78

1.8K 84 16
                                    

Mecz wygrała Polska 3:0. Z radości podskoczyłam i przytuliłam Grejmanke.

Nasi siatkarze skakali razem w kołku, ciesząc się z wygranej, dzięki której awansują do półfinałów Ligii Narodów.
— Chodź do nich!— wrzasnęła Ania i pociągnęła mnie za rękę w dół trybun, gdzie kibice już zaczęli się zbierać w celu koczowania na zdjęcia.

Po chwili już stałyśmy gdzieś w tym tłumie. Podeszli do nas równo Tomek z Bartkiem.
— Mógłby pan je przepuścić? Dzięki.— rzucił Kurek do ochroniarza, który nas wpuścił na parkiet. Wbiegłam w Tomka przytulając go mocno.
— Aaa!! — podskoczyłam nadal tulac siatkarza, pocalowalismy się namiętnie. — Tak się cieszę!— odsunęłam się nadal uśmiechając się szeroko.
— Ja tez.— zaśmiał się, objął mnie ramieniem i odeszliśmy kawałek od tłumu. — Jakie masz plany na jutro?— spytał i spojrzał mi w oczy, a ja zmruzylam oczy i westchnęłam zastanawiając się.
— Umówiłam się z takim jednym facetem.— rzuciłam, a Tomkowi zadrgal policzek, miałam ochotę parsknąć, ale nadal musiałam grać.— Ma 2 metry wzrostu, tatuaże, siwe, zniszczone włosy i onieśmielający wzrok. — dodałam, a niebieskooki przerzucił oczami.
— Już chciałem udusić tego..-
— Ale nie musisz. Nie martw się, nigdy bym tak nie zrobiła.— powiedziałam bez zastanowienia, a między nami nastała niezręczna cisza, mimo ze był ogromny hałas na Ergo Arenie.
— Tjaa.. Jutro idziemy na kolacje z chłopakami, bo mamy wolny dzień, każdy bierze swoje partnerki. — rzucił, a ja skinelam głowa na znak zrozumienia.
— Jasne. Super, cieszę się.— uśmiechnęłam się szeroko. — Dobra. Spadam z Anią do hotelu.— dałam buziaka Fornalowi w policzek, a następnie w usta.
— Jedz ostrożnie, wariatko.— zaśmiał się i odprowadził mnie aż do fanów.
— Pa.— puściłam mu całusa i spojrzałam na Anie stojąca obok, obie ruszyliśmy w drogę powrotna.

Wsiadłam do auta i chwile poczekalam na Anie, bo rozmawiała przez telefon, ale juz po kilku minutach dołączyła do mnie.
— I jak się czujesz?— spytała i zapięła pas, gdy ja wyjeżdżałam do tylu z miejsca parkingowego.
— Dobrze.— odparlam predko, skupiając się aby w nic nie uderzyć. W końcu wyjechaliśmy z parkingu i pojechałyśmy w stronę hotelu.

Faktycznie, wszystkie mdłości przeszły, czułam się jak młody bóg. Zaparkowalam pod hotelem i ziewając odpielam pas. Wyszłyśmy z auta, a ja je zamknęłam.

Ruszyłysmy ramie w ramie do hotelu. Powieki mi już lekko opadaly, ale to pewnie przez wszystkie emocje jakie dzisiaj doświadczyłam, no i dodatkowo te przeżycia rano.

Pozegnalam się z Kurkową i weszłam do pokoju. Od razu zmylam makijaz i umylam się, przebralam się w piżamę i momentalnie położyłam spać, predko zasypiając.

Rano wstałam radosna, gdyż dzisiaj będę mogła spędzić trochę czasu z Tomkiem. Rzadko się zdarza, ze maja dzień wolnego podczas turniejów. 

Wykonałam poranna rutynę, a także delikatnie się pomalowałam. Włosy spielam w koka, gdyż z lekka już były takie odgniecione i nie dało się z nimi nic zrobić, a nie miałam zbytnio czasu je całe umyć. Zrobię to wieczorem.

Przebralam się z piżamy w czarne dresy z nike'a i obcisły top bez ramiączek w różowym kolorze. Ubrałam białe skarpety i slidesy. Dodałam delikatna biżuterię i mój smartwatch, który z automatu połączył mi się z telefonem, który wrzuciłam do kieszeni. Ubrałam okulary przeciwsłoneczne i wyszłam z hotelu idąc w stronę hotelu siatkarzy, a kawałek miałam.

Gdy w końcu doszłam do mojego celu, uśmiechnęłam się dumna z siebie, ze nie poszłam na wygodę i nie zamówiłam Ubera.

Weszłam do srodka i napisałam Tomkowi, ze jestem na recepcji.
— BU!— usłyszałam przy moim uchu i dźgnięcie w odkrytą talie.
— Aa!— pisknelam i odskoczyłam, obrocilam się i zobaczyłam roześmianego od ucha do ucha Tomka. — Ciulman.— mruknelam i skrzyzowalam ręce na piersi.
— Miłe przywitanie.— przekrzywil głowę w bok. Przerzuciłam oczami i pocalowalam go najpierw delikatnie, a następnie lekko namiętnie.

tłumione uczucie || Tomasz FornalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz