#15

6.2K 238 5
                                    

Po tym jak V pomógł ci ubrać Jimina i go uśpić lekami zaczęłaś sprzątać łazienkę. Twoja dłoń strasznie szczypała i krwawiła od rozcięcia scyzorykiem.
S: T/I ja to zrobię. Idź lepiej do chłopaków żeby zobaczyli twoją rękę bo myjąc tu tylko rozsmarowujesz swoją krew.
Posłuchałam się i wyszłam z łazienki.
Jungkook od razu zaprowadził mnie do swojego pokoju i dał bluzkę.
JK: siadaj i zdejmuj te ubrania, chyba że mam ci pomóc.
Przekręciłaś oczami i zdjęłaś mokry podkoszulek.
Wystawiłaś rękę po suchą koszulkę.
JK: a reszta?
Ty: jaka reszta.
JK: no masz mokry stanik. Jeśli założysz na niego bluzkę to będą mokre ślady.
Ty: yh.. to możesz wyjść?
JK: nie bo za każdym razem jak zostawiam cię samą to pakujesz się w kłopoty.
Ty: no chyba żartujesz sobie teraz ze mnie.
JK: jestem całkowicie poważny.
Ty: to chociaż się odwróć.
Chłopak uśmiechnął się i zrobił jak chciałaś. Ty tez się odwróciłaś w razie jakby Kookiemu coś się odwidziało. Zdjęłaś stanik i zwinnym ruchem założyłaś koszulkę.
Ty: Już.
JK: bez ubrań wyglądasz ładniej...
Ty: Jungkook!
JK: żartuje. Nie patrzyłem.
Odwrócił się w twoją stronę i śmiał się.
JK: pokaż rękę.
V zrobił ci tylko prowizoryczny opatrunek żebyś mogła się przebrać nie brudząc niczego dookoła.
Kookie zdjął wilgotny bandaż i złapał kilka gazików które ostatnio zostawiłaś w jego pokoju. Opatrzył cię i na koniec oznajmił.
JK: będziesz żyć.
Ty: bardzo śmieszne.
JK: no nawet nie wiesz jak bardzo.
Po tym jak sytuacja w mieszkaniu się uspokoiła wspólnie zjedliście pizzę i obejrzeliście tv czuwając nad Jiminem.
Po tylu wrażeniach wszyscy zasnęliście w salonie przy włączonym tv.
Obudziłaś się w środku nocy z opartą głową o Suge. Było chłodno więc poszłaś poszukać koca żeby przykryć chłopców. Znalazłaś koc w pokoju V i przy okazji sprawdziłaś sypialnię Jimina.
Nie było go w łóżku. Wbiegłaś do pokoju i zauważyłaś otwarte drzwi balkonowe.
Ty: Jimin??
JM: tutaj.
Wychyliłaś się na balkon. Siedział na posadzce ze zwisającymi nogami.
Ty: Boże Jimin wystraszyłeś mnie.
JM: przepraszam.
Usiadłaś obok niego i nakryłaś was kocem.
Ty: Jak się już czujesz?
JM: lepiej..
Wzruszył ramionami. Jego głos był ochrypnięty i bez emocji. Pewnie leki dalej działały, dlatego był spokojny.
Oparłaś głowę na jego ramieniu i poczochrałaś jego czuprynę.
JM: dziękuje T/I.
Ty: nie masz za co.
JM: mam T/I.. gdyby nie ty to nie wiem czy teraz bym tu siedział. Wiem, że źle zrobiłem. Byłem ślepy.
Ty: Jimin.. rozumiem twój ból. Straciłeś kogoś bardzo ważnego, ale wiesz co? Podziwiam twój zapał w poszukiwaniu siostry.
JM: chłopaki już ci powiedzieli prawdę..
Ty: pewnie nie całą, ale ma tyle żebym wiedziała w jakiej sytuacji się znajdujesz.
JM: bez niej tracę zmysły.
Przytuliłaś Jimina mocniej.
Ty: pamiętaj że jestem z tobą i jeśli będziesz miał ochotę ze mną porozmawiać to chętnie cię wysłucham.
JM: obiecaj mi coś.
Wyprostowałaś się i popatrzyłaś na chłopaka pytającym wzrokiem. Jimin zrobił się bardzo poważny.
JM: obiecaj że pomożesz mi ją znaleźć albo chociaż dowiedzieć się gdzie ona jest.
Złapałaś rękę Jimina i zgodziłaś się z nim chociaż w głowie miałaś pełno obaw o swoje życie.
...

My bad boys // BTS Jungkook Suga VWhere stories live. Discover now