#47

4.6K 181 27
                                    

Podniósł twoją dłoń i wskazał na pierścionek.
JM: „narzeczona".
Ty i Jungkook odetchnęliście z ulgą, a Jimin złapał cię w talii i pocałował w czoło. Kookiemu podniosło się ciśnienie.
JM: jedź już bejb. Wiem że do mnie wrócisz.
Puścił cię a twojej uwadze nie umknęła groźna wymiana spojrzeń między dwoma mężczyznami. Wyglądali jakby rozmawiali ze sobą poprzez oczy. Wzdrygłaś się i szarpnęłaś Jungkooka za bluzę.
Ty: idziemy?
Chłopak zaprowadził cię do auta. Jechaliście przez chwile w totalnej ciszy. Jungkook skręcił w złą stronę o czym go poinformowałaś.
JK: wiem.
Ty: to dlaczego ciagle jedziemy? Nie możemy zawrócić?
JK: nie.
Ty: a powiesz mi chociaż gdzie jedziemy?
Chłopak milczał. Usiadłaś naburmuszona i patrzyłaś przez okno. Niespodziewanie poczułaś dotyk na swojej szyi.
Jungkook przyglądał się malince. Jego wzrok nie był ani wściekły, ani szczęśliwy. Był po prostu... pusty. Bez wyrazu.
Jungkook zatrzymał się pod sklepem.
JK: czekaj tu.
Już miałaś wysiąść kiedy chłopak zatrzasnął zamek z samochodzie. Po paru minutach które ciągnęły się w nieskończoność wrócił twój kierowca.
JK: masz.
Rzucił ci reklamówkę na nogi. W środku znajdował się korektor, puder i pare jeszcze innych rzeczy „zakrywających" przebarwienia. Jechaliście jeszcze kawałek. Jungkook zatrzymał samochód na jakiejś drodze dosłownie na pustkowiu.
Zgasił silnik i spojrzał na ciebie.
Ty: no co?
Jungkook przysunął się bliżej wciąż obserwując siną zmianę na twoim ciele. Sięgnął do torby i wyjął z niej korektor...
To on wie jak tego używać??
Zaczął zakrywać malinki które były widoczne na szyi.
Dobrze że reszty nie widział >.<
JK: nie możesz tak z tym paradować. Ludzie będą na ciebie dziwnie patrzeć.
Ty: niech wiedzą że ktoś bardzo mnie kocha.
Strzeliłaś bezmyślnie ale Jungkook dalej malował twoje sińce.
JK: ciebie czy twoje ciało?
Auć!
Ty: wiesz co Jungkook.. daj se siana jeśli chcesz mnie teraz umoralniać za coś co zrobiłam nie będąc już z tobą, a zwłaszcza po tym co ty zrobiłeś mi.
JK: ile razy mam ci jeszcze mówić że to ona mnie pocałowała.
Ty: mmm smakowało?
Usmiechnelas się ironicznie mając nadzieję że zranisz tym choć trochę Kookiego. Było jednak odwrotnie.
Jungkook wbił się w twoje usta trzymając twój podbródek żebyś nie uciekła.
Jednak...
Ty wcale nie uciekałaś. Twoje serce trochę przyspieszyło ale ból po zdradzie nadal był odczuwalny. Zaczęłaś sobie przypominać każdy pocałunek z Jungkookiem. Brakowało ci jego delikatnych pocałunków.
Jungkook przerwał i oparł się o twój fotel znacznie zmniejszając odległość między wami.
JK: nie kłam że nic do mnie nie czujesz t/i
Zaczęłaś się jąkać próbując poskładać myśli. Chłopak to wykorzystał i znów złączył was w pocałunku. Byłaś tym wszystkim już zmęczona. Odruchowo oddałaś mu pocałunek.
Jungkook zaczął go pogłębiać jednocześnie jedną ręką zjeżdżając do twoich spodni. Zatrzymałaś go.
Ty: Jungkook.. ja nie chce.
JK: dobrze, ale daj mi się jeszcze tobą nacieszyć zanim znów cię stracę.
Widziałaś szklanki w oczach Kooka. Pocałował cię w policzek i zwinnym ruchem posadził na kolanach. Siedzieliście wtuleni w siebie w ciszy. Jungkook co chwile muskał cię nosem po twarzy przez co tylko cię pobudzał i nakręcał. Zapach perfum chłopaka powodował u ciebie dreszcze.
W jego objęciach czułaś się niesamowicie bezpieczna i kochana. Młody mężczyzna głaskał twoje włosy tak jakby zaraz miały w magiczny sposób zniknąć.
Oj chyba mu bardzo zależy na tym żeby cię nie stracić..
—————————————
Co ty robisz z tymi facetami o matko sałatko?!?!
Wariują przez ciebie. Masz trzech kochanków i każdy chce mieć ciebie na własność? No chyba się nie rozerwiesz.. a jutro jeszcze spotkanie z twoim nieślubnym bratem!!

My bad boys // BTS Jungkook Suga VNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ