#8

6.6K 250 6
                                    

Będąc w samochodzie Jimin pokazał ci mały czarny woreczek i pomachał nim.
JM: to nasza paczuszka.
Schował ją w wewnętrznej kieszeni marynarki.
JM: gotowa?
Ruszyliście w drogę. Było już ciemno a w samochodzie jedyne dźwięki wydawało radio.
Ty: Powiesz mi co jest w woreczku?
JM: prezent dla jednego fagasa.
Ty: a dokładniej?
JM: nie chcesz wiedzieć. Masz jeszcze jakieś pytania?
Chłopak był już poirytowany.
Ty: kim była Lee?
Twarz chłopaka zrobiła się zaskoczona ale szybko znów grał niedostępnego i poważnego.
JM: Lee była dziewczyną Sugi.
Ty: co się z nią stało?
JM: odeszła od nas. Suga bardzo to przeżywał.
Ty: tak po prostu?
JM: tak!
Zbliżaliście się do pierwszej bramy. Jimin zatrzymał samochód i czekał aż mundurowy przyjdzie.
JM: pamiętaj co masz robić.
Otworzył szybę.
JM: Słucham panie władzo..
Mężczyzna rozejrzał się po wnętrzu samochodu. Uśmiechnęłam się tak jakby to było z własnej woli. Policjant jednak nie odpuszczał i zaczął zadawać pytania Jiminowi. Złapałaś go za rękę tak żeby było widać pierścionek.
Ty: Panie władzo, spieszymy się na ważne spotkanie. Możemy już jechać? Ja i mój narzeczony musimy tam zaraz być.
Jimin wiedział w co pogrywasz.
JM: spokojnie kochanie.
Jego głos był nieziemsko aksamitny. Poczułaś motyle w brzuchu.
Mężczyzna was przepuścił.
JM: dobra robota. Jungkook cię jednak nie docenił.
Po niecałych 20 minutach kolejne zadanie, kolejna próba.
Przypomniałaś sobie słowa Taehyunga. „Musisz zrobić wszystko żeby nie znaleźli paczki"... Postanowiłaś się tego trzymać.
P1(policjant): proszę wysiąść z samochodu. Kontrola obowiązkowa.
Oboje wysiedliście z auta. Jimin dał ci spojrzeniem do zrozumienia że jeśli coś znajdą to was zabiją.
Podeszło do was dwóch uzbrojonych policjantów. Jeden przeszukiwał ciebie, drugi Jimina. Bacznie obserwowałaś Jimina. Gdy policjant już miał dotknąć marynarki chłopaka upuściłaś torebkę za siebie.
Ty: Ups! Proszę wybaczyć.
Schyliłaś się wypinająć pupę najbardziej jak to tylko możliwe. Strażnik stojący obok ciebie też zwracał uwagę na to co robisz. Wiedziałaś że to działa. Znów stanęłaś prosto. Policjant Jimina zaczął go obmacywać po klatce piersiowej.
Złapał za kieszonkę! Byłaś zdesperowana więc sięgnęłaś po ostateczne.
Odsłoniłaś część piersi i ponętnie się wygięłaś gdy Jimin zwrócił na ciebie uwagę policjant się zainteresował i spojrzał w tym samym kierunku co twój tymczasowy chłopak. Puścił marynarkę chłopaka i podszedł do mężczyzny który cię  przeszukiwał.
Udało wam się.
M1: Zostaw już państwa. Są w porządku.
Uśmiechnął się do ciebie i podał ci rękę odprowadzając do Jimina. Uśmiechnęłaś się zalotnie i podziękowałaś.
Wsiedliście do samochodu. Poprawiłaś się a Jimin nie mógł odciągnąć od ciebie wzroku.
Ty: no co?
JM: nic.
Miauknął i ruszyliście dalej. Po niecałych 10 minutach trafiliście na miejsce.
Jimin zachowywał się jak prawdziwy dżentelmen. Otworzył ci drzwi od samochodu i trzymając się za ręce szliście do wielkiego budynku.
Jimin naprawdę nie jest złą osobą.. jest dobrze wychowany i miły w stosunku do mnie..."
Jimin pochylił się nad twoim uchem.
JM: nie spierdol tego.
„No i czar prysł...".
Weszliście na salę w której odbywało się przyjęcie ludzi z wyższych sfer. Wszyscy mieli wykwintne ubrania jak i dodatki. Ludzie zaczęli zwracać na ciebie uwagę.
JM: dobrze, idziemy tam pod filar na końcu sali. Niech dużo osób nas zobaczy razem.
Zrobiłaś jak kazał. Ledwo co doszliście do wskazanego wcześniej miejsca a goście już zaczęli się o was rozmawiać.
JM: jeśli stworzymy pozory pięknej pary nikt nie zauważy że mogę być niegrzecznym chłopcem.
Puścił oczko a ty parsknęłaś śmiechem.
...

My bad boys // BTS Jungkook Suga VOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz