Rozdział 40

826 39 2
                                    

Kolejne trzy dni spędziliśmy na stoku. Zabawa była wspaniała. Dzisiaj postanowiliśmy zmienić plan i wybrać się na łyżwy. Wszyscy byliśmy szczęśliwi i napaleni na ten łyżwy, ale Kuba nie był zbyt zadowolony. Jednak pod wpływem mojego spojrzenia, jak posłuszny piesek poszedł za nami. Lodowisko znajdowało się dziesięć minut od naszego hotelu, więc poszliśmy pieszo. Wolny przez całą drogę namawiał nas do powrotu, a Maryśka się z niego śmiała. Doszliśmy do celu i wypożyczyliśmy łyżwy. Wszyscy ochoczo założyliśmy je na nogi i zbieraliśmy się do wejścia na lód. Kuba siedział na ławce i niechętnie zakładał łyżwy.

- Co jest?

W końcu już nie wytrzymałam i zaczęłam się wkurzać na chłopaka.

- On nie umie jeździć na łyżwach - Marysia wybuchnęła śmiechem.

- Bardzo śmieszne - Wolny się oburzył.

- Nie gadaj Kubuś - ja także zaczęłam się śmiać. - Serio nie umiesz?

Pokiwał przecząco głową. Miał minę pięcioletniego chłopca, któremu zabrano lizaka.

- Chodź.

Popatrzył na mnie zdziwiony.

- No chodź. Nauczę cię.

Kuba popatrzył na mnie, jakby nie do końca mi wierząc. Jednak w końcu wstał i chwycił mnie mocno za rękę. Z ogromną niepewnością wszedł na lód. Od razu chwycił się kurczowo bandy. Podjechałam do niego i stanęłam przed nim.

- Słuchaj facet. Skaczesz na nartach, nie boisz się puścić w dół z belki, a boisz się głupich łyżew?

Popatrzył na mnie z mała kpiną w oczach.

- Myślisz, że się boję? Nie boję się.

- Tak? To chodź.

Wyciągnęłam obydwie ręce do przodu. Kuba chwycił je mocno. Zaczęłam powoli jechać tyłem, a Wolny niepewnie sunął w przód. Wypieprzył się z dwieście razy, ale załapał o co chodzi. W końcu mogliśmy jechać obok siebie ramię w ramię. Trzymaliśmy się za ręce, a nasze palce były splecione. Tak mogłoby być już zawsze. Wyszliśmy z lodowiska po trzech godzinach. Byliśmy padnięci. W drodze do hotelu Michał pokazał nam zdjęcie, które nam zrobili. Na zdjęciu byliśmy razem z Kubą, jechaliśmy na łyżwach trzymając się za ręce, a zdjęcie było zrobione od tyłu.

- Patrz jaką masz mokrą dupę - zaśmiałam się na widok spodni chłopaka.

Brat przesłał mi zdjęcie, a ja wstawiłam je na instagrama. Jakieś pięć minut później otrzymałam telefon od Kamila. Odebrałam i puściłam na głośnik, żeby wszyscy słyszeli.

- Ola nie gadaj, że nauczyłaś młodego jeździć na łyżwach - odezwał się Piotrek.

A to oznaczało, że siedzą gdzieś wszyscy razem.

- No nauczyłam.

Usłyszeliśmy gromkie brawa.

- Szacun siostra, naprawdę szacun.

Pozostałą drogę spędziliśmy na rozmowie z chłopakami.

*******************************************

Siedzieliśmy sobie w pokoju po kolacji. Nudziliśmy się. Nagle Kuba powiedział, że idzie na chwilę do samochodu. Wrócił po pięciu minutach z gitarą. Zapiszczałam na jej widok. Wolny rozsiadł się po turecku na ziemi. Zaraz podleciałam i usiadłam obok niego. Młodzież rozłożyła się na łóżku i uważnie przyglądała się najstarszemu.

There goes my heart beating
'Cause you are the reason
I'm losing my sleep
Please come back now

Doskonale znam tą piosenkę. Jej tekst jest taki cudowny, a w ustach Kuby jest on jeszcze piękniejszy.

There goes my mind racing
And you are the reason
That I'm still breathing
I'm hopeless now

Przyglądałam się Wolnemu z wielkim uśmiechem na ustach, a Michał i Marysia zaczęli to nagrywać.

I'd climb every mountain
And swim every ocean
Just to be with you
And fix what I've broken
Oh, 'cause I need you to see
That you are the reason

Kuba w tym śpiewie przekazywał wszystkie swoje emocje. A jego piękny uśmiech wywoływał u mnie przyjemne dreszcze.

There goes my hands shaking
And you are the reason
My heart keeps bleeding
I need you now, oh

If I could turn back the clock
I'd make sure the light defeated the dark
I'd spend every hour, of every day oh
Keeping you safe

Zamknęłam oczy i z uwagą słuchałam śpiewu.

I'd climb every mountain
And swim every ocean
Just to be with you
And fix what I've broken
Oh, 'cause I need you to see
That you are the reason

I don't wanna fight no more
I don't wanna hide no more (you are)
I don't wanna to cry no more come back, I need you to hold me (that you are the reason)
A little closer now, just a little closer now
Come a little closer, I need you to hold me tonight

I'd climb every mountain
And swim every ocean
Just to be with you
And fix what I've broken
'Cause I need you to see
That you are the reason

Na koniec Kuba odłożył gitarę i mocno mnie przytulił całując czoło.

- Bo ty jesteś powodem - szepnął mi do ucha.

Chciałam, żeby już zawsze tylko dla mnie śpiewał ON.

Kuba Wolny...

*******************************************
Hejka kochani! Czwarty dzień maratonu. Znowu mi szkoda Kuby, ale jutro mocno trzymamy kciuki za chłopaków. Wpadajcie do innych książek i do jestem_nikim_ Szczęśliwego Nowego Roku! ❤️

Komentarz = Motywacja

Buzi,

Ola

Do zakochania jeden krok || J.WolnyWhere stories live. Discover now