#11

6.4K 240 3
                                    

Rankiem obudziłaś się sama.
Podreptałaś do kuchni gdzie był Suga
S: wróciliście?
Pokiwałaś mu głową ale nie mówiłaś że wróciłaś z JK a nie z Jiminem.
S: nie masz na sobie przypadkiem bluzy JK?
Ty: tak, dał mi wczoraj
Suga zaśmiał się i zrobił nam obojgu kawy.
S: chyba masz dobry wpływ na Jungkooka.
Ty: dlaczego niby?
S: on nikomu nie daje swoich rzeczy. To znaczy że cię chyba lubi..
W tej chwili zachłysnęłaś się przepyszną kawą.
Ty: Suga.. my mówimy o tej samej osobie? Przecież on mnie nienawidzi. Zawsze jest taki oschły, wkurzający i bezczelny. Sam przecież wiesz jaki był w szkole.
S: T/I on jest bardzo skryty, ale jeśli przejdziesz przez tą grubą warstwę bezczelności to zobaczysz że jest całkiem spoko. W szkole byłaś jedyną osobą o której mówił.
Ty: po co mi to mówisz?
S: bo znam Kookiego i wiem że cię lubi..
Wtem do domu wszedł Jimin. Był cały posiniaczony i miał krew na koszuli.
S: Jimin??
Jimin popatrzył na ciebie i zemdlał. Złapałaś go w ostatniej chwili.
S: co mu się kurwa stało?!
Ty: Suga, nie wiem ale pomóż mi go zanieść na łóżko.
Położyliście Jimina w salonie i zajęłaś się obmywaniem jego ran. Miał rozcięty łuk brwiowy i przegryzioną dolną wargę. Reszta to na szczęście niewielkie zadrapania i siniaki. Krzywił się gdy dotykałaś jego twarzy.
Wrócił Jungkook i V.
V: co się stało?!
Ty: nie wiem. Taki dzisiaj przyszedł.
V rzucił się do Jungkooka
V: coś ty narobił stary!
JK: dlaczego od razu zakładasz że to kurwa ja?
V: nie pierd*l
Chłopcy zaczęli się szarpać. Suga złapał V, a ty zablokowałaś drogę Jungkooka.
S: chłopaki ogarnijcie się! Co z wami jest kurwa nie tak?!
V: to dlatego T/I tu jest, tak? Pojechałeś za nimi i cały plan poszedł się je*ać!
JK: nie mów że sam nie chciałeś tego zrobić V.
Gdy chłopcy się uspokoili Suga został z Jiminem a ty razem z chłopcami
Ty: dobra chłopaki co tu się dzieje?
V: o co ci chodzi
Ty: nie żartujcie sobie ze mnie, o co wam wszystkim chodzi? Dlaczego dalej tu siedzę? Dlaczego w ogóle wpadliśmy na siebie?!
Jungkook uderzył pięścią w stół.
JK: chcesz wiedzieć?
Podszedł do ciebie nerwowym krokiem
V: Jungkook uspokój się.
Jednak on nie reagował na słowa Taehyunga i zabrał mnie z kuchni na zewnątrz domu.
JK: proszę.
Ty: ale o co ci chodzi?
JK: chcesz to idź. Przecież cię więzimy. Możesz teraz iść.
W tym właśnie momencie uświadomiłaś sobie że wcale nie byłaś tam na przymus, lecz z własnej woli i nie przeszkadzało ci aż tak spędzanie z nimi czasu. Zrobiło ci się strasznie głupio.
JK: widzisz? To ty chcesz tu siedzieć.
Ty: Jungkook..
JK: przepraszam.
Ty: słucham?
JK: chciałem powiedzieć że..
W drzwiach frontowych stanął Jimin.
Ty: Jimin..
Chłopak bez słowa podszedł do Jungkooka i przyłożył mu w twarz.
...

My bad boys // BTS Jungkook Suga VWhere stories live. Discover now