Wczoraj na wzgórzu za miastem nasza szkoła urządziła imprezę z okazji końca roku szkolnego, na którą oczywiście poszliśmy.
Z początku w sumie mi się nie chciało, bo myślałem, że będzie nudno, ale nie było. Był bardzo gorący dzień więc kiedy wdrapaliśmy się na wzgórze, to mimo, że mieliśmy na sobie krótkie spodenki i koszulki na krótki rękaw, a do tego był już wieczór, wszyscy i tak byliśmy spoceni.
Miejsce w którym odbywała się impreza było niesamowicie piękne i magiczne. Wszędzie na drzewach wisiały lampki, a gdzieniegdzie i latarnie. Widać, że samorząd szkolny się postarał, bo było naprawdę mnóstwo jedzenia, rozłożonego na wielkich stołach, a koło nich stały wielkie głośniki.
Jak się później okazało, impreza była tylko dla uczniów ostatnich klas, ale jako, że Yoongi był bardzo lubiany i szanowany w szkole, to poprosił, żebyśmy zostali i nas nie wyrzucili.
Tak czy inaczej, było super. Zdecydowanie jedno z najlepszych wydarzeń w całym moim życiu i mam nadzieję, że kiedy jeszcze to powtórzymy.
Teraz idę spać, bo jutro rano idę roznosić ulotki, bo potrzebuję jak najwięcej pieniędzy na wyjazd do Japonii. Oczywiście nie powiedziałem nic Kookowi bo nie pozwoliłby mi pracować i powiedziałby, że ma wystarczająco kasy, żeby zapłacić mi za cały wyjazd, ale ja nie chcę, żeby za mnie płacił. Będę czuł się lepiej gdy będę wydawał samodzielnie zarobione pieniądze.
tae