Rozdział 7

1.4K 178 2
                                    

Dzień dziesiąty

            Na moje konto wpadła kolejna dobra ocena. To dzięki temu, że zamiast kulić się z bólu, poświęcałem swój czas na naukę. Nawet nauczyciele byli pod wrażeniem. No i miło było też, pierwszy raz od dawna, przytulić się do swojej rodzicielki.

Szkoda tylko, że to chwilowe. Czuję, że moja wolność od bólu i wszelkich niepowodzeń, nie potrwa długo. No ale trudno. Przynajmniej moje rany zdążyły się zasklepić, a ciało zregenerować. No i... Przyzwyczaiłem się już do tego.

K.TH.

I'm so sorry for my existenceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz