnym. Trafiła do nich Chuu, która miała w momencie adopcji roczek. Stała się ich oczkiem w głowie i zmieniła ich życie na lepsze.

Tak przynajmniej było.

Jakiś czas temu coś się zmieniło w Tae. Jimin zupełnie tego nie rozumiał i łamało mu to serce. Taehyung spędzał więcej czasu w pracy, nie chciał przebywać w domu. Jego mąż ciągle czuł jego troskę i miłość, ale było inaczej. Jimin zaczął się zastanawiać, czy nie stał się niewystarczający czy gorszy. Dalej się starał i robił dla Taehyunga wszystko. W każdym możliwym obszarze usiłował się poprawić – polepszył swoje umiejętności kucharskie, sprzątał, prasował, zajmował się domem. Byli bardzo młodzi, mieli w końcu po 26 lat, więc Jimin dalej starał się zaspakajać Kima w łóżku. Ten jednak nie chciał z nim już sypiać, nie wiadomo jakby się Minnie dla niego nie stroił.

To było potworne uczucie, bo Jimin ciągle czuł miłość i silną więź między nimi, a zarazem dystans między nimi się zwiększał.

Jednak nie było to najgorsze.

Taehyung zupełnie przestał się zajmować córką. Nie rozmawiała z nią, nie chciał przy niej być. Jimin zaczął doszukiwać w tym swojej winy. On bardzo nalegał na dziecko, ale wydawało mu się, że Tae pragnie tego samego. To nie było kupno psa, tylko danie małemu człowiekowi domu, Taehyung nie udawałby. Jimin obawiał się, że może się pospieszyli i rodzicielstwo przerastało jego ukochanego. Usiłował z nim o tym rozmawiać, ale Kim nie chciał poruszać tego tematu. Wracał późno z pracy i mówił, że jest na to zbyt zmęczony. Najgorsze były weekendy, gdy zamykał się w swoim gabinecie i z niego nie wychodził. Chuu ciągle pytała o tatę, a Jimin nie umiał jej powiedzieć, co się z nim dzieje.

Dla swojej córeczki musiał być silny. Bał się najgorszego – że Tae już go nie kocha, że go zdradza. Jednak jego życie to nie był tylko on, ale była też Chuu, na której to się nie mogło odbijać.

- Proszę księżniczko – powiedział dając jej talerz z naleśnikami. Dziewczynka zaczęła je jeść i brudziła buzię dżemem truskawkowym. Jimin nie mógł uwierzyć, że córka była tak podobna do Tae. Lubili te same rzeczy, podobnie się zachowywali, mieli te same upodobania.

Spędzili dzień na zabawie i nauce. Taehyung zasugerował, że może mała uczyłaby się w domu razem z Jiminem, który ukończył studia na kierunku edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej. Nikt lepiej niż on nie zająłby się nauką dziecka. Chuu szybko się uczyła i była bardzo zdolna, co napawało dumą jej rodziców.

X NOTES - One ShotyKde žijí příběhy. Začni objevovat