Nagle zadzwonił mój telefon i wyrwał mnie z odrętwienia. Wzięłam go z szafki i poszłam do kuchni.
-Halo?- spytałam.
-Cześć Grace, tu mówi Lucy.
-No hej, co tam?
-To ja się powinnam spytać…
-Ale w sensie?
-Jak Paryż? Kiedy wracasz?
-Jest świetnie, ale nie wiem kiedy wrócę, kochana…
-Słuchaj, bo jest sprawa…
-No?
-Dzwoniła do mnie profesor Jenkins.
-Serio?
-No i słuchaj, ona mi powiedziała, że słyszała o jakimś turnieju uniwersyteckim w tańcu…
Zaśmiałam się.
-Co?
-No i ona zaproponowała mi, żebyśmy zebrały grupę i pod koniec przerwy od szkoły zaczęły treningi.
-Ale… Ja nie umiem tańczyć…
-Co do tego się nie zgodzę, moja droga. Wymiatasz na dyskotekach.
-Ale to na dyskotekach… A tak przed publicznością… To głupie…
-Ale nie chciałabyś?
-Bo ja wiem…
-Do końca tygodnia musze powiedzieć Jenkins, czy się zgadzamy…
-Zadzwonię do ciebie jutro, albo po jutrze.
-Ok.
-Lucy?
-Tak?
-Ale chyba same tańczyć nie będziemy, prawda?
-No oczywiście, że nie, mam już 10 chętnych, ale sądzę, że zbierze się więcej dziewczyn.
Wzięłam głęboki oddech.
-Muszę pomyśleć, dobrze?
-Nie ma sprawy, ale zachęcam cię, to może być niezła przygoda.
-Ok., do zobaczenia.
-Na razie.
Weszłam do salonu, Harry leżał na kołdrze i patrzył coś na telefonie.
-Lucy?
-Tak…
-Gdzie same będziecie tańczyć?
-Nie same, prawdopodobnie weźmiemy udział w konkursie uniwersyteckim tańca.
Uśmiechnął się szeroko, pokazując ząbki.
-Seksownie…
Wywróciłam oczami.
Weszłam pod kołdrę, Harry tak samo. Wyciągnęłam rękę do wyłącznika i zgasiłam światło. Panowała cisza, podsunęłam się do Hazzy, wtuliłam się w jego klatkę piersiową, łóżko zaskrzypiało. Chłopak pocałował mnie w czoło i zaczął nucić jakąś piosenkę. Jej nuty całkowicie brzmiały jak kołysanka. Jeszcze raz pocałował mnie w czoło i zasnęłam.
Następnego dnia obudziłam się około jedenastej, przewróciłam się na bok, ale nikogo nie było koło mnie.
Harry…- zawołałam. Odpowiedziała mi cisza. Walizka chłopaka była otwarta.
YOU ARE READING
Change Me (Harry Styles Fanfiction)
FanfictionOna- normalna studentka po przejściach. Mieszka w Londynie ze starszym bratem wiele kilometrów od rodzinnego domu. Wpół sierota. Wzorowa uczennica, piękna dziewczyna, a co u niej niezwykłe- miłość do motocykli. On- kuzyn Jej najlepszej przyjaciółki...
Rozdział 16
Start from the beginning