thirty three

1.4K 93 43
                                    

12.02.2021

POV JIMIN

Spałem sobie spokojnie, dopóki nie zostałem obudzony przez naszą nauczycielkę, która wparowała nam do pokoju. Była pieprzona 6:30, a ona od razu nas budzi. Kazała nam się oczywiście przygotować, bo o 7:00 mamy mieć śniadanie.

O pieprzonej 7 rano. Oni sobie żartują, czy co? Niby wycieczki powinny być do odpoczynku i przyjemności, ale jak ja mam czerpać przyjemność z pobudki o 6:30?! No jak?!

Normalnie spałbym jeszcze pół godziny. Nadal mało, ale zawsze coś.

Po wyjściu nauczycielki Jungkook od razu podniósł się, bez żadnego narzekania, ani westchnięcia. Nie wyglądał nawet na minimalnie zmęczonego, a przecież spał jeszcze krócej ode mnie, bo przy mnie siedział, dopóki nie zasnąłem...

Skąd on ma siłę o tej porze, żeby chociażby wstać z łóżka?

-Jimin, wstajesz? - spojrzał na mnie brunet.

-Jest za wcześnie... Ja musze spać. - wymamrotałem zaspany.

-Trzeba było wcześniej się położyć. - rzucił we mnie poduszką.

-Ej! Przecież położyłem się wcześnie! Bardzo wcześnie. Tylko... nie mogłem zasnąć. - powiedziałem, a ten się cicho zaśmiał.

-Wstawaj, bo się potem spóźnisz. Twój przyjaciel już pewnie dawno wstał i przygotowuje się do kolejnego prześladowania mnie. Już szuka tekstów, żeby mi dowalić.

-Oj tam, nie rób z siebie ofiary. - pokręciłem głową.

-Ja robię z siebie ofiarę? Przecież codziennie widzisz jak na mnie warczy jak pies. Wygląda jakby chciał mnie zabić za samo patrzenie na ciebie. - powiedział z wyrzutem, a ja się zaśmiałem.

-Ta, uważaj, bo cię jeszcze pogryzie. - rzuciłem.

-Wyczułem ironie, a nie powinienem, bo faktycznie to jest możliwe.

Nie słuchając jego dalszych „zażaleń" wstałem, zgarnąłem ze sobą ubrania i ruszyłem do łazienki, żeby się przebrać.

POV JUNGKOOK

Na śniadaniu pani wyliczyła po kolei jakie miejsca będziemy zwiedzać. W sumie, to nie potrzebnie, bo i tak pewnie nikt już nie pamięta jakie to miejsca. Nie ważne.

Od razu po śniadaniu poszliśmy się przygotować na zwiedzanie. Ogarnęliśmy się, a potem czekaliśmy na korytarzu.

Jimin od razu poszedł do Taehyunga. Z resztą jak zwykle. Wkurzało mnie tylko to, jak Taehyung specjalnie na mnie patrzył i złośliwie się do mnie uśmiechał.

Trochę nie rozumiem o co mu chodzi. Przecież nie mam za złe Jiminowi za to, że trzyma się z Taehyungiem. To jego przyjaciel, więc to oczywiste, że spędza z nim czas, a Tae patrzy na mnie tak jakby mi go wyrwał po jakimś miesiącu rozłąki, a nie jednej nocy.

Stałem oparty o ścianę i wyciągnąłem z kieszeni telefon, bo aktualnie nie miałem nic ciekawego do robienia.

Przeglądałem instagrama, dopóki nie poczułem dźgnięcia w ramie. Na początku zignorowałem to, ale potem osoba dźgnęła mnie kolejny raz, ale o wiele mocniej.

-Ała! - krzyknąłem i spojrzałem na osobę, którą okazał się być chłopak, z którym siedziałem w autobusie i podczas lotu. W trasie nie odzywaliśmy się do siebie. Oboje poszliśmy wtedy spać, więc trochę nie zrozumiałem dlaczego akurat mi teraz zawraca dupe. -To bolało. Zwariowałeś?

Androphobia // JikookWhere stories live. Discover now