Rozdział 8 Morderstwo

8.4K 701 118
                                    

  Hakuouki Reimeiroku OP ~ Anime Opening [HD]  

- Vivian -

Askalon zmarszczył brwi. Najwyraźniej był zaskoczony moim pytaniem.

- Uważam, że odbędzie się on dość późno - oznajmił po chwili. - Normalnie ślub pary królewskiej jest urządzany tydzień po ich pierwszym spotkaniu. Jednak mam zamiar dać ci czas na zaaklimatyzowanie się w tej nowej sytuacji - wyjaśnił, przenosząc swoje spojrzenie na okno.

Uśmiechnęłam się delikatnie. Mimo, że z jego twarzy bije chłód, jest wstanie okazać mi troskę. Martwi się, że nie będę wstanie pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Może temu zaprzeczać, ale widzę jaka jest prawda. To urocze... Jednakże fakt, że ktoś ustalił mi, za kogo mam wyjść, denerwuje mnie. Chciałam być wolna i zobaczyć piękno, otaczającego mnie świata. Niestety, ale jest to dla mnie w obecnej chwili nieosiągalne. Zostanę żoną króla i będę mieć wiele nowych obowiązków. Zagryzłam delikatnie wargę. Gdybym tylko mogła wpłynąć na swój los... Przecież jest tyle innych panien, nadających się do tej roli, więc dlaczego ja? Chyba nigdy nie poznam odpowiedzi na to pytanie. Gdybym tylko nie spotkała Efrisa to, to wszystko nigdy by się nie zdarzyło. Choć z drugiej strony... Może ta sytuacja ma jakieś plusy? Zobaczyłam smoka i spotkałam samego króla; wiele osób tylko śni o rzeczach tego typu. Właśnie! Co z Efrisem?!

Zagryzłam wargę, walcząc z swoją nieśmiałością. Uniosłam dłoń do góry i niepewnie skierowałam ją w stronę ramienia mężczyzny. Musiałam się upewnić, że z jaszczurem wszystko w porządku. Myśl, że coś mogło się mu stać, sprawiała, że bolało mnie serce.

- Panie... - zaczęłam, a on obrócił głowę w moją stronę - chciałam zapytać... - plątał się mi język. Zarumieniłam się. Dlaczego nie mogę go o to zapytać? Gdzie się podziała moja wcześniejsza pewność siebie?!

Askalon złapał mnie za podbródek i pogładził kciukiem mój policzek.

- Pytaj mnie o co chcesz - odrzekł, patrząc w moje oczy. - Nie skrzywdzę cię - obiecał.

Westchnęłam, próbując się uspokoić. Przecież wcześniej dałam radę z nim rozmawiać! Nie mogę się bać osoby, która ma zostać za miesiąc moim mężem; chociaż jest ona królem i najniebezpieczniejszą osobą w całym kraju.

- Ja... Chciałam wiedzieć, w jakim stanie jest Efris... - wyszeptałam, spuszczając głowę w dół.

- Z Efrisem wszystko w porządku, zioła dodane mu przez buntowników nie zaszkodziły mu - oświadczył, a ja miałam wrażenie, że z serca spadł mi jakiś ciężar. Król uniósł moją głowę. - Będziesz królową, - przypomniał, patrząc w moje oczy - a królowa zawsze chodzi z wysoko uniesioną głową. Nawet jeśli się czegoś boisz, nie okazuj strachu. Moi wrogowie, a od dziś i twoi, spróbują wykorzystać twoje słabości. Nie możesz dać im tej satysfakcji i pokazać, że się ich obawiasz. Zawsze bądź pełna wiary we mnie i swoich towarzyszy - oznajmił dumnie.

Skinęłam głową. Askalon ma rację. Od dziś moje życie ulegnie całkowitej zmianie. Nie będę już zwykłą Vivian Eriner, nie, będę królową Vivian Webrides. Edgeria doskonale się rozwija, lecz istnieją ludzie, którzy pragną obalić władzę rodziny królewskiej. Zostanie żoną króla, wiąże się z tym, że buntownicy mogą obrać mnie za cel i spróbować zabić. Zagryzłam wargę. Życie na dworze jest strasznie skomplikowane. Najchętniej uciekłabym od tego wszystkiego, ale nie mogę być tchórzem. Jestem córka Erwina Erinera i nie pozwolę by strach przyćmił mi zdrowy rozsądek. Moje rozmyślenia przerwał mi Askalon, który pocałował mnie w czoło. Znieruchomiałam, zaskoczona jego zachowaniem, a moje policzki zaczerwieniły się.

AskalonWhere stories live. Discover now