15.01.2021
POV JIMIN
Jak zwykle na długiej przerwie siedziałem z Taehyungiem na „naszych" schodach. Zawsze siedzieliśmy akurat tam, bo nikt tędy nie przechodził i mieliśmy spokój.
-Dziś po lekcjach idziemy do mnie, czy do ciebie?
-Ym.. Dzisiaj nie mogę... Jutro się spotkamy. - Tae popatrzył na mnie zdziwiony i trochę z wyrzutem na twarzy.
-Co? Jak to nie możesz? Przecież ty zawsze możesz! Ciągle siedzisz w domu i nic nie musisz robić. Co ci przeszkadza, akurat dzisiaj, że nie możesz?!
-Tae, uspokój się, po prostu jestem już dzisiaj z kimś umówiony. Możemy spotkać się jutro. Przecież prawie ciągle się widzimy.
-Aha. Dzięki. Mogę przynajmniej wiedzieć dla kogo mnie wystawiasz?
-Nie wystawiam cię. Nie byliśmy wcześniej umówieni, więc nie dramatyzuj.
-No dobra, już poprawiam. Mogę przynajmniej wiedzieć z kim wolisz się spotykać niż ze swoim najlepszym przyjacielem?
-Tae! To nie jest tak, że wolę, bo przecież wiesz, że jesteś dla mnie najważniejszy i nikt, w żadnym stopniu ci nie dorównuje. Jesteś niezastąpiony i tylko tobie mógłbym oddać ostatniego pieroga, abyś był szczęśliwy.
-Tak? Mógłbyś? Ostatnio miałeś z tym problem i się pokłóciliśmy.
-Okej, trochę przesadziłem. Jedzenie ponad wszystko. - zaśmiałem się za co dostałem kuksańca w ramię.
-Więc skoro jestem dla ciebie taki ważny i nikt mi nie dorównuje, to dlaczego dziś spotkasz się z jakąś typiarą zamiast mnie? Hm??
-Bo nie lubię wystawiać ludzi, jak wcześniej obiecuje im, że się spotkamy. I tak by the way to nie typiara tylko typek.
-Czekaj co?! Przecież-
-Dziś po szkole przychodzi do mnie Jungkook.
-Co?! Wystawiasz mnie dla Jungchuja?! - z gniewem powiedział Taehyung.
-Już ci mówiłem, że nie wystawiam, bo nie byliśmy wcześniej umówieni. Ale tak, zamiast z Taechujem spotkam się z Jungchujem.
-Aha. A jeszcze wczoraj pisałeś mi, że już skończyliście robić makietę. - przewrócił oczami.
-Bo skończyliśmy. - wzruszyłem ramionami. -Po prostu Jungkook chciał się spotkać... W sumie to nie wiem, czy to był dobry pomysł się zgadzać, ale teraz nie mam wyboru.
-Pff. Jak to nie masz? Chodź do mnie, a Jungkook może sobie stać pod twoimi drzwiami i się tam do ciebie dobijać nawet nie wiedząc, że nie ma cię w domu.
-Mówiłem, że nie lubię wystawiać ludzi, z którymi byłem umówiony.
-Ughh... To przynajmniej pozwól mi spędzić z wami czas. - spojrzałem na niego zdziwiony.
-Chcesz przyjść do mnie, gdy będzie również Jungkook? - spytałem, aby się upewnić i w odpowiedzi dostałem twierdzące kiwanie głową.
-No chyba to nie jest problem? Albo po prostu mnie tam nie chcesz...
-Myślę, że Jungkook nie będzie miał nic przeciwko.
-No i widzisz, jak pięknie się dogadaliśmy! Nie dzwoń dzisiaj po ciotkę, moja mama nas odwiezie prosto, do twojego domu.
Naszą rozmowę przerwał nam znienawidzony dzwonek. Pożegnaliśmy się i ruszyliśmy do swoich sal.
•
YOU ARE READING
Androphobia // Jikook
FanfictionHistoria o zwykłym chłopaku... no może nie takim zwykłym. A więc co takiego w nim jest? Jimin posiada nietypowy lęk spowodowany traumatycznymi wydarzeniami z jego dzieciństwa. Nietypowy lęk, a dokładniej androfobię (wytłumaczenie w książce). Pomijaj...