#16

6.1K 225 9
                                    

                  „Idziesz ciemnym korytarzem.
                         Ty: Jimin? Jungkook?
         Nikt nie odpowiada. Słyszysz jakieś kroki ale                                                    nikogo nie widzisz.
             Zaczynasz biec a kroki za tobą są coraz   głośniejsze...
Wpadasz do innego pomieszczenia i widzisz jakąś dziewczynę nad martwym ciałem V.
                                    Strzał..."
Wyrwałaś się spocona ze snu w swoim mieszkaniu. Minął tydzień odkąd wróciłaś do swojego mieszkania. Utrzymujesz stały kontakt z chłopcami. Wszystkim dobrze robi twoja obecność, a twoje relacje z Jungkookiem są niezmienne od jakiegoś czasu.
Spojrzałaś na telefon. Było grubo po 3 nad ranem. Otarłaś czoło z nocnego potu i napisałaś do Taehyunga.
Ty: Tae Tae, śpisz? Wszystko w porządku?
Ku twojemu zaskoczeniu od razu napisał.
V: wszystko okej, byłem z chłopakami na mieście i właśnie wróciliśmy... a ty czemu nie śpisz? Wszystko okej?
Odetchnęłaś z ulgą, że przyjacielowi nic nie jest po tym jak ktoś uśmiercił go w twoim śnie i próbował też ciebie.
Ty: tak u mnie okej, chciałam tylko sprawdzić czy jest okej :)
V: no dobra. Dobranoc bebe ❤️
Ty: dobranoc Tae Tae 💞
Odłożyłaś telefon na bok i przekręcałaś się z boku na bok przez kolejną godzinę.
Nagle
Słyszysz ciche szarpanie za klamkę. Wyskoczyłaś jak poparzona z łóżka na równe nogi i podreptałaś szybko do kuchni po nóż w razie koniecznej  samoobrony. Schowałaś się w przejściu z twojego pokoju do korytarza i czekałaś na to co się stanie.
Serce waliło ci jak młot a ręce trzęsły się ze strachu.
Drzwi otwierają się...
To twój współlokator Jhope. Odetchnęłaś z ulgą.
Ty: Boże ale mnie wystraszyłeś.
Opuściłaś nóż. Chłopak spojrzał na ciebie pytającym wzrokiem.
JH: ja cię wystraszyłem? To ty trzymasz nóż.. wgl dlaczego nie śpisz?
Ty: nie mogłam spać. Miałam zły sen.
JH: już nie masz się czego bać. Wróciłem.
Oboje rozładowaliście atmosferę i przytuliłaś swojego współlokatora.
Ty: fajnie że już wróciłeś.
JH: stęskniłaś się już co T/I? Haha
Ty: no pewnie.
Resztę nocy przesiedzieliście w salonie pijąc gorącą herbatę. Jhope opowiadał ci o tym co robił w rodzinnych stronach i tak zeszło wam do 7 nad ranem.
Wasi rodzice przyjaźnią się od dawna więc spędzałaś z J-hopem większość corocznych wakacji. Jego rodzice byli bardzo bogaci. Twoja rodzina też żyje w dostatku ale nie pokazuje tego tak wylewnie jak rodzina J-hope'a.
Ty: J-hope, jest 7 rano... *ziew* może by tak pójść spać na jakiś czas.
Zsunęłaś się na kolano przyjaciela. Chłopak pogłaskał cię po włosach.
JH: a wiesz T/I że mam dla ciebie prezent?
Zerwałaś się do pionu.
Ty: oszalałeś? O nic cię nie prosiłam.
JH: wiem, ale pomyślałem że coś dla ciebie przywiozę.
Hobi wyjął podłużne pudełeczko z torby i ci je wręczył.
W środku była złota bransoletka z kluczykiem i serduszkiem.
Ty: aww Hobi.. nie trzeba było. Przecież wiesz że nie musisz mnie obsypywać takimi prezentami. To musiało być drogie..
JH: przestań, dla ciebie wszystko mała.
Ty: ale ja dla ciebie nic nie mam.
JH: siedziałaś tu ze mną od 4 rano, zrobiłaś nam herbaty i wysłuchiwałaś mojego gadania. Tyle zdecydowanie wystarczy.
Przytuliłaś J-hope'a i poprosiłaś go aby założył ci nową bransoletkę.
J-hope przyglądał ci się przez chwile.
JH: nowa bluzka?
Ty: słucham?
JH: ta, w której jesteś. Nie widziałem wcześniej takiej koszulki u ciebie a wyglada na drogą i.. męską.
W sumie to miałaś na sobie właśnie bluzkę Jungkooka, którą zostawił w mieszkaniu kiedy został u ciebie na noc.
Ty: ah.. to jest..
JH: masz chłopaka??
Podskoczył zafascynowany. Jego uśmiech był od ucha do ucha.
Ty: no wiesz... jakoś tak wyszło...
JH: o mamo jak super! Nawet nie wiesz jak się cieszę!
Zrobiło ci się miło przez to jak zareagował twój przyjaciel.
Po jeszcze jednej krótkiej rozmowie, w której unikałaś prawdy o swoim nowym i pierwszym chłopaku położyliście się spać.
Gdy tylko zamknęłaś oczy twój telefon zawibrował.

My bad boys // BTS Jungkook Suga VOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz