Rozdział 63

1K 127 22
                                    

Dzień 44

K.TH. ~

Woah! Tego to nawet ja bym się nie spodziewał! Cieszy mnie to, że w końcu cię przeprosili. Pewnie jesteś z tego powodu bardzo szczęśliwy. I nawet jeśli ten cały Suga miał z tym coś wspólnego, to i tak miło, że coś z tym zrobił. Co nie? Możliwe, że inaczej wcale by się na to nie zdobyli, a tak pewnie będziesz miał spokój.
Cóż, skoro uważasz, iż Suga jest w porządku, to ja chyba też.

A skąd wiesz, że ja naprawdę nie jestem podły? Może jestem?

Staraj się, to nigdy nie wyjdzie ci na gorsze, młody!

Oj tam. Dla ciebie wszystko. Nie nadwyrężasz mojej cierpliwości. Naprawdę, wolę, żebyś dzwonił do mnie ze swoimi problemami w środku nocy, niż żeby przez przypadek coś ci się stało. Niby tylko ze sobą piszemy, ale naprawdę wiele dla mnie znaczysz, dzieciaku.

Może być i taka odpowiedź. Tak naprawdę, to nie dziwię się, że to właśnie to chciałbyś osiągnąć.
Ja... Myślę, że to, co najbardziej chciałbym zrobić w życiu, to założyć własną wytwórnię muzyczną i osiągnąć jakiś, chociaż minimalny sukces na rynku muzycznym. I jest jeszcze jedna rzecz... Ale nie chcę tutaj o niej pisać. Może kiedyś ci powiem, jak już się spotkamy!

AgustD

I'm so sorry for my existenceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz