tłumione uczucie || Tomasz Fo...

By wndtaa

199K 7K 889

Nina Gorol, córka prezesa JW kończy studia fizjoterapeutyczne. Jej ojciec proponuje jej prace podczas Ligi Na... More

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80 [END]

22

2.8K 74 19
By wndtaa

Pożegnalam sie z kadra, gratulując im ponownie. Udałam sie w strone mieszkania Emilki, z tego co kojarzyłam to coś o 13 miała być dopiero na miejscu.

Wiec, gdy przyszłam mieszkanie było puste. Wtem zdałam sobie sprawę, jakie mieszkanie samemu jest wygodne i komfortowe. Nie zrozumcie mnie złe, bo przychodzenie do domu po ciężkim dniu z ciepłym obiadem na stole, posprzątanym pokojem, zrobionym praniem jest na prawdę super i mega wygodne, ale jednak nie ma tej prywatności, która jest potrzebna w życiu. Może kiedyś na to nie zwracałam uwagi, ale teraz gdy jestem z Tomkiem, to mysle, ze głupio byłoby go targać do domu, szczególnie w obecności Kai.

Poszłam się szybko umyć, po prysznicu zaczęłam pakować swoje rzeczy, bo już dzisiaj wracałam. Nagle usłyszałam przekręcanie klucza.
— Heeejj!— rzuciła kuzynka.
— Czesc, jak tam było?— uśmiechnęłam się.
— Dobrze.. i pysznie.— pogładziła brzuch, a ja się z Filipem przywitałam.— A u Ciebie?— zasmila się rudowłosa.
— Dziekuje, ale nie skorzystaliśmy z twojej propozycji.— wyznalam śmiejąc się.
— Masakra..— przerzuciła oczami. Podeszłam do kuzynki i szepnelam jej na ucho.
— Zrobiliśmy to w hotelu.. i Tomek powiedział, ze zapomniał się zabezpieczyć..— spojrzałam na wyraz twarzy kuzynki.
— A widzisz! Trzeba było korzystać.— zaśmiała się, ale widząc moj grymas od razu spoważniała. — To, co planujecie?— poszłyśmy do sypialni porozmawiać na osobno.
— Nie wiem.. Jak będę miała jakieś objawy, to zrobię test. Na razie nie nastawiam się jakoś, ze faktycznie moglibyśmy wpaść.— przetarłam twarz.
— A chcesz mieć dzieci?
— No tak! Ale nie tak prędko! Ja ledwo co studia skończyłam, chce jeszcze pożyć trochę, popracować, a nie od razu na macierzyńskie..— Pokręciłam głowa z łzami w oczach.
— A Tomek?
— Nie zapytałam go.. Ale gdy pytał, to z kontekstu dało się wyciągnąć, ze chce. Sam tez ma już swoje lata i pewnie Dorotka go już goni.— prychnelam smutnie, niesamowite jak mój nastrój się zmienia w sekundę.
— Wiesz, ze nawet jeśli, to nic nie zrobisz z tym faktem niż urodzić?— podniosła brew, mówiąc ostrożnie.
— Sprawdzałam ile wyjdzie autem do Czech..— powiedziałam pol żartem, pol serio.
— NINA!— szturchnela mnie Emilka, a ja się zasmialam wraz z kuzynka.

Pozegnalam się z ciężarna i wyjechałam do Jastrzębia Zdroju. Cała drogę rozmyslalam o mojej sytuacji z Tomkiem. Niby nie chciałam sobie tym zakrzątać myśli, ale jednak. W końcu, gdy autostrada rozluźniła się z korków, ja przyspieszylam jadąc prawie 200 km/h.

Wjechalam na posesje mojego domu rodzinnego, zabrałam ze sobą torbę i weszłam do srodka.
— Heej.— rzuciłam i ściągnęłam buty.
— Czesc, córcia, i jak tam było?— zapytała mama z tabletem w ręku.
— Fajnie, wiele emocji. — wyznalam i uśmiechnęłam się, a kobieta skinęła głowa.
— Ninka!— ucieszył się tata i przytulił mnie. — Co tam u moich chłopaków?— zapytał.
— A dobrze.— uśmiechnęłam się ponownie.
— To super.. A jak z Tomkiem wam idzie? Swietowaliscie coś?— zapytał ponownie.
— Tato!— skarcilam go, śmiejąc się.
— No co! Mi chodzi o świętowanie, np... picie alkoholu, tańczenie.— zaczął wymieniać.
— Mhm, Mhm.— zmruzylam oczy i kiwalam głowa, matka z nas śmiała się.
— Tacie chodzi o to, czy długo mamy czekać na wnuki.— dodała, a ja wręcz zakrztusilam się powietrzem.
— Tak, długo.— uśmiechnęłam się sarkastycznie i obrocilam na piecie żeby nie widzieli mojego wyrazu twarzy.

Weszłam do kuchni, gdzie zastanawiałam się nad obiadem. Uznałam, ze zadzwonię do Moniki.
— Hej, idziemy gdzieś na obiad?— zapytałam, gdy ta po paru sygnałach odebrała.
— Pewnie, to może do tej gruzińskiej?— zapytała, a ja przytaknelam. — To za półtorej godziny?— dodała.
— Pewnie, widzimy się na miejscu. — Uśmiechnęłam się i rozlaczylam z przyjaciółka.
Poszłam zanieść moja walizkę do pokoju, gdzie rozpakowalam ja i pochowałam rzeczy do szafy. Ubrałam szare spodnie typu mom fit i zostawiłam czarna koszulkę Tomka z Vans'a. Delikatnie wlozylam ja do spodni z przodu. Ubrałam pandy i poprawiłam delikatnie makijaż, jak i włosy. Miałam jakieś 20 minut, wiec udałam się do samochodu łapiąc za torebkę i pojechalam w strone mojego celu.

Weszłam do srodka i zobaczyłam moja przyjaciółkę.
— Czesc.— powiedzialysmy i przytulilysmy sie.
— No kochana, opowiadaj, jak było.— uśmiechnęła się szeroko i spojrzała do karty dań.
— Emocjonująco.— wyznalam i również sięgnęłam do menu.
— A jak z Tomkiem? Wyjaśniło się? Bo po instagramie sadze, ze tak.— uśmiechnęła się szeroko.
— No, jak najbardziej.. Dzisiaj spędziliśmy razem noc i wyznał mi rano, ze nie zabezpieczył się.— szepnelam, a rudowłosa prawie zakrztusiła się woda. — Nie wiem, co o tym myśleć. Na razie, jak mogę to w sumie nie mysle, ale nie chce jeszcze mieć dzieci..— podrapalam się po karku speszona.
— A on?
— Właśnie chyba chce.. On tez już ma 25 lat i czas go goni. — odparlam, przerwał nam kelner. Złożyłyśmy zamówienie i po chwili, gdy odszedł wróciłyśmy do rozmowy. — Mówiąc mi to jakoś nie był.. zestresowany. Mogę rzec, ze nawet widziałam nutkę radości na jego twarzy.— przyznałam patrząc pusto na stolik.
— Poczekaj az nie zauważysz jakichś objawów. Miałaś okres?
— Mam dostać..— westchnęłam.

Po zjedzeniu jeszcze chwile plotkowałyśmy.
— Przepraszam, ze tez nic się nie odzywałam, jak byłam w Katowicach. Po meczach nie miałam kiedy, a potem spędzałam czas z Emilka lub z Tomkiem, wiem wytłumaczenie dość głupie, ale totalnie chciałam się odciąć od tego co się dzieje tu.— wyznalam, a przyjaciółka jedynie skinęła głowa.
— Oczywiście, nie martw się. Ja tez chciałam trochę przestrzeni, bo.. poznałam pewnego chłopaka.— odparła, a ja otwarlam szeroko buzie.
— Znam go?— uśmiechnęłam się szeroko.
— Nie.— zarumieniła się
— No to w takim razie powodzenia, moja droga.— zasmialam się i wzięłam łyk gruzińskiej herbaty.
— Dziekuje.— uśmiechnęła się ciepło.

Po zapłaceniu poszłyśmy się jeszcze chwile pospacerować.
— Nina? Mogłabym prosic o zdjęcie?— zatrzymała nas pewna dziewczynka.
— Jasne.— uśmiechnęłam się rozbawiona tą sytuacją. Małolata podała Monice telefon, a ja objelam blondynkę ramieniem, gdyż ta sięgała mi do talii z moim 182.
— Dziekuje, jesteś bardzo sliczna, nie dziwie się, ze Tomek Cię pokochał.— uśmiechnęła się szeroko, a moje serce wręcz zrobiło się ciepłe.
— Dziekuje, kochana.— przytuliłam dziewczynkę, a ta dziękując za zdjęcie odeszła.
— Urocza.— rzuciła Monika, a ja przyznałam jej racje. — Popatrz, jak się rozsławilas.— zaśmiała się ruda.
— No coz.. oby były tylko takie fanki na mojej drodze.— westchnęłam i poszłyśmy dalej prosto.

Wieczorem leżałam już w wannie z gorąca woda, przeglądałam telefon aż dostałam SMS od mojego ukochanego.

Tomek
Hej Ninka, jak się masz?

Ja
Czesc, dobrze, a ty? Kiedy wracasz

Tomek
Aktualnie jestem w Krakowie u rodziców, potem jade na pare dni do Wisły z moim starym znajomym

Ja
No to fajnie, pozdrów Dorotkę 😘 Jasne, bawcie się dobrze! ❤️

Tomek
Oczywiście, również pozdrawia i pyta kiedy znowu przyjedziesz

Ja
Nie wiem, jak pojedziemy to przyjadę. Mój tata ma teraz urodziny w weekend wiec będzie robił jakaś party pewnie

Tomek
Masz pare?

Ja
Do czego

Tomek
Na imprezę

Ja
No ciebie idioto

Tomek
Brakowało mi twoich wyzwisk

Ja
Mi tez, za słodko coś było xD

Tomek
Noo, ale to dajnie bo odblokowałem jakaś Kind Nine

Ja
No ale nie na długo☺️

Tomek
Mhm. Co robisz?

Ja
Leżę w wannie

Tomek
W piątki leżę w wannie

Ja
Dokładnie

Tomek
Dobra, ja spadam. Papa 😘

Ja
Hej hej ❤️

Wyszłam z wanny i wytarlam swoje cialo, wysuszylam włosy i spielam w luźnego warkocza. Ubrałam satynową piżamę, która jeszcze miesiąc temu była miażdżona przez dłonie siatkarza. Wyszłam z łazienki i zeszłam do salonu, gdzie zastałam moja mame na kanapie z lampka białego wina.
Mamo.. — zaczęłam i podeszłam do kobiety, ta na mnie spojrzała oczekująco. — Możemy pogadac?— usiadłam obok, a ta odgarnela mi kosmyk włosów, który wypadł z warkocza na twarz, za ucho.
Jasne córcia, co cię martwi? — zapytała, a ja sięgnęłam po jej kieliszek i wzięłam jeden duży łyk, odstawiłam i spojrzałam na rodzicielkę.
Chodzi o moje życie erotyczne z Tomkiem.— rzuciłam, a ta rozszerzyła szeroko oczy. — Wczoraj nie zabezpieczył się..— mruknelam, a kobieta westchnęła.

Continue Reading

You'll Also Like

2.1K 66 15
Dominika jest dziennikarką lecz pracuje jako rzecznik dla pewnego klubu siatkarskiego ,niestety nie wie że w tym klubie gra jej były narzeczony .jak...
9.6K 2.8K 33
„Michael i Stefan przechodzą kryzy w swoim małżeństwie. Ciągłe kłótnie o błahą sprawę i tajemnice młodszego skoczka. Stephan ma już dość zdrad i kł...
86.4K 7.9K 57
Trochę jak kot codziennie wybieram to samo miejsce z widokiem na park, grzeje się w ciepłe słońca, kawy i londyńskiej jesieni. Tu najłatwiej mi się s...
1.5K 131 41
Jak bardzo potrafi się zawalić czyjeś życie przez jeden błąd bliskiej osoby? Cholernie. Byli przyjaciółmi, a niektorzy sądzili, że są nawet kimś wię...