Rozdział 6

1.6K 185 0
                                    

Dzień dziewiąty

            Kolejny dzień bez Namjoona i jego paczki. Dosyć długo ich już nie ma. Obawiam się, że gdy wrócą, to przez zwykły przypadek mogę tego nie przeżyć. Już zbyt wiele czasu minęło, odkąd ostatnio dali mi popalić.

Cóż, przynajmniej udało mi się trochę pouczyć do sprawdzianów, jakie były w ostatnim czasie, pomimo tego, że w moim sercu wciąż czaił się strach. Ale! Udało mi się napisać sprawdzian z biologii na pięć! Jako jedyny z klasy! Może jednak jest jeszcze dla mnie jakaś nadzieja? Chciałbym też, aby mama się z tego powodu ucieszyła. Wystarczy mi jedno zwykłe, dobre słowo od niej. Poza tym, jak na razie zdaję! Nawet, jakbym teraz dostał jakąś pałę, to nie muszę się aż tak bardzo martwić.

Dzisiaj jest dobry dzień.

K.TH.

I'm so sorry for my existenceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz