thirty five

1.4K 100 37
                                    

08.03.2021

POV JIMIN

Kolejny dzień i kolejny raz pobudka wcześnie. Jest 6 rano, a pani już wchodzi do wszystkich pokoi, żeby upewnić się, że wszyscy wstali.

Ugh.. Dajcie pospać!

Wolałbym spędzić cały pobyt w Japonii tutaj w łóżku niż chodzić gdzieś i zwiedzać.

Po wyjściu naszej nauczycielki z pokoju, znowu położyłem się na łóżku i przymknąłem oczy.

-Wstawaj, bo potem nie będziesz miał na nic czasu. - usłyszałem, a potem poczułem lekkie uderzenie.

Jungkook rzucił we mnie poduszką.

-Ej! - krzyknąłem z pretensją, a potem odrzuciłem mu jego poduszkę, trafiając w jego twarz.

-Tym razem spałeś normalnie. Nie powinieneś mieć problemów ze wstaniem.

-Nie powinienem mieć problemów ze wstaniem? Jest 6 rano! Kto normalny może tak po prostu wstać o tej godzinie?

-Na przykład ja? Spójrz.

-Powiedziałem „normalny". - i znowu rzucił we mnie poduszką. -Ej! No weź przestań!

-Od kiedy ty się zrobiłeś taki zgryźliwy i pewny siebie?

-Nie zadawaj trudnych pytań i daj spać.

-Jak nie wstaniesz to podejdę i położę się na twoim łóżku obok ciebie.

-Mhm... - mruknąłem dalej się nie ruszając, a ten podniósł brwi.

-Nie rusza cię to?

-Nie za bardzo. - odpowiedziałem nie przejmując się słowami bruneta.

Przecież wiem, że nie podszedłby.

-Zobaczymy. - wstał i podszedł do mojego łóżka.

Wyciągnął rękę w moją stronę, a ja automatycznie ruszyłem się i uciekłem pod ścianę.

-O-okej! Wstaje! Odsuń się... - ten tylko lekko się zaśmiał.

-Przecież nie obchodzi cię, czy się obok ciebie położę, czy nie. - znowu wyciągnął rękę w moją stronę i serio się przestraszyłem.

-J-Jungkook proszę... - skuliłem się, a ten się odsunął.

-Przepraszam, nie chciałem cię tak wystraszyć. - popatrzył na mnie. -Ale rano masz jakieś humorki i napady pewności siebie. - zaśmiał się znowu. -Idę się przebrać i ty lepiej też, żebyś był gotowy.

Poszedł do łazienki a ja odprowadziłem go wzrokiem.

Po śniadaniu wszyscy poszli do swoich pokoi szczęśliwi i uśmiechnięci. Wszyscy byli zadowoleni z planów na dzisiejszy dzień. Wszyscy - oprócz mnie.

Co było powodem dobrych humorów pozostałych?

Wycieczka do Disneylandu.

Androphobia // JikookNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ