Androphobia // Jikook

forty two

15.04.2021

POV JUNGKOOK

...

Przerwałem.

Przerwałem gdy usłyszałem dźwięk przekręcanego zamka w drzwiach. W drzwiach pod którymi siedziałem.

Szybko wstałem i odwróciłem się do nich przodem.

-Jimin?

Podeszłem bliżej i najpierw lekko zapukałem.

-Mogę wejść? - spytałem po chwili ciszy, aby upewnić się, że dostałem pozwolenie.

-Jeżeli musisz... - odpowiedział mi cichy głos blondyna, który natychmiastowo uformował moje usta w lekki uśmiech.

Ostrożnie otworzyłem drzwi i  pod ścianą, obok wanny zobaczyłem siedzącego chłopaka.

-Jimin... - zacząłem, a chłopak podniósł na mnie wzrok. Miał czerwoną od wcześniejszego płaczu twarz, ale teraz już nie płakał. -Mogę podejść?

-Wolałbym nie...

Przyznam, że trochę zawiodła mnie jego odpowiedź, ale mimo wszystko byłem wdzięczny, że przynajmniej mogłem tutaj wejść.

-Przepraszam...

-Czemu to zrobiłeś? - zapytał.

-W sensie?

-Czemu mnie pocałowałeś? - sprecyzował.

O cholera.

I co ja mam mu teraz powiedzieć?

„Jimin, podobasz mi się"?

Przecież dopiero co mnie tu wpuścił i znowu bym go tym wystraszył.

Ugh.

-Nie wiem... Byłem zmęczony podróżą i nie myślałem na trzeźwo. Nie chciałem tego zrobić. - powiedziałem na szybko. Zapanowała chwila ciszy. -Naprawdę nie chcia-

-Wiem, rozumiem... - przerwał mi blondyn.

Znowu cisza.

-Mogę podejść? - spytałem kolejny raz. Jimin spojrzał na mnie.

-Jungkook-

-Tylko podejdę i usiądę obok ciebie. Nic ci nie zrobię, obiecuje. - przerwałem mu. Chłopak nie odpowiedział.

Siedział bez słowa.

Nie wiedziałem czy mogę uznać to za zgodę, ale zrobiłem krok w przód. Wtedy Jimin szybko podniósł swój wzrok na mnie.

Zatrzymałem się. Po chwili, gdy Jimin dalej się nie odzywał, znowu podeszłem bliżej.

Blondyn dłużej nie wyglądał jakby go to interesowało. Po prostu na mnie patrzył.

Gdy byłem wystarczająco blisko, usiadłem obok niego w niezbyt dużym odstępie.

Żaden z nas się nie odzywał, dopóki nie przerwałem tego swoim pytaniem.