forteen

1.6K 109 4
                                    

data publikacji: 18.11.2020
POV JIMIN

Lekcje minęły mi bardzo szybko. Poniedziałek z dni szkolnych dla mnie był chyba najlepszy, miałem tylko 4 lekcje, a więc szybko mogłem opuścić to znienawidzone przez większość osób miejsce. Między lekcjami miałem 3 przerwy i na jednej z nich widziałem się z Taehyungiem. Chciałem opowiedzieć mu o mojej dzisiejszej sytuacji, która miała miejsce rano, ale przez to, że przerwy są takie krótkie nie zdążyłem. Opowiem mu po lekcjach, na co niestety muszę poczekać, bo pomimo, że ja w poniedziałki mam tylko 4 lekcje, on ma ich aż 2 razy więcej.

Aktualnie leżałem rozwalony na całym łóżku czekając na dobrze każdemu znany dźwięk dzwonka do drzwi. W końcu go usłyszałem i od razu zbiegłem po schodach z pokoju, aby dotrzeć do drzwi wejściowych. Otworzyłem i tak jak zwykle zobaczyłem przyjaciela.

-Taehyung! - wciągnąłem go do mojego domu. -Chodź na górę do mojego pokoju.

-Czekaj Jimin, jestem głodny, nakarm mnie najpierw.

-Zamówiłem pizze. Powinna być za 15 minut.

-No przygotowałeś się.

-No dobra chodź już, bo muszę ci opowiedzieć o czymś. W szkole nie zdążyłem przez głupi dzwonek.

-Co się stało?

-No bo zaczęła się pierwsza lekcja i akurat była to lekcja z wychowawcą i jakby pani kazała mi zanieść jakiejś tam innej pani jakieś książki, no bo oczywiście jak każdy szanujący się nauczyciel jej się nie chciało. No i idę sobie schodami i rozumiesz, że ten chłopak, o którym ci mówiłem, że nie chce dać mi spokoju dzisiaj na mnie jeszcze wpadł? Rano byłem szczęśliwy, że choć dzisiaj nie będzie się do mnie przyczepiał, a potem jednak znalazłem się w jeszcze gorszej sytuacji. I on potem wystawił dłoń, żeby mi pomóc wstać, a ja zignorowałem to, wstałem, wyrwałem mu z rąk książki, które za mnie pozbierał i uciekłem. Bałem się i po zaniesieniu książek poszedłem do łazienki i chwile tam siedziałem, żeby się opanować, ale teraz jest mi głupio.

-Czekaj, czemu jest ci głupio?

-To było trochę niegrzeczne. On chciał mi pomóc a ja... No w sumie to nawet nie wiem jak to opisać, po prostu mi głupio.

-Tsa, on dzisiaj poszedł do mnie, do mojej klasy i o ciebie pytał.

-Co? Po co? Czemu? Dlaczego?

-No pytał coś tam o twoje zachowanie. Kazałem mu odpuścić i dać ci spokój. Wkurzający typ.

Nasze „plotki", jeżeli tak mogę to nazwać przerwał nam dzwonek do drzwi. Przyjechała nasza pizza.

-Idź po pizze, kasa jest na komodzie w salonie.

-Co? Czemu ja? - jęknął zniechęcony.

-Bo jak dostawcą będzie chłopak to tego nie dam rady odebrać. Najpierw zacznę się trząść, a potem ucieknę i typ uzna mnie za dziwaka.

-I dobrze, bo nim właśnie jesteś. - przerwał mi Taehyung.

-No, ale mam ciebie, więc jednak nie uzna mnie za dziwaka, bo ty po tą pizze pójdziesz. Teraz wio, bo jestem głodny! - rozkazałem, a ten tylko się zaśmiał.

Androphobia // JikookWhere stories live. Discover now