#30

5.2K 208 8
                                    

Kolejna noc i kolejny raz koszmary wyrywają cię ze snu. Sprawdziłaś godzinę na telefonie. Była równo 3:00. Dzisiaj kolej V na opiekowanie się tobą. Chłopak spał na krześle obok twojego łóżka cały czas trzymając cię za rękę.
Potrząsnęłaś ręką i chłopak się obudził.
V: wszystko okej?
Pokiwałaś głową przecząco.
Ty: twój głos dalej nie wrócił.. miałaś koszmar?
Tae Tae objął czule twoją dłoń i delikatnie ją głaskał.
V: może chcesz ciepłej herbaty?
Zgodziłaś się na ten pomysł i powoli ale samodzielnie wygramoliłaś się z łóżka. V przykucnął a ty wsiadłaś mu na plecy i razem ruszyliście w stronę kuchni.
Nie widziałaś się z Jungkookiem odkąd się przebudziłaś. Odczuwałaś tęsknotę za nim i to wielką lecz nawet nie mogłaś dowiedzieć się gdzie jest bo chłopcy nie chcieli odpowiadać.
Stanęłaś przy czajniku i jak zwykle czekałaś aż V zaleje go wodą. Robienie herbaty stało się dla ciebie dużą radością odkąd się wybudziłaś. Ona dawała ci ukojenie i czym częściej ją robiłaś tym większe postępy odczuwałaś w swoim poruszaniu się.
Siniaki zeszły prawie wszystkie. Rękoma potrafiłaś machać i podciągać się bez problemów. Jedyny ból jaki jeszcze odczuwałaś był od brzucha w dół.
Lekarz mówi że widzi u ciebie znaczne postępy psychiczne. Dzięki temu jak chłopcy cię traktują i jaki mają z tobą kontakt przestajesz się brzydzić mężczyznami. Oczywiście cały czas przyjmujesz leki na swoje stany lękowe i dzięki nim nie boisz się zasnąć.
V podał ci dwie filiżanki, a ty rozrobiłaś napar z liści herbaty i owoców.
V: jesteś coraz lepsza t/i. Może założysz kiedyś herbaciarnie.
Uśmiechnęłaś się i przytaknęłaś na tą propozycję. Podeszłaś do stolika i wraz z przyjacielem delektowaliście się herbatą. Taehyung cały czas trzymał twoją dłoń a kiedy coś chciałaś wystarczyło ścisnąć i od razu spełniał twoje prośby.
Widziałaś po Taesiu że jest skłonny zrobić dla ciebie wszystko, więc postanowiłaś rozpytać go o tematy o których ci mało wiadomo.
Gestami rąk narysowałaś kartkę i długopis. Chłopak w mgnieniu oka przyniósł ci potrzebne przedmioty.
Pierwsze pytanie...
„Gdzie jest Ailee?"
Taeś przyglądał się kartce ze skupieniem. Podrapał się po głowie i odparł.
V: Ailee jest teraz w domu rodzinnym. Nie wróci tu szybko. Nie musisz się denerwować t/i.
Drugie pytanie..
„Ktoś ma kontakt z Jungkookiem?"
Taehyung czuł się zmieszany.
V: po co o niego pytasz?
Wzruszyłaś ramionami ale tak naprawdę bardzo interesowało cię gdzie jest i co robi.
V: mamy z nim kontakt. Żyje i czasami pyta o ciebie.
Odruchowo się usmiechnelas.
V: cieszę się że się uśmiechasz
„Czy Jungkook wróci?"
V: nie wiem czy wróci. Narazie wyglada na to że nie.
„Czy moi rodzice dzwonili?"
Odkąd masz nowy telefon nie udało ci się z nimi skontaktować i powiedzieć że żyjesz, a sam Hobi odwiedził cię tylko raz i też nic nie mówił o twoich rodzicach.
V zastygł. Wiedział że nie może powiedzieć ci że twoi rodzice zginęli w wypadku samochodowym kiedy ty miałaś zaburzenia psychiczne i byłaś na skraju wytrzymania.
V: nie t/i.. nie dzwonili.
Posmutniałaś.
„Pewnie rodzice się teraz zamartwiają na smierć."
V: pewnie tak..
Posmutniałaś. Tae Tae wstał.
V: oh, herbata była przepyszna t/i ale moglibyśmy już pójść spać.
Zgodziłaś się i znów wdrapałaś się na plecy wysokiego chłopaka.
...

My bad boys // BTS Jungkook Suga VOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz