eight

1.8K 120 3
                                    

POV JIMIN data publikacji: 10.11.2020

Na ostatniej lekcji byłem bardzo niepewny i zdezorientowany. Czułem na sobie wzrok jakiejś osoby. Lekko się odwróciłem i dostrzegłem chłopaka, siedzącego w ławce obok mojej. Nie odrywał ode mnie wzroku co mnie przeraziło. Jakie może mieć intencje? Czemu ciągle na mnie patrzy? Jimin, zignoruj to. Udawaj, że wszystko jest w porządku. Mimo moich zapewnień ręce zaczęły mi trochę drżeć. Szybko schowałem je pod stolik, aby Chloe znowu czegoś nie podejrzewała. Na początku lekcji zgadaliśmy się i ustaliliśmy, że przyjedzie ze mną i moją ciocią do mojego domu. Napewno zacznie pytać o dzisiejszą sytuacje, a tym bardziej, gdy się powtórzy, dlatego nie chciałem, aby zauważyła moje trzęsące się ręce. Siedziałem tak z nadzieją, że brunet z ławki obok przestanie się na mnie patrzeć, ale zamiast tego czułem tylko jeszcze bardziej intensywny wzrok na sobie. Przełknąłem ślinę, która ze stresu i strachu zbierała mi się w buzi. Jimin zignoruj to. Jimin zignoruj to. Jimin zignoruj to - powtarzałem sobie w myślach. Spokojnie, to tylko zwykły chłopak, których się boisz. Wytrzymałeś już trzy lekcje z nimi, wytrzymasz i czwartą - dalej sam siebie zapewniałem. Niech już w końcu zadzwoni ten cholerny dzwonek! Krzesłem przybliżyłem się bliżej środka ławki i czekałem na dzwonek. Po jeszcze 15 minut takiego siedzenia - zadzwonił. No w końcu wybawiciel! Szybko pakowałem książki do plecaka i miałem już wstawać, ale podszedł do mnie brunet z ławki obok, który patrzył się na mnie na lekcji.

-Hej, jestem Jungkook. - spojrzałem na niego i wciągnąłem powietrze wstrzymując oddech. Dlaczego nie mogę mieć ani chwili spokoju? -Widziałem jak Hawoon na ciebie naskoczył. Nie przejmuj się nim. Szybko się wkurza. - dalej nic nie odpowiadałem tylko blady chwyciłem Chloe za nadgarstek i pociągnąłem ją do wyjścia. Brunet tylko dziwnie na mnie spojrzał. Na korytarzu już normalnie oddychałem i szedłem z nią na zewnątrz, gdzie czekać na mnie miała ciocia.

-Dobra, teraz to ja cie w ogóle nie rozumiem. Znowu się boisz. O co chodzi? - spytała dziewczyna i wiedziałem, że już nie uniknę tego tematu.

-Możemy nie zaczynać o tym tutaj? Jak będziemy w domu to ci opowiem.

Ciocia to jedyna rodzina ze strony mamy jaką mam. Jak miała 18 lat to jej rodzice zmarli, a więc ona zajęła się swoją siostrą - moją mamą, która była trochę młodsza. Zawsze nam pomaga, albo przynajmniej się stara. Na przykład tak jak teraz: moja mama jest w pracy, a ciocia odwozi mnie do domu. W samochodzie zawsze pytała mnie o jakieś drobne rzeczy. Gdy dotarliśmy na miejsce, ona pojechała do swojego domu, a my weszliśmy do mojego.

-Twojej mamy nie ma w domu? - zapytała dziewczyna.

-Jest tylko w niedzielę. No i czasami dostaje wolne dni to jest w domu, ale zazwyczaj pracuję w dzień i w nocy. W tygodniu widzę się z nią tylko rano.

Potem poszliśmy na piętro do mojego pokoju, a tam dziewczyna zaczęła pytać o to, czego chciałem tak bardzo uniknąć. Może to zabrzmieć strasznie głupio, ale się tego trochę wstydzę. Wstydzę się swojej fobii. No bo kto normalny boi się tego czym sam jest? Co jak dziewczyna mnie wyśmieje?

-A więc?

-Hmm?

-Twoje dziwne zachowanie w szkole. Wytłumaczysz mi?

-Ehh.. - wziąłem głęboki wdech -Pamiętasz, gdy oprowadzałaś mnie i mówiłem ci, że nigdy nie chodziłem do normalnej szkoły?

-No i co ma to do tego?

-Mam androfobię.

-Andro co?

-Androfobię. Boję się mężczyzn. - po moim wyznaniu zapanowała chwilowa cisza, którą postanowiłem przerwać dopowiadając jeszcze coś do mojej wypowiedzi. -Dlatego nie chodziłem do normalnej szkoły.

-Okej, okej, ale, jak to się boisz mężczyzn?

-Nie lubię o tym opowiadać, szczególnie jak znamy się jeden dzień. Wystarczy, że powiem trauma z dzieciństwa. - na samo wspomnienie przeleciał mnie dreszcz.

-A Taehyung? Mówiłeś, że to twój najlepszy przyjaciel. Przecież też jest chłopakiem.

-Z Tae znam się od małego, zanim to się wszystko zaczęło. Właściwie to nawet znamy się od urodzenia, bo nasze mamy się przyjaźniły zanim się urodziliśmy i spędzaliśmy ze sobą większość wspólnych chwil. Nawet pierwsze święta.

Zaraz po moich słowach dziewczyna zmieniła temat. Chyba rozumiała, że nie czułem się z tym komfortowo. Trochę zaskoczyła mnie jej reakcja na moją fobie. Nie wyśmiała mnie. Później gadaliśmy dosłownie o wszystkim. Łatwo z nią prowadzić rozmowę na dosłownie każdy temat. No i chyba mam koleżankę. Później również graliśmy w gry. Miło z nią spędziłem czas, ale o 17:00 musiała już wyjść. Po jej wyjściu miałem już czas tylko dla siebie. Pisałem jeszcze chwile z Taehyungiem, zrobiłem zadania, a resztę wieczoru spędziłem na telefonie.

Androphobia // JikookWhere stories live. Discover now