twenty nine

1.5K 101 51
                                    

20.01.2020

POV JIMIN

Od mojego ostatniego spotkania z Jungkookiem minął już jakiś tydzień. Przez ten czas już nie mieliśmy takich zbliżeń jak przytulanie, a ja dalej nie mogłem wyrzucić z głowy ostatniego wydarzenia.

Z brunetem teraz się nie spotykaliśmy, ale zawsze w szkole podchodził do mnie się przywitać, a na lekcjach przyłapywałem go na patrzeniu na mnie. Wtedy zaczynał się słodko uśmiechać.

Chloe natomiast, ciągle miała do mnie pretensje. Bała się o mnie i powtarzała, że nie powinienem wchodzić w znajomość z Jungkookiem. Potem jednak, jak zauważyła, że mój strach względem niego nie jest taki duży jak na początku, trochę się do niego przekonała, ale nadal kazała mi uważać.

Tae dalej go nie lubił. Znaczy... Nie powiedział tego wprost, ale ja to po prostu widzę. Nie rozumiem tylko dlaczego. Dzięki Jungkookowi moja fobia małymi kroczkami sobie powoli odchodzi. To chyba to czego Taehyung chciał - wyleczenia mojej fobii, więc skoro to mi w jakimś stopniu pomaga, powinien być szczęśliwy, a nie wkurzać się, gdy tylko usłyszy imię bruneta.

Dziś nie poszedłem do szkoły. Z rana strasznie bolała mnie głowa, więc mama odpuściła mi ten jeden dzień. Teraz czułem się już lepiej i oglądałem jakiś nudny serial z przypadkowego kanału w telewizorze.

W pewnej chwili usłyszałem dzwonek. Podszedłem do drzwi i spojrzałem przez wizjer. Przed drzwiami stał mój najlepszy przyjaciel. Przekręciłem klucz w zamku, a ten wparował do środka z prędkością światła. Złapał mnie za ramiona i z radością wymalowaną na ustach zaczął mną potrząsać.

-Jimin! Udało się! Mam drugie! Drugie miejsce! Jadę do Japonii! - krzyczał Tae po wejściu do mojego domu.

-Nie zesraj się. - przewróciłem oczami.

-Nie martw się, moje zwieracze są sprawne i działają tak jak powinny.

-I przyszedłeś do mnie tylko po to, żeby wykrzyczeć mi w twarz, że jedziesz na wycieczkę?

-Tak? Z resztą ty też jedziesz! Zdobyliście trzecie miejsce z Jungkookiem.

-Oszalałeś czy jak?

-Hm?

-Nigdzie nie jadę. Rozmawialiśmy już o tym przecież. Nie ma takiej możliwości. Oddam komuś moje miejsce i po sprawie.

-Gdy była mowa o wyjeździe samemu to się na to zgadzałem, ale teraz? Teraz okazało się, że jedziemy razem, więc nie ma mowy o żadnym sprzeciwie! Jedyne co chcę teraz słyszeć to okrzyk radości, że twój przyjaciel jedzie z tobą więc nie masz się czego obawiać.

-Haha, wolne żarty. Powiem mamie, że nie chcę jechać, bo się boję i nie zmusisz mnie do wycieczki.

-Twoja mama nie jest dla mnie problemem. Ja jej tam opowiem jakie to jest marzenie polecieć do Japonii. Jeszcze wmówię jej parę rzeczy i wtedy twoje zdanie nie będzie miało najmniejszego znaczenia.

-Aha. Fajny z ciebie przyjaciel. - powiedziałem sarkastycznie. -I tak nigdzie nie mam zamiaru jechać.

-I tak mam gdzieś twoje zdanie. Chce spędzić z tobą zajebisty czas w Japonii.

Androphobia // JikookWhere stories live. Discover now