Rozdział 58

1.1K 141 31
                                    

Dzień 43

Hyung,

dziękuję ci za tę noc. Nie wiem, co bym bez ciebie zrobił. Może nawet by mnie już nie było? Nie mam pojęcia. Boję się tego, co się wydarzy, skoro mój tata wrócił. Nie zanosi się na nic dobrego, sądząc po tym, jaka atmosfera panuje u mnie w domu. Mama jest non stop wściekła, więc wolę się nie odzywać. Nawet moje rodzeństwo wyczuwa, że coś jest nie tak i zachowują się ciszej niż zwykle.

Nie masz mnie za co przepraszać staruszku. To nie twoja wina, a przynajmniej dzięki tobie zebrałem w sobie trochę odwagi, której zwykle mi brakuje. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, czy coś. No i trochę płaczu jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Jak widać – twoje „marzenie" się spełniło. Zadzwoniłem do ciebie i usłyszałeś mój głos. A ja usłyszałem twój. Naprawdę ci za to dziękuję. Że mimo wszystko odebrałeś o tak później porze, choć musiałeś wstać do szkoły. To nawet nie było wczoraj, tylko dzisiaj. Przepraszam cię za to. To się więcej nie powtórzy.

Możliwe, że tak.

Hm... Chciałbym kiedyś poznać twoich znajomych hyung. Na pewno są bardzo mili!

„Demian" Hermanna Hesse. A twoja?

K.TH.

______________

Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać z tym Demianem.

I'm so sorry for my existenceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz