Slytherin...

By -potterhead_forever-

1.1M 54.7K 16.8K

Cały świat staje na głowie. W jej życiu pojawia się ktoś nowy, właściwie to wszyscy są tu nowi. 11-letnia Jes... More

Nowy początek
A więc to on...
Mój nowy dom
Lekcje
Troll w szkole
Kara
Hogwart - inna strona szkoły cz.1
Hogwart - inna strona szkoły cz.2
Nie najgorszy dzień
Puszek
Uwaga - fragment rozdziału z przyszłości
Zaproszenie
W domu Dracona
Zepsute Święta
Wreszcie odnaleziony
Snape coś knuje
W lesie z Hagridem
Snape znowu pierwszy
W szpitalu
U Weasley'ów
I znowu w pociągu
Nowy nauczyciel OPCM
Zapisy do drużyny
Kłopoty z kotką Filch'a
Mój mecz
Klub pojedynków
Kolejne ofiary
Mój błąd
Walentynki
Kradzież
Porwanie
Komnata odnaleziona
Koniec roku
Wyznania
Wakacje cz.1
Wakacje cz.3
W pociągu
Wróżbiarstwo
Hagrid nauczycielem
Już jest lepiej
Powrót Dracona
Hogsmeade
Na meczu
Prawda o Black'u
Prezenty
Ich wygrana, nasza przegrana
Wyrok
Egzaminy
Wyjaśnienia
Najlepsze wakacje?
W Malfoy Manor
Wykorzystując każdą sekundę
Nokturum
Naleśniki
Mistrzostwa świata w quidditchu
Wreszcie do Hogwartu
Coś nowego
"Tymczasowe" rozwiązanie
Goście
Za dużo
...
Wielki spór
Pierwsze zadanie cz.1
Pierwsze zadanie cz.2
Bal cz.1
Bal cz.2
Bal cz. 3
Bez Hagrida to nie to samo
Drugie zadanie
Prawie po wszystkim
To już nie mój dom
Inaczej, ale lepiej
Amorki
Wstyd
Trzecie zadanie
Śmierć początkiem nowego końca

Wakacje cz.2

11.7K 534 395
By -potterhead_forever-

Przytuliłam koleżankę. Co innego pisać listy, a co innego widzieć ją na żywo. Pożegnałam się z ojcem, a ten się teleportował.
- Chodź, pokażę ci mój pokój - oznajmiła ciągnąc mnie za sobą.
Jej pokój znajdował się na drugim piętrze, na początku korytarza. Ściany były koloru kremowego, a wszystkie meble białe. Ja dostałam pokój gościnny. Czerwone ściany i meble. Nie wiem po co im tak duży dom, jeśli Milicenta jest jedynaczką. No cóż, nie moja sprawa.
- Jutro przyjedą Tracey i Dafne, a potem zaprosimy Blaise'a, Theo i Dracona - zapiszczała.
- Dracona? - zapytałam z wyraźną nadzieją w głosie.
- Tak.
Cały miesiąc czekałam, żeby go zobaczyć, a teraz muszę czekać jeszcze te parę głupich dni?!
Rozpakowałam się, a potem z Milicentą poszłyśmy na dwór, pozwiedzać okolice. Oczywiście jej dom był jedynym w okolicy - bogaci czarodzieje właśnie tak robią. Porozmawiałyśmy trochę od serca, powiedziała mi nawet, że nie nienawidzi Harre'go, Rona i Hermiony, ale od najmłodszych lat miała wpojone, że szlamy i zdrajcy krwi to zło.
Obok jej domu był mały lasek. Spodobał mi się.
Wróciliśmy do domu dokładnie na kolację (smażony łosoś z ziemniakami), a później zaszyłyśmy się w jej pokoju i grałyśmy w magiczne gry. Byłam tak zmęczona, że zasnęłam u niej na łóżku, a ona musiała się przenieść. Każdy kolejny dzień wyglądał podobnie, dopóki zjawiła się Dafne, Tracey z Alastorią i Pansy, aż mnie dreszcz obrzydzenia przeszedł przez te dwie ostatnie osoby. To co na początku objawiało się u Alastorii jako zwykłe nie lubienie, teraz jej widoku znieść nie mogę.
Dlaczego?
Bo klei się do Dracona jak rzep do psiego ogona. Nie znoszę jej i nie wiem jak Dafne, może być siostrą takiej jędzy.
Każda z nich dostała osobne pokoju (już wiem po co im taki duży dom), plus jest taki, że nie muszę z rana oglądać gęby Pansy.

Starałam się być tylko w towarzystwie Tracey i Milicenty, ale okazało się to niemożliwe, bo z nami była także Dafne, a gdzie Dafne tam Alastoria, a gdzie Alastoria, tam Pansy, więc często udawałam bóle brzucha i głowy.

21 sierpień
Nadal jestem u Milicenty, nie żebym się skarżyła... ale chyba się poskarżę. Nienawidzę Pansy i Alastorii, dokuczają mi na każdym kroku, ale w oczach Dafne jej siostra jest niewinna, przez co doprowadziło to już do wielu kłótni. Wolę być w domu i się nudzić, niż być obiektem żartów dwóch najbardziej znienawidzonych przeze mnie dziewczyn. Chcę do Alice, która zawsze stawała po mojej stronie, nawet gdy nie powinna. Wysłałam jej sms-a, bo do domu już z pewnością nie wrócę: "Przepraszam za moje zachowanie, naprawdę nie wiem co mi odbiło"
Nie powinnam w takim miejscu używać mugolskich rzeczy, więc już więcej tam nie zaglądnęłam. W Hogwarcie jej odpiszę.
Usłyszałam charakterystyczny dźwięk teleportacji, może rodzice wezmą mnie wcześniej? Porozmawiam z Alice i będzie jak dawniej.
Usłyszałam miły głos pani Bulstrode zapraszającej gości:
- Wejdźcie, zapraszam.
Zeszłam na dół i od razu zrozumiałam swój błąd.
- Draco, Blaise, Theo! - całkiem o nich zapomniałam.
- Jess... - rzuciłam się na Dracona i nie miałam zamiaru puścić, ale po kilku minutach Zabini odchrząknął i także domagał się przywitania, przytuliłam go, ale z pewnością nie tak samo. Zmienili się obaj. Nott też.
Draco zamiast przylizanych włosów, miał artystyczny nie ład na głowie, co wyglądało... emmm... fajnie?
No, dobra... pociągająco.
Urósł znacznie i przypakował. Wyglądał... nieziemsko.
Dziewczyny także się dowiedziały, że przyszli chłopaki i zbiegły na dół, żeby się przywitać.
- Dracuś - zapiszczała Alastoria, rzucając się chłopakowi na szyję.

Mała jędza.

Już kiedy Milicenta zaproponowała, że pokaże chłopcom pokoje, poczułam jak jego ręka wsuwa się w moją dłoń. Nie cofnęłam się. Nie miałam zamiaru.
Poszliśmy na górę. Obserwowałem Milicente, którą zdecydowanie ciągnęło do Zabini'ego.
- Jess... ślicznie wyglądasz - powiedział, zakładając mi kosmyk włosów za ucho.
Zaczerwieniłam się.
- Ty też się zmieniłeś - stwierdziłam.
- Zmieniłeś się? Serio? Myślałem, że powiesz jaki jestem cudowny i przystojny, bo odkąd przyszedłem nie spuszczasz ze mnie wzroku - poruszył brwiami.
Cała czerwona otworzyłam usta, żeby coś powiedzieć, ale zdałam sobie sprawę, że nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
- Tęskniłem za tobą - oznajmił.
Nie mam pojęcia co powiedzieć, żeby się mocniej nie wkopać, ale powiem prawdę.
- Ja za tobą też.
- Wiem, listy wysyłałaś - zaśmiał się.
Znowu się zarumieniłam.

Rodzice Milicenty wyszli o 19.00. Koleżanka już wcześniej mi mówiła, że często wychodzą na noc i wracają rankiem.
Chłopaki mięli walizki dosłownie wypchane Ognistą Whiskey, nie powiem, zawsze chciałam jej spróbować.
- Może zagramy w butelkę? - zaproponowałam.
- A... jak w to się gra? - zapytał Blaise.
Wytłumaczyłam im zasady, zgrabnie wymijając fakt, że tą zabawę wymyślili mugole.
Zmieniłam nieco zasady, kto zkłamie, albo nie da rady zrobić wyzwania - wypija trunek.
Na start wszyscy łyknęli Ognistą, żeby się rozgrzać.
- Ja zaczynam. Blaise ile walentynek dostałeś? - zapytałam.
- 18 - powiedział.
Chyba nikt mu nie udowodni, że kłamie? Pobił mnie o dwie kartki.
- Kłamca! - krzyknął Nott. - Przeliczałem je, 11!
- Taki z ciebie przyjaciel?! - zaśmiał się Zabini, wypijając Whiskey. - Alastorio, naucz naszego, kochanego Theo tańczyć.
Dziewczyna niechętnie opuściła miejsce i podeszła do chłopaka. Położyła mu ręce na ramionach, a on złapał ją w pasie i poruszył zalotnie brwiami, aż Blaise zagwizdał.
Theodor był zdecydowanie nie wykfalifikowany jeśli chodzi o tańce towarzyskie i deptał Greengrass po nogach, a ona co chwilę stękała co powodowało u nas wybuchy śmiechu.
- Dobra, dobra - przerwała naburmuszona Alastoria. - Dafne, zachowuj się jak mugolka.
- Emmm... czyli? - zapytała Dafne nieco zdecydowana. - Co oni robią?
- Oglądają telewizję, rozmawiają przez telefon, słuchają rad... - umilkłam kiedy zorientowałam się, że za dużo powiedziałam.
Ale Dafne postanowiła ratować mnie z opresji, za co byłam jej wdzięczna, powiedziała piskliwym głosem:
- Jestem obleśnym mugolem. Oglądam weloizor i rozmawiam przez antefon - zaśmiałam się kiedy przekręciła tak proste słowa.
- Teraz ty Tracey. Stój nieruchomo do odwołania - rozkazał Dafne.
Chwilę później dziewczyna była już cała mokra. Ociekająca wodą wskoczyła na sofę i przykryła się kocem.
- Rodzice mnie zabiją - stwierdziła Milicenta spoglądając na mokre ślady, które zostawiła Tracey.
- Milicenta, teraz twoja kolej: powiedz nam co czujesz do Blaise'a.
Nastała cisza, wszyscy wyczekiwali jej odpowiedzi.
- Piję - zdecydowała i po jednym łyku Whiskey stała się jeszcze bardziej czerwona niż przed pytaniem.
- To zadam jeszcze jedno pytanie. Pansy, pozwól, żeby Nott cię pomalował.
Nawet nie będę opisywała tego co Theo zrobił z Parkinson. Powiem tylko, że klaun w mugolskim cyrku, to przy niej miss piękności.
Pansy chyba chciała wyregulować straty na swojej dumie:
- Draco... pocałuj mnie.
Coś mi się przewróciło w żołądku.
- Piję - zdecydował blondyn, a ja trochę zbyt głośno odetchnęłam z ulgą.
Pansy, cała czerwona ze wstydu, zadała Milicencie zadanie:
- Zrób Blaise'owi kanapkę, liczę na twoją wyobraźnię.
Dziewczyna wróciła 7 minut później. W tej kanapce dostrzegłam dżem, majonez, szynkę, coś co przypominało cukier puder. Czekolada... chyba, ser. Reszty nie potrafiłam zidentyfikować.
Mina Zabini'ego kiedy ugryzł... to? Bezcenna.
- Myślałem, że na mnie lecisz, a nie, że chcesz mnie otruć - powiedział.
Zawstydzona Milicenta tylko prychnęła.
- Draco... - zaczęła Milicenta, chyba chce się zrewanżować. - Pocałuj Jessicę.

I ona śmie nazywać się moją przyjaciółką?!

Nie mogę tego zrobić, chociaż chcę. Naprawdę chcę, ale nie mogę. Mam przed nim sekret, za który mnie kiedyś znienawidzi i wspominając ten moment, będzie się wzdrygał z obrzydzenia.
Siedział obok mnie. Ciągle trzymał mnie za rękę. Popatrzyłam w jego szare oczy w których szalały iskierki.
Nachylił się nade mną lekko i poprawił kosmyk włosów. Poczułam jego oddech na ustach. Zamknęłam oczy i wyszeptałam, prawie w jego wargi, które zbliżały się niebezpiecznie szybko:
- Piję.

-------------------
VatashaVanilla nominowała mnie do 25 faktów o mnie:

1. Nie podam swojego imienia, ale go mam xD
2. Na drugie mam tak jak moja BFF - Basia.
3. Idę teraz do 2 gimby.
4. Mam trzy młodsze siostry.
5. Dwie z moich sióstr także mają wattpada, ale żadna nie pisze.
6. Draco jest miłością mojego życia.
7. Prywatnie piszę książkę, którą mam zamiar kiedyś wydać.
8. Marzę o tatuażu, ale boję się igieł xD (No i tu rodzi się problem)
9. Żyję serią Harre'go Potter'a.
10. J.K.Rowling jest moją idolką.
11. Uwielbiam rock'a.
12. Mój ulubiony zespół to Our Last Night.
13. Chciałabym zostać pisarką.
14. Mam psa i kota.
15. KOCHAM FILMY, ALE WOLĘ KSIĄŻKI.
16. Na ogół jestem optymistą.
17. Zwykle jestem spokojna, ale czasem mam odpały, których nie kontroluję.
18. Co roku od nowa czytam Harre'go Potter'a, chodź znam go na pamięć.
19. Ulubiony wokalista to Andy Black (monż mojej psiapsióły).
20. Jestem podwójnym agentem, bo działam i w Zakonie Feniksa i jako Śmierciożerca.

Ja nominuje:

Cute_But_Psycho666

KarciaLynch_546

misia8084

AniaJakubowska3

Continue Reading

You'll Also Like

934 58 10
Lloyd po swoich doświadczeniach niestety popada w zły dla siebie czas i walczy z depresją. Powraca jednak dziewczyna którą kocha ale boi się wchodzić...
106K 4.2K 97
Uczestniczka konkursu Fanfiction2017 Jak myślicie ile może się zmienić w jedne wakacje ? W dwóch słowach : CAŁE ŻYCIE... #284 miejsce w f...
69.9K 3.4K 45
Iveline Mikealson to łowczyni z przypadku, w wieku 14 lat straciła rodzinę i została wychowana przez łowcę który uratował jej życie, 16 lat spędziła...
31.1K 1.1K 41
❗ UWAGA ❗ Książkę pisałam w wieku 11/12 lat, nawet sama nie pamiętam dokładnie w jakim wieku, cring łapie i to mocno. Wchodzisz na swoją odpowiedzial...