#27

5.2K 208 2
                                    

Pokiwałaś twierdząco głową i objęłaś szyję Jimina. Każdy ruch był odczuwalny i bardzo trudny. Jimin wziął cię na ręce i powoli zaniósł cię do góry. Wtuliłaś twarz w ciepłą szyję chłopaka. Teraz było ci ciepło choć dalej miałaś wstręt do męskiego zapachu. Zatrzymaliście się. Jimin otworzył drzwi od pokoju i bardzo ostrożnie posadził cię na miękkim łóżku. Podciągnął cię do poduszek i przykrył lekką ale ciepłą narzutą.
Usiadł na brzegu łóżka i patrzył w przestrzeń. Cała się trzęsłaś na jego widok.
JM: boisz się mnie teraz?
Nie odpowiadałaś bo nie miałaś zdania na ten temat w tej chwili.
JM: jak się czujesz...
spojrzał na ciebie kątem oka. Cała drżałaś i było ci niedobrze. Spięłaś się od środka i wydałaś z siebie dźwięk.
Ty: ..le
JM: źle...
Powtórzył po tobie pod nosem. Było po nim widać że bił się z myślami ale nie chciał ci o tym mówić.
Gdy tak siedział po twojej lewej stronie przypomniałaś sobie Jungkooka z inną dziewczyną i znów doznałaś ataku płaczu. Jimin od razu to zauważył i podsunął się do ciebie powoli.
JM: t/i... mogę cię przytulić? Będzie ci lepiej jeśli się wypłaczesz.
Miałaś zaciśnięte oczy i pięści. Miałaś nadzieję na to że obrazek sprzed twoich oczu zniknie.
JM: hej hej t/i. No już. Otwórz oczy.
Dotknął twoich rąk a ty odruchowo z agresją je odetchnęłaś. Jimin siedział zszokowany zaistniałą sytuacją.
Znów nie mogłaś złapać tchu. Powietrze robiło się ciężkie. Jimin wystawił rękę w twoją stronę. Nie rozumiałaś o co mu chodzi.
JM: jeśli nie chcesz żebym cię dotykał to ty dotknij mnie. Jeśli nie chcesz żebym cię przytulił to ty to zrób. Nie będziesz do niczego zmuszana. Nic na siłę...
jego głos był anielsko uspokajający. Przyglądałaś się męskiej dłoni chłopaka i wyobrażałaś sobie dotyk takich łapsk na twoim ciele. Znów zrobiło ci się niedobrze. Siedzieliście w bezruchu jakiś czas. Jimin cierpliwie czekał na twój ruch.
Zacisnęłaś szczękę i powoli zbliżyłaś swoje ręce do dłoni chłopaka. Dotykałaś ją palcami jakbyś miała czytać z niej brajlem. Gdy jego dłoń nie była już taka obrzydliwa pozwoliłaś mu zacisnąć wasze dłonie razem. Był taki ciepły w porównaniu do ciebie. Po godzinie przekonywania się, przytuliłaś chłopaka. Usiadłaś mu na kolanach i po prostu przytuliłaś. Schowałaś twarz w jego szyi i pozwoliłaś żeby przyłożył głowę do twojej dając ci jeszcze więcej ciepła. Gdy głaskał twoje włosy odczuwałaś ból ale z czasem przyzwyczaiłaś się do rwącego bólu u skóry głowy. Jimin trzymał cię na kolanach i lekko bujał na boki niczym w kołysce. Za każdym razem gdy próbowałaś zamknąć oczy widziałaś coś złego. Jimin nieustannie cię kołysał i mówił czułe słowa wsparcia.
JM: spróbuj zasnąć t/i..
Pokiwałaś głową przecząco.
JM: nie chcesz spać?... boisz się zasnąć..
Odpowiadałaś mu kiwaniem bo nie miałaś innego wyboru.
JM: czyli nie chcesz zasnąć bo boisz się że coś złego znowu ci się przytrafi..
Można powiedzieć że coś takiego właśnie miałaś na myśli.
JM: może zanieść cię do łazienki? Umyjemy ząbki i rozczeszemy włosy zanim coś zjesz.
Zgodziłaś się, a chłopak bez problemu wstał razem z tobą na rękach i poszliście do łazienki.
...

My bad boys // BTS Jungkook Suga VNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ