#45

5.1K 177 48
                                    

Wracamy do ciebie i Jimina (+18 alert)!!!
Ty: Jimin...
Powiedziałaś delikatnym głosem i odsunęłaś głowę chłopaka tak aby na ciebie spojrzał.
Ty: nie jesteś sam, rozumiesz? Nie zostawię cię.. widzisz.... ja też nie mam nikogo. Stało się jak się stało i nie cofniemy już tego.
JM: ty masz przyjaciół t/i.
Objęłaś jego twarz dłońmi tak żeby patrzył ci w oczy.
Ty: Jimin. Masz mnie.
Jimin chwilę patrzył w twoje oczy jakby miał cię przewiercić na wylot po czym szybkim ruchem złączył was w pocałunku.
Poczułaś dziwne uczucie w brzuchu. Wiedziałaś że chłopak potrzebuje bliskości, ale żeby aż tak?
Przygryzł twoją dolną wargę po czym wbił się w twoje usta jeszcze bardziej. Poddałaś mu się. Brakowało ci stanowczości.
Siedzieliście na krześle więc bez problemu oplotłaś luźno nogami ciało mężczyzny. Jimin jedną ręką podtrzymywał twój kark a drugą gładził twoje udo i zatrzymał się na pośladkach. Wymownie ścisnął twoją pupę a ty jęknęłaś mu w usta. To ewidentnie podnieciło mężczyznę bo zaczęłaś czuć jego narastający problem w spodniach.
Jimin zaczął się rozkręcać i sięgnął do twoich spodni. Delikatnie pociągnął twoje majteczki w górę przez co się uniosłaś.
Ty: Jimin??
Przerwałaś pocałunek śmiejąc się.
JM: nie mów nic..
Między pocałunkami pozbyliście się koszulek. Jimin pieścił twoją skórę namiętnymi pocałunkami od ust po piersi. Jednym ruchem odpiął zapięcie od stanika i ujął w dłonie twoje kobiece kształty. Gdy tak rozpieszczał twoje zmysły wasze oddechy zaczęły się pogłębiać.
Jimin wstał z tobą na rękach i przybił cię do ściany. Nie wiesz jak to zrobił ale zdjął z ciebie spodnie w powietrzu. Tak bardzo napierał na ciebie że nie było między wami pustej przestrzeni.
Jesteście już w samej bieliźnie i czujesz jak koleżka Jimina domaga się spotkania z twoją kobiecością.
Jimin oderwał się od ciebie i oparł głowę na ramieniu.
JM: nie mogę.
Wysapał.
Ty: Jimin..
JM: nie będę cię krzywdził. Co jeśli jeszcze nie powinnaś tego robić?
Otarł pot zachodzący na jego czole.
Ty: już nie boli.
Otarłaś jego policzek i znów złączyliście się w pełnym uczuć pocałunku. Zaczęłaś sobie przypominać jak Jimin się tobą dobrze opiekował po całej tragedii. Zamiast swoją siostrą zajmował się właśnie tobą! To jak cię kąpał, czesał włosy, czuwał kiedy spałaś... czy to jest właśnie okazywanie miłości względem drugiej osoby?
Poczułaś lekkie ukucie tam na dole. Syknęłaś odrywając się od ust Jimina.
JM: w porządku?
Ty: już tam jest?
Wskazałaś palcem na dół, ale nie chciałaś tam patrzeć. Jimin uśmiechnął się i pocałował twoje gołe ramię. Zaczął delikatnie pogłębiać ruchy a w tobie rosło uczucie.. miłości? Serce waliło ci jak oszalałe na myśl że właśnie oddajesz się Jiminowi.
Mężczyzna zaczął się poruszać coraz szybciej i szybciej. Już cię nie bolało. Jedyne czego pragnęłaś to żeby sprostać Jiminowi. Chłopak znów odsunął cię od ściany i położył na jakiejś starej macie która była pod oknem. Wiedziałaś że chłopak zaraz dojdzie to twojego czułego punktu.
Ty: Ji-min.
Czułaś na sobie gorący oddech chłopaka.
JM: chyba nie tak miałaś na mnie mówić.
Zaśmiał się między pocałunkami które odwzajemniałaś.
Ty: tatusiu szybciej..
Wyszeptałaś mu do ucha.
JM: dobra dziewczynka.
Zrobił jak prosiłaś. Czułaś wielkie gorąco które rozchodziło się po całym twoim organizmie.
Ty: JIMIN
Chłopak skończył razem z tobą. Oparł czoło o twoje ramię. Gdy wasze oddechy się uspokoiły zawisł nad tobą i ucałował po raz ostatni twoje usta. Gdy się od nich oderwał zaczął oglądać twoje ciało.
JM: kto ci to zrobił?
Wskazał palcem na malinki które ubiegłej nocy zostawił ci TaeTae.
Wzruszyłaś ramionami i uniosłaś jedną brew.
JM: niegrzeczna dziewczynka.
Ugryzł twoją skórę.
JM: a wiesz że niegrzeczne dziewczynki się kara?
Lekko przewrócił cię na bok i strzelił klapsa.
Ty: ała?
JM: będziesz się słuchać tatusia?
Ty: a zmusisz mnie?
JM: widzę że dziewczynka jest zadziorna.
Zbliżył się i wyszeptał.
JM: lubię takie..
Lekko przygryzł twój płatek ucha i znów zaczął się w tobie poruszać.
Ty: Ji-min.. przestań.
Znów to uczucie. Serce wali ci jak młot. Masz wrażenie że zaraz wyskoczy. Jimin wyszedł z twojego ciała i zaczął całować twój brzuch.
Przerwał.
JM: tu też już ktoś mnie wyprzedził??
Wyprostował się i popatrzył na ciebie jak dziecko które nie dostało lizaka.
JM: jesteś naprawdę niegrzeczna t/i.. co ja mam z tobą zrobić..
po tych słowach jego język zagościł w twojej kobiecości. Pieścił twoją łechtaczkę przez kilka minut robiąc to po prostu wspaniale! Gdy wygięłaś się w łuk i krzyknęłaś jego imię chłopak złapał twoje nogi i podsunął do siebie. Pomógł ci usiąść. Złapał cię za dłonie..
JM: co to?
Wskazał na pierścionek który kiedyś ci dał dla lepszego alibi.
JM: dalej go nosisz?
Wzruszyłaś ramionami.
Ty: tak jakoś wyszło.
Jimin uśmiechnął się i ucałował twoje czoło.
...
——————————————
Woooo macie zboczuszki 🔥🔥
Czy to znaczy że to jednak z całej trójki właśnie Jimin skradł twoje serce? Dziewczyno opanuj się. Właśnie rozkochałaś w sobie trzech złych chłopców kujonko ;) co zrobisz teraz?

My bad boys // BTS Jungkook Suga VOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz